Kwota 40 tys. zł jednorazowej pomocy została przyjęta uchwałą Rady Ministrów. Jak zapewnił minister Michał Boni, to nie jedyna forma wsparcia, na jaką liczyć mogą rodziny ofiar sobotniej katastrofy prezydenckiego samolotu.
Pomoc na lata
- Działa cały czas ZUS - wypłacane są zasiłki pogrzebowe, rozpatrywane są wnioski o renty, stypendia dla bliskich ofiar tragedii - mówił Boni. - Chcemy, aby dzieci i niepracujący współmałżonkowie zmarłych otrzymali renty specjalne. Będzie to trwała pomoc na lata. W przypadku dzieci, do 25 roku życia, w zależności od wybranej przez nie ścieżki zawodowej i edukacji - poinformował minister.
Dobra wola banków
Dobra wola banków
Rząd stara się również wpłynąć na banki, aby i one pomagały bliskim tragicznego wypadku. - Chcemy, aby rodziny miał jak najbardziej elastyczne możliwości korzystania z banków - powiedział minister Boni. Chodzi o to, aby ułatwiały one rodzinom ofiar dostęp do kont zmarłych i żeby z większą wyrozumiałością podchodziły do spraw związanych ze spłatą kredytów zaciągniętych przez ich rodziny. - Rozesłaliśmy do banków oficjalne listy zmarłych, aby nie musiały one sprawdzać, których klientów dotyczy ta sytuacja - powiedział Michał Boni. Zaznaczył jednak, że wszystko co banki zrobią, zależy wyłącznie od ich dobrej woli.
- Wszystko to, co zostało powiedziane, nie może mieć wyłącznie charakteru symbolicznego. Musi mieć twarde materialne podstawy. I będzie je miało - zapewnił minister Michał Boni.
LISTA OSÓB, KTÓRE ZGINĘŁY TUTAJ MOŻESZ ZŁOŻYĆ KONDOLENCJE
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24