Po cichu powstawał dokument idący dalej niż ACTA

Aktualizacja:
Po cichu powstawał dokument idący dalej niż ACTA
Po cichu powstawał dokument idący dalej niż ACTA
TVN24/fot. PAP
Po cichu powstawał dokument idący dalej niż ACTATVN24/fot. PAP

Dane o internautach miały być gromadzone przez dostawców internetu i przekazywane bez żadnej kontroli prywatnym organizacjom. Takie zapisy zawierało porozumienie przygotowywane dyskretnie pod patronatem ministra Bogdana Zdrojewskiego. O pracach nad tymi przepisami przez przypadek dowiedział się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Interweniował stwierdzając, że dokument jest bezprawny. Prace wstrzymano.

Gdyby porozumienie weszło w życie, jego przepisy byłby bardziej drastyczne niż oprotestowana ACTA.

- Dokument, którego projekt przygotowano pod auspicjami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego godzi w prawa i wolności człowieka – mówi nam dr Wojciech Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Mecenas Robert Małecki, specjalista z zakresu prawa autorskiego dodaje: - Tekst jest kompromitujący. Bez podstawy prawnej doszło do sformułowania rozwiązań, polegających na bezpośrednim przekazywaniu danych użytkowników internetu między prywatnymi podmiotami bez nakazu sądu.

Porozumienie prywatnych firm

Chodzi o projekt "Porozumienia o współpracy i wzajemnej pomocy w sprawie ochrony praw własności intelektualnej w środowisku cyfrowym", nad którym pod okiem ministra Zdrojewskiego pracowano co najmniej od 2009 roku. O pracach nad nim pisał m.in. "Dziennik Gazeta Prawna".

Dokument, którego projekt przygotowano pod auspicjami Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego godzi w prawa i wolności człowieka Wojciech Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Dokument powstał w ramach Grupy Internet działającej przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Grupa ta, to część Zespołu ds. przeciwdziałania naruszeniom prawa autorskiego i praw pokrewnych przy Prezesie Rady Ministrów. W jego skład wchodzą m.in. przedstawiciele innych ministerstw, policji, straży granicznej, organizacji zbiorowego zarządzania (takich jak np. Stowarzyszenie Autorów ZAiKS), izb gospodarczych skupiających dostawców internetu (Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB i Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji). Jak informuje ministerstwo, przystąpienie do prac nad dokumentem "było dobrowolne".

GIODO pominięty

Jak to możliwe, że minister mógł się zgodzić na patronowanie przyjęciu przez prywatne organizacje porozumienia, które przewiduje jakiekolwiek dla niego obowiązki? Ani konstytucja, ani żadna ustawa nie nakłada na ministra tego rodzaju zobowiązań mec. Robert Małecki, specjalista z zakresu prawa autorskiego

I dodaje: - Zależało nam na zwalczaniu piractwa, działaniu według obowiązujących przepisów ale i stworzeniu nowych.

W pracach brali udział przedstawiciele resortu kultury, przede wszystkim z departamentu prawa autorskiego i praw pokrewnych. - Na nasze posiedzenia przychodzili też reprezentanci ministerstwa sprawiedliwości, gospodarki, MSWiA, a także policji i straży granicznej – mówi Andrzej Kuśmierczyk.

GIODO nie zaproszono.

Prywatna wymiana danych

Porozumienie zakładało, że dostawcy internetu (np. TP czy Netia) będą przekazywali organizacjom zarządzającym prawami autorskimi dane internautów, którzy - ich zdaniem - mogli naruszyć prawa autorskie. Np. ściągając z internetu muzykę. Dzięki temu ZAiKS mógłby bezpośrednio od użytkowników internetu żądać pieniędzy za pobraną piosenkę albo wytaczać im procesy.

Filmowcy sprawdzą gdzie klikałeś

Z dokumentu wynika, że przekazywanie danych odbywałoby się bez postanowienia sądu. To, czy ktoś naruszył prawa autorskie, oceniałyby prywatne firmy i organizacje.

Polskie prawo przewiduje, że informacje o internautach mogą być wydane tylko na podstawie orzeczenia sądu.

