- To dobra decyzja - w ten sposób szef klubu PO Rafał Grupiński skomentował decyzję kierownictwa PSL, które upoważniło Janusza Piechocińskiego do wejścia do rządu. Zdaniem Grupińskiego prezes PSL powinien zostać wicepremierem i objąć tekę ministerialną. Podobnie uważa jego partyjna koleżanka Małgorzata Kidawa-Błońska.
Grupiński powiedział: - Osobiście od początku podkreślałem, także inni politycy Platformy, że Janusz Piechociński, jako nowy prezes PSL, powinien wejść do rządu, bo to jest naturalniejsze z punktu widzenia wyborców i oczywiście daje większą sprawność zarządzania wzajemnym, koalicyjnym rządem. Jak zaznaczył, sprawa sprawności koalicyjnego rządu to "kwestia, której nie należy lekceważyć". - Jeśli współodpowiadamy za zarządzanie państwem, szczególnie w tak trudnych czasach, to także obydwaj szefowie partii powinni tę współodpowiedzialność dzielić - stwierdził Grupiński.
Będą rozmowy
Z kolei Małgorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła, że "dzisiaj było wypowiedzianych bardzo dużo słów". - Pan Piechociński mówił bardzo dużo i jedyne co wiemy dziś i do czego zobowiązało się PSL, to żeby pan Janusz Piechociński był w rządzie. Potrzebne będą rozmowy z premierem Tuskiem i wtedy będziemy mogli powiedzieć co dalej. Ja nie sądzę, żeby premier chciał robić głębokie zmiany w rządzie. Sądzę, że teka wicepremiera i ministerstwo gospodarki to jest to, co powienien objąć pan Piechociński - powiedziała posłanka.
W sobotę Naczelny Komitet Wykonawczy upoważnił prezesa PSL Janusza Piechocińskiego do wejścia do rządu i rozmów z liderem koalicyjnej PO Donaldem Tuskiem. Po obradach NKW nie poinformowano, jaką funkcję w rządzie obejmie szef Stronnictwa. Grupiński pytany o tę kwestię powiedział, że "z punktu widzenia rządu, ale także stosunków wewnętrznych w PSL byłoby lepiej, aby Janusz Piechociński był wicepremierem wyposażonym w konkretną tekę ministerialną". Zastrzegł jednak, że nieznane jest w tej chwili, jakie będzie rozstrzygnięcie ostateczne.
Autor: mn//bgr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24