- Jeżeli miałby stanąć pomnik kategorii tego, co stoi w Radomiu albo w Siedlcach, to nie dam ani złamanego grosza - powiedziała w "Faktach po Faktach" Julia Pitera, eurodeputowana PO, komentując pomysł publicznej zbiórki na pomniki smoleńskie. Podkreśliła, że "na miejscu mieszkańców Warszawy domagałaby się projektu, zanim będą jakiekolwiek rozmowy na temat usytuowania tego pomnika". Pomysł zbiórki poparł eurodeputowany PiS, Ryszard Czarnecki. - Jutro dam pieniądze - mówił.
W środę, 10 sierpnia, ruszy zbiórka publiczna na budowę dwóch pomników: Ofiar Tragedii Smoleńskiej oraz prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego - poinformowali we wtorek posłowie PiS Jacek Sasin i Marek Suski. Podkreślili, że oba monumenty mają stanąć na Krakowskim Przedmieściu.
Z kolei warszawski ratusz wyklucza budowę pomników w tym miejscu ze względu na negatywną opinię konserwatora zabytków. Uważa on, że Krakowskie Przedmieście to przestrzeń zamknięta, nie ma w niej miejsca na nowe elementy.
"Jutro dam pieniądze"
O stanowisku konserwatora zabytków wypowiadał się Ryszard Czarnecki, eurodeputowany PiS. - Czekamy na oficjalne stanowisko konserwatora zabytków. Na razie słyszymy, że jest sceptyczny - powiedział. Według niego konserwator "może być podejrzewany, że został funkcjonariuszem Platformy Obywatelskiej". Jak dodał Czarnecki, "pod względem formalnym droga jest jedna", więc inicjatorzy budowy pomników zwrócą się do władz Warszawy. - Nie ma innej drogi - powiedział. - Musi być wszystko zrobione zgodnie z prawem - dodał. - Ja za tym jestem, jutro dam pieniądze - zapewniał polityk PiS komentując pomysł zbiórki. - Mam nadzieję, że wielu warszawiaków, w ogóle wielu Polaków, da na to pieniądze - dodał.
"Nie dam ani złamanego grosza"
- Najpierw projekt. Jeżeli miałoby cokolwiek stanąć w Warszawie, wszystko jedno gdzie, ale pomnik kategorii tego, co stoi w Radomiu przy głównym deptaku, albo pomnik rodzaju tego, którzy stoi w Siedlcach, to nie dam ani złamanego grosza - powiedziała z kolei Julia Pitera, eurodeputowana PO, odnosząc się do wyglądu pomników Lecha Kaczyńskiego w Siedlcach oraz do pomnika Marii i Lecha Kaczyńskich w Radomiu. - Jeżeli ktokolwiek chciałby postawić coś tak koszmarnego, w jakiejkolwiek przestrzeni publicznej, gdziekolwiek jeszcze w Polsce, to będzie to zbrodnia na przestrzeni warszawskiej, coś zupełnie niedopuszczalnego - stwierdziła. Jak dodała Pitera, "na miejscu mieszkańców Warszawy domagałaby się projektu, zanim będą jakiekolwiek rozmowy na temat usytuowania tego pomnika". - Zgadzam się. Tak, musi być projekt i będzie projekt - zapewniał Czarnecki.
Autor: jaz,js/kk / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24