To nie wszystko. Porozumienie mówiło, że „uprawniony identyfikuje oraz rozpoznaje naruszenie praw własności intelektualnej. "Uprawnionym", według porozumienia, miały być organizacje zarządzania zbiorowego. To oznaczałoby, że mogłyby one zbierać informacje o tym, co internauci robią w sieci. Bez ograniczeń.

Zdrojewski depozytariusz

Minister kultury był "depozytariuszem" porozumienia. To jemu chciano powierzyć oryginał dokumentu, to on informowałby o wszelkich zmianach "dotyczących porozumienia".

W czasie prac wątpliwości miały dwie instytucje. "(...) Wprowadzenie modelu generalnego monitoringu informacji przesyłanych przez użytkowników internetu prowadzić może do naruszenia ich prawa do prywatności" - stwierdziły Związek Pracodawców Branży Internetowej IAB Polska oraz Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji w swoich uwagach. Ta ostatnia organizacja wycofała się z prac.

Zawarte w porozumieniu rozwiązania są sprzeczne z art. 31. Konstytucji. Przepis ten jasno mówi, że ograniczenia wolności i praw człowieka można wprowadzać tylko ustawą, przyjętą przez parlament i podpisaną przez prezydenta. Tymczasem owo porozumienie tylnymi drzwiami próbowało wprowadzić do polskiego porządku prawnego ograniczenie praw i wolności obywatelskich. To niedopuszczalne Dr Wojciech Wiewiórowski Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych

Przez przypadek

Przypadek sprawił, że dokument nie wszedł w życie. W październiku 2011 roku z Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji o pracach nad porozumieniem dowiedział się Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

W listopadzie napisał ostre pismo do ministra Zdrojewskiego.

Stwierdził, że zapisy porozumienia mogą rodzić istotne zagrożenia dla ochrony danych osobowych obywateli.

- Dostawcy usług internetowych mieli je przekazywać firmom i organizacjom zbiorowego zarządzania. Poza wszelką kontrolą powstałyby bazy danych internautów podejrzewanych o naruszenie prawa autorskiego – mówi dr Wiewiórowski.

Obejść prawo

GIODO nie ma wątpliwości: prywatne firmy i organizacje pod auspicjami ministerstwa mogły próbować obejść polskie prawo.

- Zawarte w porozumieniu rozwiązania są sprzeczne z artykułem 31. Konstytucji. Przepis ten jasno mówi, że ograniczenia wolności i praw człowieka można wprowadzać tylko ustawą, przyjętą przez parlament i podpisaną przez prezydenta. Tymczasem owo porozumienie tylnymi drzwiami próbowało wprowadzić do polskiego porządku prawnego ograniczenie praw i wolności obywatelskich. To niedopuszczalne – mówi GIODO.

Mecenas Robert Małecki dodaje: - Jak to możliwe, że minister mógł się zgodzić na patronowanie przyjęciu przez prywatne organizacje porozumienia, które przewiduje jakiekolwiek dla niego obowiązki? Ani konstytucja, ani żadna ustawa nie nakłada na ministra tego rodzaju zobowiązań.

Porozumienie pod ACTA

Projekt dokumentu nosi datę 6 października 2011 roku. Napisano go miesiąc po tym, jak minister Zdrojewski wysłał do Rady Ministrów wniosek o udzielenie zgody na podpisanie umowy ACTA. - Porozumienie przygotowywano jako działanie związane z pojawieniem się ACTA. Sugeruje to artykuł 27 ustęp 3 – twierdzi GIODO.

A mecenas Robert Małecki dodaje, że dokument szedł dalej nie tylko niż polskie prawo, ale nawet umowa ACTA, bo polskie porozumienie nie przewidywało sądowej kontroli przekazywania danych osobowych. ACTA dawała taką możliwość.

Ministerstwo się broni

Gdyby porozumienie, którego depozytariuszem miał być miał być Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaczęło obowiązywać, to doprowadziłoby to do powstania nieprzewidzianego prawem systemu informacyjnego. Jego istnienie byłoby ingerencją w konstytucyjne prawa osób fizycznych Wojciech Wiewiórowski, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Resort Zdrojewskiego zaprzecza by porozumienie opracowywano pod ACTA. Twierdzi także, że przekazywanie danych miało się odbywać z poszanowaniem polskiego prawa.

