Prawo i Sprawiedliwość chce spytać rząd o emerytury i zamierza mu przedstawić dotyczące tej sprawy zarzuty w liście - donosi "Rzeczpospolita", która twierdzi, że dotarła do, jeszcze nie wysłanego, pisma.
Według dziennika posłowie PiS chcą wysłać ten list do premiera Donalda Tuska i ministra pracy Waldemara Pawlaka.
PiS: trzeba się śpieszyć
Główny zarzut: bezczynność przy przygotowaniu ustaw kończących reformę emerytalną sprzed dziewięciu lat - podaje "Rzeczpospolita". Pierwsze emerytury z nowego systemu mają być wypłacane już w przyszłym roku.
Według parlamentarzystów PiS najpilniejsze są dwa projekty. Po pierwsze - regulujący powstanie zakładów emerytalnych, które będą nowe emerytury wypłacać. Po drugie - dostosowanie przepisów rentowych do nowych przepisów emerytalnych.
PSL: można poczekać
Koalicja te zarzuty odpiera: - Przepisy o rentach nie są tak pilne, by nie można było z nimi poczekać kilka miesięcy - komentuje "Rzeczpospolitej" Mieczysław Kasprzak z PSL, członek Sejmowej Komisji Polityki Społecznej. A ustawa o wypłatach emerytur? - Przez dwa lata PiS nic w tej sprawie nie zrobiło, a teraz nam zarzuca zaniechania. Przepisy, które przygotowało, wprowadzały nierówność kobiet i mężczyzn. Trzeba je było poprawić - denerwuje się. Projekty mają trafić do Sejmu w lutym.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Mirosław Trembecki