Poseł Kukiz'15 Piotr Apel zadeklarował, że w piątek złoży do sejmowej komisji etyki wniosek ws. słów Beaty Mateusiak-Pieluchy. Posłanka PiS stwierdziła, że osoby innego wyznania niż katolickie powinny podpisywać oświadczenia, w których zobowiązywałyby się, iż respektują polską konstytucję i wartości.
Posłanka PiS Beata Mateusiak-Pielucha napisała w opublikowanym w tym tygodniu artykule, że "powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne". Jak dodała, "niespełnienie tych wymogów byłoby jednoznacznym powodem do deportacji".
"Nie wiedziała, jakie są konsekwencje"
W programie "Wstajesz i wiesz" Piotr Apel (Kukiz'15) stwierdził, że dla niego takie podejście jest "zaskakujące i absolutnie niezrozumiałe".
- Nie rozumiem, dlaczego tylko od niekatolików powinniśmy wymagać bycia porządnymi ludźmi, a rozumiem, że o to chodziło pani posłance. Nie jestem w stanie zrozumieć, co tak naprawdę tą wypowiedzią i tym działaniem chciałaby osiągnąć - mówił.
- Dla mnie rzeczą oczywistą jest, że każdy człowiek powinien przestrzegać prawa, które funkcjonuje u nas - dodał. - Nie rozumiem, dlaczego ktoś innego wyznania miałby składać dodatkowo oświadczenia, liczy się to, jakim kto jest człowiekiem i czy postępuje zgodnie z prawem czy nie - tłumaczył.
Apel ocenił, że dobrym rozwiązaniem byłoby, gdyby słowami Mateusiak-Pielucha zajęła się sejmowa komisja etyki. - Niestety, obawiam się, że pani poseł po prostu nie wiedziała, co pisze. Nie wiedziała, jakie są konsekwencje. Nie rozumiała tego, że po prostu tak nie można - stwierdził.
Zadeklarował, że jeszcze w piątek "w imieniu wszystkich obywateli" złoży wniosek do sejmowej komisji etyki.
Autor: kg/ja / Źródło: tvn24