Politycy PO bijąc się w piersi zapewniali, że warszawski kongres Europejskiej Partii Ludowej, nie ma nic wspólnego z kampanią ich partii w eurowyborach. Na deklaracjach się jednak skończyło. Platforma wykorzystuje wizerunki europejskich polityków oraz przemówienie premiera Donalda Tuska z kongresu w swoim materiale wyborczym.
Początkowo PO reklamowała kongres EPP w Warszawie (odbył się pod koniec kwietnia) jako początek kampanii wyborczej tej partii do Parlamentu Europejskiego. Ale szybko się z tego wycofała, kiedy opozycja podniosła larum, że to złamanie przepisów. Prawo zabrania bowiem finansowania kampanii ze środków pochodzących z zagranicy, a za stołeczny kongres z udziałem czołowych europejskich polityków zapłaciła EPP.
"To nie kampania, nie promujemy się"
Jednocześnie czołowi politycy Platformy zaczęli zapewniać, że nie będą tam promowani żadni z kandydatów PO, ani logo partii czy też program wyborczy. Szef klubu PO Zbigniew Chlebowski przekonywał, że kongres inauguruje kampanię wyborczą EPL w Europie, a nie kampanię Platformy w kraju.
- Wszystko odbędzie się pod szyldem EPP. Nawet na wizytówkach czy kartach identyfikacyjnych choćby z nazwiskiem Donalda Tuska, nie będzie informacji, że jest z PO, tylko że jest premierem rządu RP – zapewniał szef klubu PO Zbigniew Chlebowski.
Wtórował mu rzecznik rządu Paweł Graś: - PO nie jest organizatorem kongresu, ani nie finansuje go.Dlatego to nie element kampanii.
"PO w wielkiej koalicji"
Czy aby na pewno? Fragment wystąpienia premiera Donalda Tuska z kongresu EPP pojawił się w materiale wyborczym Platformy, który został wyemitowany we wtorek wieczorem w TVP. Szef rządu mówił m.in., że „prawa człowieka, wolność jednostki, prywatna własność i wspólnota europejska mogą być gwarancją szczęścia i satysfakcji dla milionów Polaków”.
Na przebitkach widać czołowych europejskich polityków: premiera Włoch Silvio Berlusconiego, przewodniczącego Komisji Europejskiej José Manuela Barroso a także premiera Szwecji Fredrika Reinfeldta.
Na koniec spotu głos lektora przekonuje: - Kluczowe decyzje takie, jak rosyjski gaz, unijne dotacje, równe traktowanie polskich pracowników za granicą zapadają w Parlamencie Europejskim. Nie liczą się jednak chęci, tylko wielkie kolacje. Ci, którzy do nich nie należą, nie mają nic do powiedzenia. Platforma Obywatelska jest w najsilniejszej koalicji (czyli EPP – red.).
"To tylko użyczenie ujęcia Tuska"
Szef kampanii wyborczej PO do PE Grzegorz Dolniak przekonuje, że PO wykorzystując fragmenty kongresu EPP w spocie PO, nie złamała swoich deklaracji. - Jeśli ktoś tak twierdzi, posuwa się do daleko idącej interpretacji, by obalić tezę, którą wcześniej głosiliśmy - mówi portalowi tvn24.pl Dolniak.
Jego zdaniem to tylko "użyczenie jednego z ujęć Donalda Tuska, które mówi o pozycji Platformy w Europie". - Nie wykorzystaliśmy EPP do wyborczych celów - podkreśla.
To, czy PO robi - wbrew prawu - kampanię wyborczą za pieniądze z zagranicy badała prokuratura na wniosek PiS. Ostatecznie jednak śledczy zdecydowali się przekazać sprawę policji. - To ona jest od prowadzenia postępowań dotyczących wykroczeń, a nie my. Ale będziemy pilotować sprawę - powiedziała portalowi tvn24.pl prokurator Agnieszka Muł. Dodała też, że na wyniki policyjnego dochodzenia prokuratura czeka do 10 czerwca.
Źródło: tvn24.pl, Bild.de
Źródło zdjęcia głównego: materiały wyborcze PO