"Ingerencja w konstytucyjne prawa"

- Gdyby porozumienie, którego depozytariuszem miał być Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaczęło obowiązywać, doprowadziłoby to do powstania nieprzewidzianego prawem systemu informacyjnego. Jego istnienie byłoby ingerencją w konstytucyjne prawa osób fizycznych – mówi dziś GIODO.

Premier Donald Tusk zapowiedział, że Polska nie ratyfikuje ACTA.

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24/fot. PAP

Pozostałe wiadomości

Sir Nicholas Soames, wnuk Winstona Churchilla, brytyjski polityk, związany z Partią Konserwatywną, powiedział, że "ludzie Donalda Trumpa naprawdę gardzą Europą". Dodał też, że umieszczenie przez prezydenta Stanów Zjednoczonych popiersia jego dziadka w Gabinecie Owalnym jest "okropnie tandetne".

Wnuk Churchilla o Trumpie i jego ludziach. Padły mocne słowa

Wnuk Churchilla o Trumpie i jego ludziach. Padły mocne słowa

Źródło:
"Independent", TVN24

My w oczywisty sposób jesteśmy już objęci parasolem atomowym NATO, ale te dyskusje z Francją oczywiście się toczą - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" wiceszef MON Cezary Tomczyk, odnosząc się do propozycji Emmanuela Macrona. Powtórzył również, że Polska nie wyśle wojsk na Ukrainę.

Tomczyk odpowiada na propozycję Macrona. "Polska jest objęta parasolem atomowym NATO"

Tomczyk odpowiada na propozycję Macrona. "Polska jest objęta parasolem atomowym NATO"

Źródło:
TVN24

Osiem bomb "nieprawidłowo" zrzuconych przez myśliwiec spadło na zabudowania poza poligonem w miejscowości Pocheon w Korei Południowej, 40 kilometrów od stolicy. 15 osób zostało rannych. Samolot brał udział we wspólnych manewrach wojsk USA i Korei Południowej z użyciem ostrej amunicji.

"Nieprawidłowo zrzucone bomby" podczas manewrów. Spadły na cywilne budynki

"Nieprawidłowo zrzucone bomby" podczas manewrów. Spadły na cywilne budynki

Źródło:
PAP, Reuters

Donald Trump zażądał od Hamasu natychmiastowego uwolnienia wszystkich izraelskich zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy i zwrócił się do mieszkańców. "Piękna przyszłość was czeka, ale nie - jeśli będziecie przetrzymywać zakładników. Jeśli to zrobicie, jesteście martwi" - napisał Trump na portalu Truth Social.

"Jeśli to zrobicie, jesteście martwi". Trump dał "ostatnie ostrzeżenie"

"Jeśli to zrobicie, jesteście martwi". Trump dał "ostatnie ostrzeżenie"

Źródło:
PAP

Siły amerykańskie w Europie czekają na finalną decyzję administracji Donalda Trumpa. Dzisiaj mówimy o tym, że jest to swego rodzaju zamrożenie pomocy dla Kijowa. Ta pomoc jest w Rzeszowie i czeka na ewentualne rozdysponowanie - powiedział w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 wiceszef MON Cezary Tomczyk.

Wiceszef MON: dopóki nie będzie zmiany decyzji Trumpa, sprzęt zostanie w Rzeszowie

Wiceszef MON: dopóki nie będzie zmiany decyzji Trumpa, sprzęt zostanie w Rzeszowie

Źródło:
TVN24

Cztery osoby z bliskiego otoczenia prezydenta USA Donalda Trumpa odbyły potajemne rozmowy z przedstawicielami ukraińskiej opozycji - podał portal Politico, powołując się na własne źródła. Rozmowy miały dotyczyć kwestii przeprowadzenia wyborów prezydenckich w Ukrainie.

