Powinniśmy się skrzykiwać i protestować przeciwko wszelkim próbom łamania prawa po to, żeby nie dopuścić do scenariusza, który jest realizowany w Turcji - powiedział w "Faktach po Faktach" Władysław Frasyniuk.
Frasyniuk ocenił, że to, co się w ostatnim czasie dzieje pod rządami PiS, m.in. wykluczenie opozycji ze spotkania z Komisją Wenecką, wyostrza jego czujność. - Ja już nie patrzę na Węgry, ale na to, co się dzieje w Turcji, bo mam wrażenie, że ten proces, który się dzieje w Polsce, coraz bardziej przypomina to, co się dzieje w Turcji - powiedział.
Jego zdaniem to "jeszcze jeden dowód, że kroczymy prostą drogą do dyktatury, która posługuje się językiem Bieruta, Gomułki, Jaruzelskiego". Frasyniuk podkreślił, że trzeba mówić ostro i zdecydowanie, kiedy łamie się prawo. Powiedział, że odniósł wrażenie, iż "po wakacjach siadły nastroje i wszyscy powoli się przyzwyczajamy do tej sytuacji".
Dodał, że to "dzisiaj powinniśmy się skrzykiwać i protestować przeciwko próbom łamania prawa po to, żeby nie dopuścić do scenariusza, który jest realizowany w Turcji". - Przykładem powinien być szef Instytutu Adama Mickiewicza (zwolniony przez ministra kultury - red.), który powiedział: łamią prawo, obrażają mnie publicznie, będę to piętnował. (...) To jest człowiek, który powinien być naśladowany przez nas wszystkich, przez całe społeczeństwo. "Plują, kłamią - reaguję" - powiedział Frasyniuk.
Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD, powiedział, że zgadza się z opinią Władysława Frasyniuka. Jak mówił, od początku bardzo negatywnie oceniał rządy PiS-u. - Zawsze uważaliśmy, że PiS prowadzi do totalnego łamania prawa i zasad demokracji w Polsce - dodał.
Czarzasty ubolewa nad tym, że doszło do podziału opozycji na parlamentarną i pozaparlamentarną. - W ramach opozycji pozaparlamentarnej jest cała lewica - zwrócił uwagę.
Ocenił, że składanie projektów ustaw przez opozycję w tych samych sprawach co rządzący nie ma sensu, ponieważ opozycja jest rozgrywana.
"Mam wrażenie, że to populistyczna hołota"
Władysław Frasyniuk, odnosząc się do sugestii prowadzącej, że PiS bardzo dobrze trafia w nastroje społeczeństwa, m.in. proponując reformę sądownictwa, odpowiedział, że to prawda, iż nikt nie jest zadowolony z pracy sądów, ale zaznaczył, że w każdym społeczeństwie demokratycznym muszą obowiązywać zasady.
- Sądy są nie tylko po to, żeby regulować stosunki między obywatelem a obywatelem, ale także, żeby patrzeć na ręce władzy i żeby rozstrzygać w sporze między władzą a społeczeństwem - dodał.
Zwrócił uwagę na europosła PiS Kazimierza Ujazdowskiego, który ma inne zdanie niż Jarosław Kaczyński w sprawie Trybunału Konstytucyjnego i "właśnie go wywalili z kierownictwa partii". Według Frasyniuka być może wyrzucą go także z partii. A jeżeli Kaczyński i Ziobro zawłaszczą sądy, to "tak was będą traktowali jak Ujazdowskiego". - Być może nawet gorzej, bo nie jesteście w tej partii, nie płacicie składek - ocenił Frasyniuk.
- Patrzę na ministra (Ziobro- red.) dzisiaj i jego ministra Jakiego i mam wrażenie, że to jest po prostu populistyczna hołota. Bardzo niebezpieczna. Jeden jest pozytyw. Jak patrzę na Ziobrę i Jakiego, to myślę, że to są osoby bez skrupułów, jak przyjdzie taki moment, zabiją Jarosława Kaczyńskiego (...) Mówię zabiją politycznie - powiedział Frasyniuk.
"PiS wygrywa, ale w ohydny sposób"
Włodzimierz Czarzasty powiedział, że wcześniej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i Patryka Jakiego, wiceministra sprawiedliwości będzie sądził Trybunał Stanu.
Przewodniczący SLD ocenił, że "PiS wygrywa sprawy związane z niedowładem sądownictwa, służby zdrowia, ale w sposób ohydny".
Zachowanie wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego w sądzie podczas rozprawy ocenił jako "żenujące chamstwo". Dodał, że nie da się tego inaczej nazwać niż zastraszaniem sędziów.
- Jaka płynie nauka dla szarego sędziego po tym, co pan minister Jaki zrobił na sali sądowej? - zwrócił uwagę Czarzasty.
W czasie piątkowej rozprawy wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki zarzucał polityczną stronniczość sędzi prowadzącej sprawę przeciwko niemu z powództwa posła PO Roberta Kropiwnickiego. Podczas rozprawy złożył wniosek o wyłączenie jej ze sprawy. Zapowiedział także złożenie wniosku o postępowanie dyscyplinarne wobec niej, z czego ostatecznie się wycofał.
Autor: js/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24