Prokurator z Katowic po pijanemu prowadził samochód, a gdy policja usiłowała go zatrzymać, uciekł. Policjanci oddali kilka strzałów ostrzegawczych, zanim udało im się go zatrzymać. Mężczyznę chroni immunitet, został zwolniony do domu.
Według informacji policji do incydentu doszło około 1.20 w nocy na ulicy Tkackiej w Gliwicach. Policjanci pełniący służbę w tym rejonie zauważali mężczyznę wsiadającego do zaparkowanego samochodu. Jego zachowanie wskazywało, że może być pod wpływem alkoholu.
- Funkcjonariusze podeszli do siedzącego w aucie mężczyzny i legitymując się poprosili kierowcę o dokumenty. W pewnym momencie siedzący za kierownicą mężczyzna uruchomił silnik i ruszył w stronę stającego przed jego maską policjanta. Aby uniknąć potrącenia policjant odskoczył na bok - powiedział rzecznik śląskiej policji podinsp. Andrzej Gąska.
Funkcjonariusze oddali kilka strzałów w stronę kół uciekającego samochodu. Kilkaset metrów dalej pojazd został zatrzymany. Okazało się, że kierowca jest pijany. Miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Po wykonaniu czynności prokurator, którego chroni immunitet, został zwolniony do domu.
Zawieszony w czynnościach służbowych
Prokurator Bożena Jaworek-Kaziród z katowickiej prokuratury apelacyjnej poinformowała, że mężczyzna został zawieszony w czynnościach służbowych, czeka go też postępowanie służbowe. Wkrótce prokurator apelacyjna wystąpi do prokuratora generalnego o wyznaczenie innej jednostki, która będzie prowadzić postępowanie w tej sprawie. To standardowa procedura w takich przypadkach, służąca zachowaniu obiektywizmu. Pierwsze czynności w tej sprawie wykonywała prokuratura w Gliwicach.
Autor: jk\mtom / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24