W sprawie podsłuchów, jakie ABW prowadziła na rozmowach dziennikarzy Bogdana Rymanowskiego, Prawo i Sprawiedliwość złoży wniosek do komisji do spraw służb specjalnych - zapowiada rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. Polityk jest zaniepokojony działaniem ABW i obawia się czy nie dochodzi do upolitycznienia służb. W podobnym tonie wypowoiada się prezydencki minister Paweł Wypych.
- Jeżeli jest tak, że podsłuchy nie zostały zniszczone, to mamy złamanie prawa - komentował podsłuchiwanie dziennikarzy przez ABW polityk PiS w Poranku TVN24. Kontrolowanie rozmów dziennikarzy Błaszczak określił jako "nieprzestrzeganie standardów demokratycznych". Z kolei nieformalny rzecznik pałacu prezydenckiego Paweł Wypych określił sprawę jako "dosyć poważną".
Z ust Błaszczaka padły także oskarżenia o nadużywanie władzy przez ABW.
Złożą wniosek do komisji
Mariusz Błaszczak zapowiedział, że PiS złoży wniosek do komisji służb specjalnych, żeby zajęła się tą sprawą. Polityk PiS sugeruje, że przesłuchani powinni zostać zarówno Krzysztof Bondaryk, jak i wiceszef ABW Jacek Mąka.
- Szef ABW, pan Bondaryk, to dawny polityk PO. A więc rodzi się kolejne pytanie: czy mamy do czynienia z wykorzystywaniem dla celów politycznych służb specjalnych? - zastanawia się Błaszczak. W podobnym tonie wypowiadał się Paweł Wypych. - Nie może być tak, że jakakolwiek służba jest państwem w państwie. To są służby, które mają służyć obywatelom, a nie tylko i wyłącznie jakimś interesom grup rządzących - mówił prezydencki minister.
Patrzeć politykom na ręce
- Dzięki dziennikarzom wiele afer zostało ujawnionych. Dziennikarze muszą patrzeć władzy na ręce - mówił szef klubu PiS. - Służby specjalne powinny działać w granicach prawa. Jeżeli jest tak, jak mogliśmy przeczytać dziś w "Rzeczpospolitej", to mamy łamanie prawa. To trzeba wyjaśnić do końca - podsumował Błaszczak.
Podsłuchiwanie dziennikarzy - niedopuszczalne
Minister z Kancelarii Prezydenta Paweł Wypych mówił z kolei w TVN24: - Nie może być tak, że nielegalnie podsłuchuje się obywateli, zwłaszcza dziennikarzy, którzy z racji zawodu mają dostęp do informacji. Jeżeli jeszcze te nielegalne podsłuchy wykorzystuje się w ramach jakiejś cywilnej sprawy, to jest już w ogóle pytanie do nowego ministra sprawiedliwości. Mam nadzieję, że ta reakcja będzie nie tylko szyba, ale też skuteczna i konsekwentna - dodał.
Konsekwencje jak dla Kamińskiego
- Jeżeli konsekwencją dla Mariusza Kamińskiego za działania CBA i ujawnienie dwóch dużych afer była dymisja, to myślę, że jakieś konsekwencje służbowe wobec szefa agencji, która stosowała nielegalne podsłuchy wobec dziennikarzy, pan premier zechce wyciągnąć - mówił Paweł Wypych, sugerując, iż Andrzej Bondaryk powinien zostać odwołany ze stanowiska.
Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24