"To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej" - podkreśliło w komunikacie Muzeum Auschwitz. Wcześniej na profilach w mediach społecznościowych Prawa i Sprawiedliwości opublikowany został spot, w którym wykorzystano zdjęcia byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego oraz wpis dziennikarza Tomasza Lisa. "Marsz 4 czerwca coraz bliżej. Czy na pewno chcesz tam być?" - brzmi wpis na Twitterze partii rządzącej, który został zamieszczony razem z nagraniem.
"Instrumentalizacja tragedii ludzi, którzy cierpieli i ginęli w niemieckim nazistowskim obozie Auschwitz - po jakiejkolwiek stronie politycznego sporu - uwłacza pamięci ofiar. To smutny, bolesny i niedopuszczalny przejaw moralnego i intelektualnego zepsucia debaty publicznej" - napisano w komunikacie Muzeum Auschwitz na Twitterze.
Spot PiS-u z ujęciami z Auschwitz
Wcześniej w mediach społecznościowych Prawa i Sprawiedliwości opublikowany został klip, w którym wykorzystano nagrania z byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. "Marsz 4 czerwca coraz bliżej. Czy na pewno chcesz tam być?" - brzmi pytanie zamieszone razem z nagraniem na Twitterze PiS-u.
Na kilkunastosekundowym materiale, na tle ujęć obozu koncentracyjnego, pojawiają się hasła: "W Auschwitz zamordowano ponad 1 mln osób", "6 mln Polaków zamordowano podczas wojny".
Następnie na tle napisu "Arbeit macht frei", wieńczącego bramę do Auschwitz, pojawia się wpis dziennikarza Tomasza Lisa, który 29 maja napisał na Twitterze "Znajdzie się komora dla Dudy i Kaczora". - Czy na pewno chcesz iść pod tym hasłem? - pyta lektor w spocie. Na koniec materiału wyświetla się napis: "#marsz4czerwca".
30 maja Tomasz Lis przeprosił za swój wpis, który wykorzystano w środowym klipie partii rządzącej. "Bardzo przepraszam za mój wpis o ‘komorze’. To oczywiste, że myślałem o celi, ale powinienem był przewidzieć, że ludzie złej woli przyjmą interpretację absurdalną. Liczę na to, że panowie Duda i Kaczyński zapłacą za swe zbrodnie przeciw demokracji, ale po ludzku życzę im zdrowia i długiego życia" - napisał.
Tego samego dnia Lis napisał też, że "w języku więziennym cela to kajuta, natomiast cela izolatka to +komora+'.
Radni Oświęcimia skrytykowali użycie symbolu Auschwitz
Na spot zareagowali radni Oświęcimia w przyjętym w środę stanowisku. "Rada miasta Oświęcim wyraża zdecydowany i stanowczy sprzeciw wobec skandalicznego wykorzystania przez partię Prawo i Sprawiedliwość w politycznym spocie reklamowym symbolu Auschwitz oraz pamięci ofiar ludobójstwa dokonanego w byłym nazistowskim niemieckim obozie koncentracyjnym i zagłady KL Auschwitz. Świadczy to o braku przyzwoitości i upadku zasad moralnych autorów spotu" - napisano.
Zdaniem rady, "Auschwitz jest symbolem nienawiści i pogardy do drugiego człowieka". "To miejsce wymaga ciszy, zadumy i spokoju. Powinno być otoczone czcią i szacunkiem. Tragedia ponad miliona ludzkich istnień nie może być wykorzystywana do osiągania jakichkolwiek politycznych celów godzących w pamięć ofiar i ich rodzin. Jesteśmy oburzeni tak cynicznym i instrumentalnym wykorzystaniem symbolu największej zbrodni w dziejach ludzkości. Pamięć o ofiarach Auschwitz powinna nas łączyć, a nie dzielić" – podkreślono.
Rada zażądała od partii rządzącej "natychmiastowego zaprzestania publikacji spotu w przestrzeni publicznej".
Politycy PiS udostępniali spot
Spot Prawa i Sprawiedliwości był udostępniany przez polityków obozu rządzącego, w tym przez Bartosza Kownackiego, Annę Milczanowską czy Monikę Pawłowską.
"'Für Deutschland'?" - pytała była minister edukacji, a obecnie eurodeputowana PiS Anna Zalewska, udostępniając materiał swojej partii.
Reakcje na spot PiS
"W obozie zagłady Auschwitz zginęło ponad milion ludzi. Wykorzystywanie tej niewiarygodnej tragedii do politycznych ataków i wzniecania polsko-polskiej wojny jest skandaliczne i dyskwalifikujące. Spot PiS jest absolutnie haniebny" - ocenił lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz.