Politico: wysłannicy Trumpa potajemnie rozmawiali z przeciwnikami Zełenskiego

Politico: wysłannicy Trumpa potajemnie rozmawiali z przeciwnikami Zełenskiego

Źródło:
Politico, tvn24.pl

Departament do spraw Weteranów (VA) zamierza zwolnić aż 80 tysięcy pracowników - podała agencja AP, przy czym powołała się na wewnętrzne źródła. Decyzję administracji prezydenta USA Donalda Trumpa potępili zarówno sami weterani, jak i opozycyjni demokraci.

Planują zwolnić 80 tysięcy osób. "Totalny atak"

Planują zwolnić 80 tysięcy osób. "Totalny atak"

Źródło:
PAP

USA odcinają Afryce miliony dolarów pomocy, a w tym czasie firma Elona Muska - Starlink - stara się o kontrakty w kilku krajach kontynentu. Chodzi między innymi o Republikę Południowej Afryki czy Lesotho. To drugie państwo niedawno obraził prezydent Donald Trump, gdy stwierdził, że "nikt o nim nie słyszał".

Trump obraża, Musk zabiega o kontrakty

Trump obraża, Musk zabiega o kontrakty

Źródło:
PAP

Stołeczna policja zatrzymała 13 osób w wieku od 14 do 24 lat podejrzanych o oszustwa metodą "na policjanta". Usłyszeli zarzuty. Większość trafiła do aresztu, a nieletni do ośrodka wychowawczego. Możliwe są kolejne zatrzymania.

Są podejrzani o oszustwa metodą "na policjanta". 13 osób zatrzymanych, najmłodsza ma 14 lat

Są podejrzani o oszustwa metodą "na policjanta". 13 osób zatrzymanych, najmłodsza ma 14 lat

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Włoscy studenci wygrali około 50 tysięcy euro na loterii dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji (AI). Stworzyli w tym celu specjalny model AI, który analizuje szanse wylosowania konkretnych liczb. - Posłuchali mojej rady i połączyli ją ze swoją wiedzą - stwierdził właściciel kolektury, w której padła wygrana.

Wykorzystali sztuczną inteligencję, by wygrać na loterii

Wykorzystali sztuczną inteligencję, by wygrać na loterii

Źródło:
PAP

W czwartek rozpocznie się nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej. Szefowie państw i rządów mogą uwzględnić zmiany w podejściu Stanów Zjednoczonych do rosyjskiej napaści na Ukrainę - podaje unijne źródło. Do rozmów dołączy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który spotka się również z szefem NATO.

Zełenski jedzie do Brukseli. Weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie, spotka się z szefem NATO

Zełenski jedzie do Brukseli. Weźmie udział w nadzwyczajnym szczycie, spotka się z szefem NATO

Źródło:
PAP

Komitet Wyborczy Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej w wyborach prezydenckich, złożył podpisy w Państwowej Komisji Wyborczej. Trzaskowski zebrał ponad milion sto tysięcy podpisów.

Trzaskowski złożył ponad milion podpisów w PKW. "Dzieje się historia"

Trzaskowski złożył ponad milion podpisów w PKW. "Dzieje się historia"

Źródło:
Fakty TVN, tvn24.pl
Są miliardy na schrony, ale nie ma jak ich wydać

Są miliardy na schrony, ale nie ma jak ich wydać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Zanotowane w środę 19 stopni Celsjusza to dopiero początek - kolejne dni mogą przynieść jeszcze wyższe wartości na termometrach. Jak tłumaczył na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, ciepłej aurze sprzyja układ ośrodków barycznych nad Europą. Już wkrótce marzec pokaże jednak swoje zmienne oblicze.

Po zwrotnikowym cieple czeka nas "szok termiczny". Śnieg może jeszcze wrócić

Po zwrotnikowym cieple czeka nas "szok termiczny". Śnieg może jeszcze wrócić

Źródło:
TVN24

Prezydent Francji Emmanuel Macron mówił w orędziu o odstraszaniu nuklearnym. W nadzwyczajnym szczycie Rady Europejskiej weźmie udział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Sejm zajmie się sprawą immunitetu byłego szefa MON Mariusza Błaszczaka (PiS), a wczoraj immunitetu zrzekł się Dariusz Matecki (PiS). Papież jest w stabilnym stanie. Doszło do internetowej wymiany zdań między premierem a prezydentem. Oto sześć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 6 marca.

