Czekamy przede wszystkim na treść tego wniosku, ale ja uważam, że w tej sytuacji takie zabezpieczenie jest na wyrost - ocenił rzecznik rządu Piotr Mueller. Tak w "Rozmowie Piaseckiego" skomentował wtorkową decyzję Komisji Europejskiej, która wystąpi o zablokowanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Rzecznik ocenił, że KE w obecnym składzie nie jest "komisją marzeń" obozu rządzącego.
Komisja Europejska zdecydowała we wtorek w Strasburgu, że wystąpi do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) o zablokowanie prac Izby Dyscyplinarnej polskiego Sądu Najwyższego.
Sprawa dotyczy skargi, którą Komisja Europejska skierowała do TSUE w październiku zeszłego roku, "aby chronić sędziów przed kontrolą polityczną" w Polsce. Jak uzasadniała Komisja, obecny system nie zapewnia niezależności i bezstronności Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, w skład której wchodzą wyłącznie sędziowie wybrani przez nową Krajową Radę Sądownictwa.
Rzecznik rządu: w tej sytuacji takie zabezpieczenie jest na wyrost
O wtorkowej decyzji KE mówił w środę w "Rozmowie Piaseckiego" Piotr Mueller, rzecznik rządu.
- Czekamy przede wszystkim na treść tego wniosku. Nie wiem, w jakim zakresie Komisja Europejska chciałaby to zabezpieczyć - zastrzegł. Powiedział, że "przedmiotem zabezpieczenia jest Izba Dyscyplinarna i to Izba Dyscyplinarna, Sąd Najwyższy by podejmował decyzję co do zastosowania się".
Mueller stwierdził, że gdyby TSUE zaakceptował wniosek KE i zdecydował o zastosowaniu tzw. środków tymczasowych, "wtedy Izba Dyscyplinarna zapozna się z treścią zabezpieczenia i zdecyduje, w jakim zakresie je zastosować".
Rzecznik zauważył, że takie zabezpieczenie "jest tylko środkiem, który ma być okresem przejściowym do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia" toczącej się sprawy. - Uważam, że w tej sytuacji takie zabezpieczenie jest na wyrost - ocenił.
"Komisja Europejska nie jest komisją naszych marzeń"
Podczas wyboru nowego składu Komisji Europejskiej Polska sprzeciwiała się temu, by na jej czele stanął Frans Timmermans, który w poprzedniej kadencji Komisji zajmował się sprawami dotyczącymi praworządności. Ostatecznie na przewodniczącą została wybrana Ursula von der Leyen.
- Podtrzymuję stanowisko, że gdyby przewodniczącym Komisji Europejskiej był Frans Timmermans, sytuacja byłaby o wiele bardziej zaogniona - powiedział Mueller w "Rozmowie Piaseckiego".
Dodał, że "Komisja Europejska oczywiście nie jest komisją naszych marzeń, taką, jak byśmy sobie wyobrażali, ale na pewno jest lepsza niż (byłaby - red.) pod przewodnictwem Fransa Timmermansa".
Mueller: udział sędziów w togach w proteście budzi moje wątpliwości
W sobotę ulicami Warszawy przeszedł "Marsz Tysiąca Tóg", w którym wzięli udział między innymi prawnicy z Polski i innych krajów europejskich. Marsz był protestem przeciwko ustawie dyscyplinującej sędziów.
Mueller był pytany w "Rozmowie Piaseckiego", czy protestujących prawników mogą spotkać jakieś konsekwencje.
- O działaniach prokuratury nic mi nie wiadomo. Jeśli chodzi o postępowania dyscyplinarne, to zależy od rzeczników dyscyplinarnych - odparł.
Rzecznik dyscyplinarny sędziów sądów powszechnych Piotr Schab powiedział we wtorek w RMF FM, że "nie widzi podstaw do prowadzenia czynności dyscyplinarnych w związku z 'Marszem Tysiąca Tóg'".
Mueller stwierdził też w "Rozmowie Piaseckiego", że takie protesty "siłą rzeczy mają wymiar polityczny". - Warto rozmawiać o tym, czy sędziowie w togach powinni pojawiać się na takich protestach. To może budzić wątpliwości i moje budzi. (...) Sędziowie nie powinni być zaangażowani w działania o charakterze politycznym - powiedział rzecznik rządu.
Autor: ads//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24