Przed tygodniem minister finansów odrzucał prognozy Komisji Europejskiej co do recesji w Polsce, teraz teraz w wywiadzie dla „Financial Times” przyznaje, że mogą one być słuszne. - Co innego mówi w kraju na użytek wyborów a co innego w wywiadzie dla renomowanej gazety – ocenia poseł PiS Tadeusz Cymański z PiS. – To nie jest tak, chodzi o to, że oba scenariusze są możliwe – mówi jego oponent z PO, Jarosław Gowin.
Jeszcze w czwartek minister finansów Jacek Rostowski twardo odpierał prognozy Komisji Europejskiej na temat grożącej Polsce recesji i spadku PKB o 1,4 proc. We wtorek w wywiadzie dla „Financial Times” mówi, że Komisja mogła mieć rację. - Nasza prognoza zakłada, że Polska w 2009 r. odnotuje wzrost gospodarczy, ale biorąc pod uwagę dużą niepewność... może się okazać, że prognoza Komisji Europejskiej była trafna – powiedział Rostowski „Financial Times”.
W tym samym wywiadzie oświadczył, że wprowadzenie waluty euro w Polsce może mieć miejsce później niż zakładano. - Termin 1 stycznia 2012 r. jest nadal realistyczny, ale może wymagać pewnej zwłoki. Gdy nadciągnął światowy kryzys naiwnością byłoby udawanie, że nie ma on żadnego wpływu... Jeśli termin zostanie przesunięty o rok, to nie będzie to końcem świata - cytuje ministra "FT".
Albo recesja, albo wzrost gospodarczy
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Tadeusz Cymański ocenił, że minister Rostowski w kraju stara się być optymistą na użytek "propagandy przedwyborczej". – Do 7 czerwca taka melodia ku pokrzepieniu serc jest ustawiona kamertonem w Platformie Obywatelskiej – oświadczył w programie TVN "24 Godziny". Jego zdaniem minister w kraju mówi nieprawdę. - Mniej się liczy z opinią w kraju. Renomowanej gazecie nie będzie wciskał tego, co mają szklarze – mówił Cymański i dodał, że "prawdę poznamy dopiero 8 czerwca".
Poseł Platformy Obywatelskiej Jarosław Gowin odparł, że minister nie jest naiwny i musiał zdawać sobie sprawę z tego, że przepływ informacji następuje obecnie błyskawicznie i że wywiad dla „FT” będzie szybko cytowany w kraju. - Jest najodważniejszym ministrem finansów w Europie, a może na świecie. Jako jedyny odważył się iść pod prąd polityce dodrukowania pieniędzy – przypomniał polityk Platformy.
Jarosław Gowin nie widzi sprzeczności między dwiema wypowiedziami ministra w sprawie recesji. – Pan minister mówił prawdę kilka dni temu, tak jak i teraz w „FT”. Nie ma tutaj sprzeczności. To jest jeden ze scenariuszy, przecież możliwy – przekonywał.
- Przecież minister nie wyklucza prognozy wzrostu. Polacy zasługują na słowa otuchy. Jaka będzie prawda pokaże przyszłość, a dziś otwarte są dwie możliwości: może być wzrost, może być recesja – zauważył dyplomatycznie poseł Gowin.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24