Matecki bez immunitetu, spięcie premiera i prezydenta, Macron o odstraszaniu nuklearnym

Matecki bez immunitetu, spięcie premiera i prezydenta, Macron o odstraszaniu nuklearnym

Źródło:
TVN24

W czwartek rano zderzyło się sześć samochodów na drodze ekspresowej S52 w Bielsku-Białej (woj. śląskie). Jak przekazuje straż pożarna, trzy osoby zostały przewiezione do szpitala, jedna z nich była zakleszczona w aucie. Jeden pas w kierunku Cieszyna jest zablokowany.

Zderzyło się sześć samochodów. Trzy osoby w szpitalu

Zderzyło się sześć samochodów. Trzy osoby w szpitalu

Źródło:
tvn24.pl

Papież Franciszek spędził kolejną spokojną noc w szpitalu. Wciąż odpoczywa - poinformował w czwartek rano Watykan. Franciszek zmagający się z obustronnym zapaleniem płuc od prawie trzech tygodni przebywa w rzymskiej Poliklinice Gemelli.

Kolejna spokojna noc papieża. Komunikat Watykanu

Kolejna spokojna noc papieża. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP
Minister "rozważa" i "dostrzega". A dzieci nadal znikają

Minister "rozważa" i "dostrzega". A dzieci nadal znikają

Źródło:
tvn24
Premium

Prezydent USA Donald Trump zdecydował o zawieszeniu ceł na auta i inne wyroby przemysłu motoryzacyjnego z Meksyku i Kanady na miesiąc - poinformowała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt. Decyzję podjął na wniosek największych producentów aut i po rozmowie z premierem Kanady Justinem Trudeau.

Zmiana w sprawie ceł. Decyzja Trumpa

Zmiana w sprawie ceł. Decyzja Trumpa

Źródło:
PAP

Przerwanie wsparcia wywiadowczego dla Ukrainy uniemożliwiło Kijowowi korzystanie z systemu artylerii rakietowej HIMARS - podały między innymi dzienniki "Washington Post" i "Wall Street Journal". Według doniesień, Ameryka przestała przesyłać dane potrzebne do namierzania celów rakiet jeszcze przed kłótnią prezydentów USA i Ukrainy w Białym Domu.

Media: przerwanie wsparcia uniemożliwiło korzystanie z systemów HIMARS

Media: przerwanie wsparcia uniemożliwiło korzystanie z systemów HIMARS

Źródło:
PAP

26-latek zaspał do pracy, dlatego pędził w terenie zabudowanym 142 kilometry na godzinę. A przynajmniej tak się tłumaczył policji, która zatrzymała go we wsi Tomice pod Górą Kalwarią. Konsekwencja to utrata prawa jazdy na trzy miesiące.

Pędził o 92 kilometry na godzinę za szybko. Wymówka kierowcy nie przekonała policji

Pędził o 92 kilometry na godzinę za szybko. Wymówka kierowcy nie przekonała policji

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Donald Trump oświadczył we wtorkowym orędziu w Kongresie, że jego administracja zidentyfikowała "wstrząsające marnotrawstwo" państwowych funduszy. Mówił o przekazaniu między innymi "ośmiu milionów dolarów na promocję LGBTQI+ w afrykańskim państwie Lesotho", o którym -jego zdaniem - "nikt nigdy nie słyszał". Minister spraw zagranicznych tego kraju Lejone Mpotjoane powiedział w środę, że jest zaszokowany słowami prezydenta USA.

Trump o kraju, o którym "nikt nigdy nie słyszał". Jest odpowiedź

Trump o kraju, o którym "nikt nigdy nie słyszał". Jest odpowiedź

Źródło:
PAP

Posiedzenie sejmowej komisji regulaminowej zostało przerwane po tym, gdy politycy PiS złożyli wniosek o zbadanie posła KO Artura Łąckiego alkomatem. Argumentowali to "skandalicznym" zachowaniem posła w czasie posiedzenia. Łącki sam zwrócił się do Staży Marszałkowskiej o dostarczenie alkomatu. Jeden ze strażników poinformował jednak, że alkomatu nie ma, bo "poszedł do kalibracji". 