- To obrzydliwe, co zrobiło Prawo i Sprawiedliwość, aby tylko osiągnąć efekt polityczny. Wykorzystywanie dramatu i tragedii ludzi do tego, aby wygrać wybory, aby przeciągnąć na swoją stronę jakichś nieprzekonanych ludzi, jest niedopuszczalne - mówił z kolei wicemarszałek Sejmu z ramienia PSL Piotr Zgorzelski.
Jego zdaniem "przekroczone zostało kolejne tabu". - Coś, co dla nas było świętością, dzisiaj okazuje się, że może być wykorzystane do walki politycznej. Tak się po prostu nie robi - podkreślił.
Wicemarszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska zaznaczyła, że "PiS od dawna manipuluje informacją". - Stara się odwracać uwagę od drożyzny, od swoich działań, od sprzedaży Lotosu, od tego, że płacimy największe rachunki za energię elektryczną i za gaz. Odwracają od tego uwagę, ale robią to, kierując akty nienawiści do innych grup ludzi. To jest po prostu straszne, dzielą nas w sposób obrzydliwy i na dodatek szargają świętości - powiedziała.
Wcześniej na Twitterze wicemarszałek napisała, że "PiS sięgnął po pamięć ofiar Holokaustu i wykorzystuje tragedię Auschwitz w swojej brutalnej, politycznej grze, by zniechęcić do udziału w marszu 4 czerwca". I dodała: "Podłość i hańba to zbyt łagodne słowa, by określić ich zachowanie. Przeproście natychmiast!".
"Holocaust w kampanii to skrajne obrzydlistwo. Ale nie pierwszy raz PiS wykorzystuje instrumentalnie pamięć o zmarłych i gra na grobach" - komentowała posłanka Koalicji Obywatelskiej Kamila Gasiuk-Pihowicz.
Poseł Lewicy Andrzej Szejna ocenił, że "PiS, jako tonący, chwyta się nawet brzytwy". - Chce wzniecić nienawiść, odwołuje się do nienawistnych porównań - dodał.
Szejna podkreślił, że "i pan Duda, i pan Kaczyński, i pan Morawiecki staną przed Trybunałem Stanu i odpowiedzą za swoje przestępstwa skierowane przeciwko konstytucji, przeciwko Polkom i Polakom, ale już widać, że ich strach jest tak ogromny, że posuną się do najbardziej obrzydliwych porównań, sformułowań i chwytów".
"Tak nie wolno!" - ocenił doktor habilitowany Sławomir Cenckiewicz, historyk, dyrektor Wojskowego Biura Historycznego imienia generała broni Kazimierza Sosnkowskiego oraz członek Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka podczas konferencji prasowej stwierdziła, że "jeżeli na szkodliwy wpis osoby, która nie jest członkiem żadnej partii, reagują kompletnie znieważając pamięć ofiar Holokaustu, używając dramatu milionów ludzi, używając zagłady do zniechęcania ludzi do pójścia na marsz 4 czerwca, to świadczy tylko o ich głębokim zdemoralizowaniu". - Takimi działaniami pokazują, że są bandą cyników, której nic nie powstrzyma przed plugawieniem pamięci o największych dramatach - podkreśliła.
Nowacka zaznaczyła, że czeka na działania ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego, który "ma obowiązek zareagować na ten spot swojej partii, broniąc pamięci ofiar Holokaustu, ofiar zagłady, ofiar Shoah, ofiar Oświęcimia".
Janusz Kowalski "rozumie emocje" po wpisie Lisa
Janusz Kowalski z Suwerennej Polski przyznał, że "ja bym takiego spotu nie wyprodukował i ufam, że po tych reakcjach, również opinii publicznej, przyjdzie pewnego rodzaju refleksja". Dodał jednak, że "rozumie emocje" związane z wpisem Tomasza Lisa.
- Jestem przekonany, że ten bezprecedensowy atak Tomasza Lisa musiał się spotkać z reakcją - podkreślił Kowalski. I dodał: - Szkoda, że Muzeum Auschwitz nie reagowało na to, jak Tomasz Lis atakował prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.
Zawiadomienie do prokuratury
Warszawski radny i były polityk Porozumienia Jan Strzeżek w związku ze spotem złożył zawiadomienie do prokuratury. - Widzimy, że dla PiS-u jest to absolutnie normalny sposób uprawiania polityki. Nie, to jest hańba. Taką patologię trzeba niszczyć - powiedział przed siedzibą prokuratury.
- Może również być tak, że prokuratura uzna, że to nie jest przestępstwo, że w sumie nic się nie stało. I to będzie sytuacja jeszcze gorsza, dlatego że to pokaże, że Prawo i Sprawiedliwość może robić absolutnie wszystko, że PiS jest bezkarny - dodał.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Szymon Kaczmarczyk/Shutterstock/Twitter