Poseł PiS zawieszony w prawach członka. Usłyszał zarzuty

W sieci kwitnie handel „kolekcjonerskimi” dowodami osobistymi
W sieci kwitnie handel „kolekcjonerskimi” dowodami osobistymi
Źródło: Katarzyna Sosulska | Fakty Online

Decyzją prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego poseł Piotr O. został zawieszony w prawach członka partii - poinformowała w poniedziałek wieczorem na Twitterze rzeczniczka partii Beata Mazurek. Poseł usłyszał zarzuty dotyczące kupna prawa jazdy i posługiwania się nielegalnym dokumentem.

Prokuratura postawiła zarzuty posłowi PiS w poniedziałek.Chodzi o sprawę z Biłgoraja sprzed kilku lat. W tamtejszym starostwie w latach 2011-2015 miała działać grupa przestępcza pod przewodnictwem Krzysztofa L. z Wydziału Komunikacji i Drogownictwa. Urzędnicy mieli brać od kilkuset złotych do kilku tysięcy złotych za załatwianie prawa jazdy. Jednym z klientów miał być Piotr O.

W czerwcu 2018 r. prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował wniosek do marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła Piotra O. do odpowiedzialności karnej. Następnie poseł sam zrzekł się immunitetu. W styczniu tego roku sejmowa komisja regulaminowa, spraw poselskich i immunitetowych pozytywie zaopiniowała formalną poprawność oświadczenia posła.

Miał kupić prawo jazdy, udzielić korzyści majątkowej i poświadczyć nieprawdę

W czerwcu 2018 r. Prokuratura Krajowa informowała, że zamierza postawić posłowi Piotrowi O. cztery zarzuty. "Dotyczą one uzyskania przez posła, z naruszeniem przepisów prawa, uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi kategorii A, C, B+E, C+E oraz świadectwa kwalifikacji zawodowej kierowcy" - informowała w komunikacie PK.Z zebranego materiału dowodowego wynikało, że Piotr O. nigdy nie odbył szkoleń podstawowych dla osób ubiegających się o prawo jazdy kategorii A i C oraz nie zdawał i nie zdał egzaminów państwowych wymaganych do uzyskania prawa jazdy tych kategorii, a dokumenty stwierdzające te okoliczności w postaci zaświadczeń oraz wniosek o wydanie prawa jazdy zostały podrobione.

Ponadto miał on udzielić "Krzysztofowi L. korzyści majątkowej w kwocie nie mniejszej niż 1,5 tys. zł, gdy ten w starostwie biłgorajskim był inspektorem w wydziale komunikacji i drogownictwa. O. miał też poświadczyć nieprawdę w dokumentach o wydanie prawa jazdy tych kategorii" - informowała PK.

Według prokuratury mógł też "podstępnie wprowadzić w błąd" zastępcę kierownika wydziału w celu wydania prawa jazdy, na podstawie fałszywych dokumentów przystąpić do szkolenia i egzaminu na prawo jazdy kategorii C+E oraz posłużyć się uzyskanymi niezgodnie z prawem uprawnieniami do kierowania pojazdami w trakcie kontroli drogowej.

Autor: ads/adso / Źródło: PAP

Czytaj także: