Poseł Czartoryski nie zrozumiał mojej wypowiedzi. Być może jest podenerwowany byciem podsłuchiwanym, o czym się niedawno przekonał - mówi Julia Pitera. To jej odpowiedź na zarzuty Arkadiusza Czartoryskiego, że "Pitera w telewizji publicznej pochwaliła Adolfa Hitlera".
W "Magazynie 24 godziny" TVN24 Pitera skomentowała apel Czartoryskiego mówiąc: "pan Czartoryski, jako człowiek podsłuchiwany - o czym dowiedział się z niedawno opublikowanej listy podsłuchów - może być znerwicowany. Dlatego rozumiem, że miał prawo nie zrozumieć mojej wypowiedzi". Julia Pitera ironizowała, że skoro poseł z jakiegoś powodu jej nie zrozumiał, to poleca mu "przeczytanie dokładnie, co powiedziała w wywiadzie", który jest w internecie.
- Za chwalenie Hitlera wylatuje się z pracy w dzisiejszej Europie. Natomiast w Polsce do tego doszło, że polityk startujący z list PO wypowiada takie słowa publicznie - grzmiał wcześniej sekretarz klubu PiS Arkadiusz Czartoryski. Chodzi o poniedziałkową wypowiedź Julii Pitery dla TVP3. Posłanka odpierała zarzut, że PO z kretesem przegrało weekendową "bitwę na konwencje", którą stoczyły obie partie, a Jarosław Kaczyński skuteczniej porwał tłumy.
Odnosząc się do retoryki wyborczej ironizowała: "no świetnym mówcą był Hitler, pani redaktor. Świetnym mówcą. Porywał tłumy i stadiony wyły". - A Hitler jeszcze budował drogi i budownictwo socjalne, chciałam zwrócić uwagę. Natomiast myśmy zostali wyłącznie przy retoryce - dodała.
Według PiS "ta wypowiedź nie zawierała ani słowa krytyki, tylko pochwałę". - To był dla nas szok. I to jest tym bardziej bulwersujące, bo to jest jeden z liderów PO. Chciałbym zaapelować do Donalda Tuska, żeby nie umieszczał takich osób na listach wyborczych - stwierdził Czartoryski.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24