Marszałek woj. podlaskiego Jarosław Dworzański (PO) nie złoży wniosku o odwołanie wicemarszałka Walentego Koryckiego (PSL). Dworzański uważa, że PSL, nie cofając Koryckiemu rekomendacji do zasiadania w zarządzie województwa, "bierze odpowiedzialność" za powstałą sytuację. Policja wciąż wyjaśnia, czy wicemarszałek Korycki w miniony czwartek wypełniał obowiązki służbowe będąc w stanie nietrzeźwym.
W sejmiku województwa podlaskiego większość ma koalicja PO-PSL, jej przedstawiciele tworzą też 5-osobowy zarząd województwa.
Już w czwartek marszałek Dworzański odebrał wicemarszałkowi przysługujące mu kompetencje, m.in. nadzór nad kilkoma departamentami. Zwrócił się też do PSL o zajęcie jednoznacznego stanowiska w sprawie Koryckiego, w tym o cofnięcie mu rekomendacji do zasiadania w zarządzie województwa. W poniedziałek podlaskie PSL nie podjęło jednak takiej decyzji, choć zdarzenie partyjni koledzy ocenili negatywnie, a wicemarszałka Koryckiego zobowiązali do publicznych przeprosin. Ludowcy nie podjęli także decyzji dotyczących startu samorządowca w wyborach - kandyduje on zarówno do sejmiku województwa, jak i na burmistrza Bielska Podlaskiego.
Odpowiedzialność PSL
We wtorek marszałek Dworzański formalnie przekazał zakres dotychczasowych obowiązków Walentego Koryckiego innemu wicemarszałkowi Mieczysławowi Baszko, także reprezentującemu ludowców.
Dworzański powiedział dziennikarzom po posiedzeniu zarządu województwa, że w "trosce o spokój w zarządzie i sprawne funkcjonowanie" samorządu województwa do czasu listopadowych wyborów sam nie złoży wniosku o odwołanie wicemarszałka.
Mówił, że nie cofając Koryckiemu rekomendacji, to PSL bierze odpowiedzialność za sytuację. W ocenie Dworzańskiego, rezygnacja Koryckiego z funkcji wicemarszałka województwa jest "kwestią jego osobistej odpowiedzialności i przyzwoitości". - Najbardziej elegancko w tego typu sytuacjach wygląda osobista refleksja osoby za to odpowiedzialnej - dodał. Powiedział też, że Korycki po utracie uprawnień nie będzie w żaden sposób reprezentował zarządu województwa ani samorządu na terenie miasta, województwa i kraju.
Wicemarszałek formalnie przebywa na zwolnieniu lekarskim. Do urzędu zostało ono dostarczone w piątek, ale obowiązuje od czwartku. Dworzański mówił, że w tej sytuacji skierował do ZUS pismo o kontrolę zasadności zwolnienia.
Pijany urzędował?
O stanie wicemarszałka policja została powiadomiona w czwartek przed południem m.in. przez reportera TTV. W trakcie kręcenia materiału wyczuł on od samorządowca alkohol.
Patrol chciał przeprowadzić badanie stanu trzeźwości niedaleko urzędu (w międzyczasie Walenty Korycki wyszedł bowiem z budynku), ostatecznie policjanci zrobili to na komisariacie. Alkomat wskazał 1,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja sprawdza, czy doszło do popełnienia wykroczenia, polegającego na podejmowaniu przez urzędnika samorządowego czynności zawodowych lub służbowych w stanie po użyciu alkoholu "wbrew obowiązkowi zachowania trzeźwości". Grozi za to kara grzywny lub aresztu.
Autor: db//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24