Płacił nieletnim dziewczynkom za usługi seksualne. Mowa o 38-letnim mężczyźnie z Morąga, który wykorzystywał podopieczne miejscowego domu dziecka. Prokuratura właśnie nakazała jego aresztowanie. Mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.
Jak poinformował prokurator Zdzisław Łukasiak, wszystko zaczęło się w 2008 roku. - Dziewczęta godziły się na spotkania, bywało, że w zamian za poddawanie się czynnościom seksualnym dostawały pieniądze - mówił.
Bo nie wiedział...
Podczas przesłuchania 38-latek przyznał się do spotkań z dziewczynkami. Jak jednak przekonywał, wydawało mu się, że obie dziewczynki mają już skończone 15 lat.
- Jedna z nich rzeczywiście teraz ma skończone 15 lat i ją przesłuchaliśmy już w tej sprawie. Ale w czasie objętym zarzutem dziewczyna była młodsza. Druga do dziś nie ma 15 lat, dlatego przesłucha ją sąd - wyjaśnił prokurator Łukasiak.
Podkreślił też, że mężczyzna nie był w żaden sposób związany z domem dziecka, w którym mieszkają obie nastolatki. - Dom dziecka z tą sprawą ma tylko taki związek, że dziewczynki tam mieszkały, nic poza tym - zaznaczył prokurator.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24