PiS chciał zbadania posła KO. Alkomatu nie było, bo "poszedł do kalibracji"

PiS chciał zbadania posła KO. Alkomatu nie było, bo "poszedł do kalibracji"

Źródło:
TVN24, PAP

Ważący około 400 kilogramów delfin butlonosy "spadł z nieba" na jedną z łodzi, na której trzech mężczyzn łowiło ryby. Zaskoczeni całą sytuacją rybacy przeprowadzili nietypową akcję ratunkową.

"Nagle, niczym piorun, w naszej łodzi pojawił się wielki delfin"

"Nagle, niczym piorun, w naszej łodzi pojawił się wielki delfin"

Źródło:
CNN

Wolontariusze z kalifornijskiego Sacramento w ciągu zaledwie dwóch lat znaleźli w miejscowych rzekach 19 tysięcy strzykawek i igieł - poinformowali o tym w mediach społecznościowych. Jak podkreślono, mogą one stanowić zagrożenie dla mieszkańców regionu.

Znaleźli w rzekach 19 tysięcy strzykawek. "Unoszą się na wodzie i są wszędzie"

Znaleźli w rzekach 19 tysięcy strzykawek. "Unoszą się na wodzie i są wszędzie"

Źródło:
CBS News, tvn24.pl

Millie Bobby Brown odpowiedziała na krytykę dotyczącą głównie jej wyglądu, jaka pojawiła się pod jej adresem w sieci. Aktorka zwróciła uwagę na brutalność niektórych komentarzy i artykułów prasowych. - To nękanie - oceniła krótko, zauważając, że problem ten dotyka nie tylko jej, ale i innych młodych kobiet.  

Millie Bobby Brown odpowiada na krytykę swojego wyglądu. "Nie będę się wstydzić"

Millie Bobby Brown odpowiada na krytykę swojego wyglądu. "Nie będę się wstydzić"

Źródło:
tvn24.pl

Policja informuje o wynikach inspekcji przeprowadzonej w domu Gene'a Hackmana po śmierci aktora i jego żony. Pojawiły się też nowe fakty dotyczące psa, którego zwłoki zostały odnalezione przy ciałach zmarłych małżonków. Jak dotąd nie podano, jakie były przyczyny śmierci dwukrotnego zdobywcy Oscara i pianistki, jednocześnie ich zgon oceniono jako "podejrzany".

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Co wiadomo

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Co wiadomo

Źródło:
Fox News, Independent, CBS News, tvn24.pl

Sławomir Mentzen opowiada o Europie, gdzie "w domach zakazują modlitwy", nakazują "remonty klimatyczne" i wydają pieniądze tylko po to, żeby "było chłodniej o jeden stopień". Ta wizja ma skłaniać wyborców do głosowania na kandydata Konfederacji, który obiecuje to wszystko powstrzymać. Tylko że to obietnice nie do spełnienia, bo "prawdy" przedstawiane przez Mentzena nie są zgodne z faktami.

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Źródło:
Konkret24

Pan Artur bez niego nie dałby sobie rady. Dyrekcja placówki medycznej musiała bardzo się postarać, by go przyjąć. Czako to pies przewodnik. Jest teraz ze swoim niewidzącym panem w jednoosobowej sali dzięki życzliwości personelu i pacjentów. A historia będzie miała ciąg dalszy.

Misja o kryptonimie "Czako". "Po raz pierwszy hospitalizujemy pacjenta, który jest ze swoim towarzyszem"

Misja o kryptonimie "Czako". "Po raz pierwszy hospitalizujemy pacjenta, który jest ze swoim towarzyszem"

Źródło:
Fakty TVN
"Trudno przyjąć, że przepychanie na Białoruś, w nocy, w lesie, to działanie w interesie dziecka"

"Trudno przyjąć, że przepychanie na Białoruś, w nocy, w lesie, to działanie w interesie dziecka"

Źródło:
tvn24.pl
Premium