Doradca PO w komisji ds. służb specjalnych Stanisław Hoc powinien przestać pełnić tę funkcję, ponieważ przeszedł szkolenie w Wyższej Szkole KGB w Moskwie - uważają posłowie PiS. Sytuacja zagraża bezpieczeństwu państwa - oceniają. PO odpowiada: Stanisław Hoc jest pozytywnie zweryfikowany.
- Te zarzuty to jedno wielkie przekłamanie, żenada - komentuje zasiadający w speckomisji Krzysztof Brejza z PO.
Chcieli odwołania
Przewodniczący komisji ds. służb specjalnych Marek Opioła z PiS poinformował w piątek podczas konferencji prasowej w Sejmie, że w czwartek złożył wniosek o odwołanie Hoca z funkcji doradcy. Jak dodał, wniosek przepadł, gdyż przeciwko głosowali posłowie PO, PSL i SLD. Poseł zaapelował do nich, aby zmienili decyzję. Opioła powołał się na publikację ABW z serii "Biblioteka Przeglądu Bezpieczeństwa Wewnętrznego" pt. "Współpraca SB, MSW, PRL z KGB, ZSRR w latach 1970-1990. Próba bilansu". - Na stronie 135 figuruje na pozycji 95 pan Stanisław Hoc, jako inspektor wydziału III (do zwalczania opozycji - red.), odbył czteroletnie studia habilitacyjne w Moskwie od 1977 roku. Gdy komisja przyjmowała doradców, został przedstawiony życiorys Stanisława Hoca i w ogóle nie została podana informacja, że był na takich studiach. Zupełnie się do tego nie przyznał - podkreślił polityk PiS.
Ostra krytyka
Z kolei Antoni Macierewicz z PiS ocenił: - On nie był na studiach prawniczych, archeologicznych, lecz w szkole KGB. Człowiek po szkole KGB dzisiaj doradza PO, mając dostęp do najtajniejszych polskich informacji. Jeżeli tak będziemy kształtować bezpieczeństwo państwa, konsekwencje będą tragiczne - mówił.
Macierewicz zauważył, że publikacja, na którą się powołują posłowie PiS, powstała pod patronatem byłego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, który napisał do niej wstęp. - Czy dlatego musiał odejść? Czy o to chodzi? - dopytywał Macierewicz. Przytoczył fragment wstępu. "Pomimo bowiem upływu ponad 20 lat od upadku PRL i ZSRR oraz zakończenia współpracy ich służb wewnętrznych, przedstawienie tej współpracy we wszystkich aspektach, jej zbilansowanie, opisanie jej skutków i pozostałych po niej układów oraz aktywów ma nadal istotne znaczenie ze względu na wciąż możliwy wpływ tej współpracy na aktualny stan bezpieczeństwa RP" - napisał Bondaryk.
Nauka nieukończona
Brejza zaznaczył, że Hoc nie ukończył nauki na uczelni w Moskwie. - Co najważniejsze, za rządów PiS cały czas miał dostęp do informacji ściśle tajnych. Nie było wówczas zarzutów. Jest pozytywnie zweryfikowany. Jest współtwórcą ustawy o ochronie informacji niejawnych. Współtworzył na początku lat 90. polskie, niepodległe służby. To, co mówi PiS, to "odgrzewany kotlet". Media prawicowe pisały o przeszłości Hoca rok temu - podkreślił.
Autor: mn/tr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24