Funkcjonariusze CBŚ zatrzymali 20-letniego mieszkańca Chełma, który przewoził w samochodzie 5,5 kilograma marihuany i około 5 tysięcy tabletek extasy. Narkotyki były warte prawie 200 tysięcy złotych i pochodziły z Holandii.
- Mężczyzna został zatrzymany w piątek w podlubelskim Bogucinie i doprowadzony do prokuratury, która zdecyduje o jego dalszych losach - powiedziała Renata Laszczka-Rusek z Biura Prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Termin przemytu nie był przypadkowy. 20-letni mieszkaniec Chełma, w którego samochodzie ujawniono narkotyki liczył zapewne na bezkarność, w związku ze zniesieniem kontroli na granicach.
W piątek w Bogucinie pod jednym z zajazdów zatrzymany został kierowca opla omegi. Na podstawie operacyjnych ustaleń policjanci wiedzieli, że 20-letni mieszkaniec Chełma przewozi znaczną ilość narkotyków.
-Przy współpracy z funkcjonariuszami Izby Celnej w Białej Podlaskiej i wykorzystaniu ich specjalistycznego sprzętu, w dodatkowym zbiorniku na paliwo, ujawniliśmy 14 ofoliowanych pakietów z narkotykami. W 13 z nich była marihuana w jednym znajdowało się około 1 kg tabletek ekstazy - informuje na swojej stronie internetowej lubelska policja.
Narkotyki miały trafić do Chełma, gdzie przez dealerów byłyby rozprowadzane w pubach i miejscowych dyskotekach.
Zatrzymanemu przemytnnikowi grozi do 15 lat więzienia.
Sprawa ma charakter rozwojowy, policja zapowiada kolejne zatrzymania.
Źródło: TVN24, policja
Źródło zdjęcia głównego: KWP Lublin