Ponad 13 tysięcy złotych grzywny ma zapłacić Adam B., jeden z uczestników "obchodów urodzin Hitlera", zorganizowanych w ubiegłym roku w lesie w Wodzisławiu Śląskim przez stowarzyszenie Duma i Nowoczesność. To finał postępowania wszczętego przez prokuraturę po styczniowym reportażu "Superwizjera" w TVN24.
Adam B., który dobrowolnie poddał się karze, został uznany za winnego propagowania faszyzmu, a także nielegalnego posiadania broni. Prokuratura kończy śledztwo, w którym podejrzanych jest jeszcze sześciu uczestników "obchodów" ku czci Hitlera.
"Publiczne propagowanie nazistowskiego ustroju państwa"
O wyroku Sądu Rejonowego w Wodzisławiu Śląskim w sprawie B. poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska. Akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie prokuratura skierowała do sądu w lipcu.
B. odpowiadał w osobnym procesie, bo złożył wniosek o skazanie bez przeprowadzenia postępowania. - Złożył też wyjaśnienia korelujące ze stanem faktycznym - wyjaśniła prokurator.
Odpowiadał za "publiczne propagowanie nazistowskiego ustroju państwa poprzez zorganizowanie i przeprowadzenie 13 maja 2017 r. obchodów rocznicy urodzin przywódcy Adolfa Hitlera", w trakcie których pochwalano i afirmowano jego rządy. Został też oskarżony o nielegalne posiadanie broni - pistoletu i 16 sztuk amunicji.
Wina "nie budzi wątpliwości"
Prokurator Smorczewska podała, że sąd wymierzył B. grzywnę w wysokości 440 stawek po 30 zł, łącznie ponad 13 tysięcy złotych, orzekł też przepadek broni. Skazany został obciążony kosztami procesu - 7,2 tys. zł.
- Sąd Rejonowy w Wodzisławiu wskazał, że wniosek prokuratora o skazanie oskarżonego jest zasadny, albowiem w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wina i okoliczności popełnienia przez oskarżonego zarzucanych mu przestępstw nie budzą wątpliwości - wskazała rzeczniczka.
W śledztwie prowadzonym przez katowicką delegaturę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego pod nadzorem gliwickiej prokuratury jest jeszcze sześciu podejrzanych. Trwają końcowe czynności, po których zostanie skierowany do sądu akt oskarżenia. Śledztwo jest przedłużone do końca października.
Działalność stowarzyszenia ujawnił "Superwizjer"
Postępowanie zostało wszczęte po tym, jak w styczniu "Superwizjer" w TVN24 wyemitował reportaż, w którym na nagraniach wykonanych ukrytą kamerą pokazano obchody "urodzin Adolfa Hitlera", zorganizowane w 2017 r. w lesie w Wodzisławiu. Widać tam było rozwieszone na drzewach flagi ze swastykami i "ołtarzyk" ku czci Hitlera z jego czarno-białą podobizną. Była też wielka drewniana swastyka nasączona podpałką do grilla, która po zmroku została podpalona. Uczestnicy spotkania, niektórzy ubrani w mundury Wehrmachtu, wznosili toasty "za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę" i częstowali się tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy.
Wszyscy podejrzani w tej sprawie usłyszeli zarzuty propagowania nazistowskiego ustroju poprzez zorganizowanie i przeprowadzeniu 128. rocznicy urodzin przywódcy Rzeszy Niemieckiej, w trakcie której pochwalano, afirmowano te rządy, prezentowano i wykorzystywano emblematy, nagrania i teksty oraz inne gesty nawiązujące do symboliki nazistowskiej.
Podczas przeszukań w mieszkaniach zatrzymanych znaleziono m.in. mundury, flagi, odznaki, naszywki i publikacje o symbolice nazistowskiej.
Autor: KB//rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24