PO złoży w przyszłym tygodniu wniosek o wotum nieufności wobec szefowej resortu edukacji Anny Zalewskiej - zapowiedział w poniedziałek we Wrocławiu przewodniczący Platformy Grzegorz Schetyna.
Schetyna uczestniczył we Wrocławiu w proteście Związku Nauczycielstwa Polskiego przeciw reformom w oświacie.
- W przyszłym tygodniu złożymy w Sejmie wniosek o wotum nieufności wobec minister edukacji narodowej Anny Zalewskiej - powiedział do zgromadzonych szef PO. Dodał, że proponowane przez resort i minister zmiany w edukacji i polskiej szkole są niekorzystne, dlatego trzeba walczyć o podmiotowość i otwartość szkoły.
- Wiele zależy od państwa determinacji. Dzisiejszy dzień jest pierwszym w tej długiej drodze walki o szkołę w Polsce. Życzę państwu wytrwałości na tej drodze. Będziemy was wspierać - mówił Schetyna.
Schetyna: niepotrzebne zmiany
Jak powiedział Schetyna wcześniej dziennikarzom, jego zdaniem szefowa MEN "podważa istotę podmiotowej, otwartej polskiej szkoły".
- Uderzenie w polską edukację jest dziś szczególnie bolesne, ponieważ robią to ludzie, którzy nie mają w pracy na rzecz edukacji doświadczenia, nie mają pomysłu. A robią to po to, żeby pokazać tzw. dobrą zmianę. Zmianę, która w przypadku szkoły jest na pewno czymś złym, czymś niepotrzebnym - mówił Schetyna.
Dodał, że jest to zmiana niszcząca podmiotowość uczniów i efekty ciężkiej pracy nauczycieli ostatnich kilkudziesięciu lat.
Schetyna ocenił, że po 27 latach polska szkoła "po trudnym procesie znajduje swój wymiar, znajduje swoje wyzwania, kształci następne pokolenia absolwentów wszystkich szczebli i trzeba ją po prostu usprawniać".
- Trzeba ją wspierać nie tylko dobrym słowem, nie tylko w budżecie, ale także dawać gwarancję podmiotowości - tego, że nie jest częścią ideologicznej wojny, nie jest częścią fałszowanej historii. Szkoła jest czymś ważnym, na czym wszystkim nam powinno zależeć. To, co dzieje się dzisiaj wokół polskiej szkoły, jest czymś fatalnym - powiedział szef PO.
Reforma edukacji
Nauczyciele - członkowie ZNP i rodzice w poniedziałek w miastach wojewódzkich protestują przeciwko planowanym zmianom w oświacie. ZNP domaga się od minister edukacji wycofania się z projektowanych zmian w oświacie, zawartych w dwóch projektach ustaw, a także przystąpienia do "rzeczywistej, a nie medialnej debaty o potrzebach polskiej edukacji". Związkowcy chcą też społecznego porozumienia co do zakresu, skali i tempa wprowadzania zmian.
W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe. Prawo oświatowe regulować ma kwestie związane z ustrojem szkolnym, czyli m.in. strukturą szkolnictwa. Ma też częściowo zastąpić obecnie obowiązującą ustawę o systemie oświaty. Resort edukacji zapowiadał w jej miejsce przygotowanie kolejnych ustaw, m.in. dotyczących finansowania oświaty (ma być gotowa ok. 2018 r.).
Zgodnie z propozycją MEN od 2017 r. funkcjonować mają 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, szkoły branżowe w miejsce zasadniczych szkół zawodowych; wygaszane mają być gimnazja.
Autor: mw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24