Co najmniej jedna trzecia Polek pije alkohol w czasie ciąży. Tylko w zeszłym roku z wadami wywołanymi przez promile urodziło się aż siedem i pół tysiąca dzieci. Chodzi m.in. o zaburzenia w obrębie twarzy oraz w funkcjonowaniu organów wewnętrznych. Materiał magazynu "Polska i Świat".
W ostatnich dniach głośno było o 29-letniej kobiecie z Poznania, która mimo że jest w 8-miesiącu ciąży, nie przerwała picia. Policja, która w tej sprawie, była wzywana wielokrotnie, bezradnie rozkłada ręce. - W stosunku do tej kobiety nie można było podjąć żadnych działań o charakterze prawnym, o charakterze karnym, ponieważ nie stwierdzono, żeby w jej zachowaniu było przestępstwo - wyjaśnia mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu. Dopóki kobieta nie zakłóca porządku, nie można jej ani zatrzymać ani nawet wysłać na przymusowe leczenie. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości nie przewidziała bowiem takich sytuacji.
Alkohol w ciąży
Tymczasem z badań Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynika, że co najmniej 1/3 Polek pije alkohol w czasie ciąży. Dwa procent dzieci rodzi się z wadami spowodowanymi takim piciem. To aż siedem i pół tysiąca takich dzieci urodzonych tylko w zeszłym roku. - Na każde siedemset urodzeń, żywych urodzeń, jest jedno dziecko z zespołem Downa. W przypadku dzieci ze spektrum płodowych uszkodzeń alkoholowych, to jedno na pięćdziesiąt dzieci, czyli czternastokrotnie więcej - mówi Jolanta Terlikowska, kierownik działu ds. rodziny i młodzieży Polskiej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Dla dzieci urodzonych z FAS - czyli syndromem alkoholowego zespołu płodowego - picie alkoholu przez matkę w czasie ciąży to obciążenie na całe życie.
- Charakteryzują się upośledzeniem wzrostu i to widać już w okresie życia płodowego, płody są wówczas mniejsze. Po urodzeniu występuje zespół dysmorfii twarzy, czyli zespół zaburzeń w obrębie twarzy. Np. poszerzony rozstaw gałek ocznych, płaski nos, mała żuchwa, krótka szyja, nisko osadzone uszy - wyjaśnia Eryk Matuszkiewicz, toksykolog w Szpitalu Miejskim im. Franciszka Raszei w Poznaniu.
"Nie ma bezpiecznej dawki"
Jednak zniekształcenie twarzy to tylko część szkód, jakie powoduje alkohol u płodu. - Jeżeli mama piła alkohol, zwłaszcza w pierwszym okresie ciąży, kiedy wykształcają się organy takie jak serce, nerki czy płuca, to te organy mogą być później u dziecka uszkodzone - mówi Terlikowska.
- Takie dzieci gorzej się uczą, gorzej się rozwijają, mają upośledzone funkcje intelektualne: kojarzenia, myślenia, wysławiania się - dodaje Matuszkiewicz. Specjaliści podkreślają, że syndromy choroby może wywołać każda, nawet najmniejsza dawka alkoholu. - Jeśli chodzi o kobiety w ciąży, to w ogóle nie ma mowy o jakichkolwiek bezpiecznych dawkach - zaznacza dr med. Bohdan Woronowicz, specjalista i superwizor psychoterapii uzależnień. We krwi płodu takie samo stężenie alkoholu, jak we krwi pijącej matki może pojawić się już po 30 minutach.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24