W Sejmie znajdują się obecnie dwa projekty ustaw o Trybunale Konstytucyjnym - jeden autorstwa PiS, drugi klubu Kukiz'15. Nad pierwszym posłowie mieli pracować jeszcze w czwartek wieczorem, ale posiedzenie komisji ustawodawczej bez podania przyczyn odwołano. Przez cały dzień w Sejmie trwała burzliwa debata. - zabraliście się za demolowanie podstaw instytucjonalnych państwa - grzmieli przedstawiciele PO.
W czwartek w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie projektu PiS. Za wnioskami o odrzucenie projektu było 163 posłów, przeciw głosowało 234, a 35 wstrzymało się od głosu. Projektem o godz. 19 miała się zająć sejmowa komisja ustawodawcza, ale posiedzenie niespodziewanie odwołano. Taki komunikat pojawił się na drzwiach komisji. Posiedzenie przełożono na poniedziałek na godz. 10.
Jak relacjonował reporter TVN24 Arkadiusz Wierzuk, nie są znane powody przełożenia komisji. Poseł Robert Kropiwnicki (PO), powiedział, że "według informacji nieoficjalnych posłowie PiS-u się rozjechali".
Propozycja Kukiz'15 zmieniająca zasadę wyboru sędziów TK
Do dalszych prac w komisji trafił projekt zmiany w ustawie o TK autorstwa klubu Kukiz'15, zgodnie z którym sędziowie TK mieliby być wybierani przez Sejm większością 2/3 ustawowej liczby posłów. Teraz wybierani są oni bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy posłów. W ocenie klubu Kukiz'15, zmiana ma zapobiec upolitycznieniu TK. Kukiz'15 złożył także w Sejmie projekt zmian w konstytucji przewidujący: wybór sędziów TK kwalifikowaną większością 2/3 głosów, zwiększenie składu TK z 15 do 18 członków oraz badanie zgodności ustawy o TK z konstytucją przez Sąd Najwyższy.
"Jesteście grabarzami konstytucji"
Głosowanie poprzedziła burzliwa debata i seria pytań. Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) zgłosiła wniosek o odroczenie posiedzenia w celu zapoznania się z opiniami do projektu PiS. Z kolei Krzysztof Brejza (PO) wnioskował o przerwę w obradach, a Robert Kropiwnicki (PO) chciał odroczenia dyskusji.
Monika Wielichowska (PO) pytała, gdzie są - nieobecni na sali plenarnej - premier Beata Szydło, prezes PiS Jarosław Kaczyński oraz marszałek Sejmu Marek Kuchciński. - Chciałam zaapelować do prezesa Kaczyńskiego, premier Szydło i marszałka Kuchcińskiego w imieniu milionów Polaków (...) - zaprzestańcie deptać konstytucję, zaprzestańcie niszczyć Trybunał Konstytucyjny - mówiła. - Jesteście grabarzami konstytucji. Jesteście grabarzami TK. Jesteście grabarzami wolności i demokracji - powiedziała.
Po wystąpieniu Stanisława Piotrowicza (PiS), który w imieniu PiS przedstawił projekt nowelizacji ustawy o TK, szef Nowoczesnej Ryszard Petru ponownie zgłosił wniosek o przerwę, tak by na sali pojawiła się m.in. premier Szydło.
TK poza Warszawą?
Po przerwie w Sejmie pojawiła się premier Beata Szydło a także prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński. Kluby sejmowe zaczęły prezentować swoje stanowiska.
- Projekt PiS nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym ma uniemożliwić możliwość "manipulowania składami TK i terminami rozpraw" - stwierdził po przerwie poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Powiedział, że dziś TK jest w "ogniu walki politycznej", a "media czatują pod jego siedzibą i podgrzewają atmosferę". Dodał, że należy przenieść siedzibę TK poza Warszawę.
- Jest wiele pięknych miast na "ścianie wschodniej", np. Przemyśl, Suwałki, Ełk, Lublin, Rzeszów. Myślę, że w tych miastach TK może pełnić swoją rolę - dodał.
Opozycja przeciwna zmianom
Tomasz Rzymkowski informował, że klub Kukiz'15 wstrzyma się od głosu nad projektem PiS. - Nasz klub ocenia ten projekt negatywnie. Doprowadzi on do zatrzymania procedowania skarg konstytucyjnych przed TK (...) Jedyną dobrą zmianą zaproponowaną przez wnioskodawców jest propozycja przeniesienia siedziby TK z Warszawy do innego miasta, do Polski Wschodniej - powiedział Rzymkowski.
- Przedstawiliście kolejny bubel prawny; proponujecie paraliż Trybunału; zabraliście się za demolowanie podstaw instytucjonalnych państwa - mówili w Sejmie przedstawiciele PO.
Poseł Borys Budka ocenił, że sprawy w TK będą toczyć się przez kilkanaście lat. - To państwo wywołaliście pożar, a teraz dolewacie benzyny - dodał.
Krzysztof Paszyk (PSL) ocenił, że PiS, składając projekt nowelizacji ustawy o TK, "podeptało" dobrą inicjatywę prezydenta Andrzeja Dudy przeprowadzenia debaty na temat dróg wyjścia z kryzys konstytucyjnego w ramach Narodowej Rady Rozwoju. Powołanie specjalnego zespołu, który miałby zająć się zmianami w funkcjonowaniu i powoływaniu sędziów Trybunału Konstytucyjnego, prezydent zapowiedział w orędziu wygłoszonym na początku grudnia.
"Pobijacie rekord Guinnessa"
Rafał Trzaskowski (PO) podkreślił, że każdy rząd wykazuje się czasem pewną pychą i arogancją, ale - jak dodał, zwracając się do posłów PiS - "wy pobijacie rekord Guinnessa, jeżeli chodzi o pychę i arogancję". - Mieliście tak naprawdę przygotować pakiet reform dobrych dla obywatela, a zabraliście się za zdemolowanie podstaw instytucjonalnych państwa. Gdzie są te reformy dobre dla obywateli; niszczenie TK, który stoi na straży praw obywatelskich, to jest reforma dobra dla obywatela? Niszczenie służby cywilnej (...) czy w końcu zamach na media publiczne? - pytał. "Przypominam wam, że w art. 40. (Konstytucji - red.) jest zakaz tortur, a wy chcecie chyba nas torturować tymi mediami publicznymi przez najbliższe lata. Chcecie tworzyć fasadowe instytucje, a wtedy niestety na usta cisną się najgorsze porównania - powiedział. Dopytywał, czy nowy rząd chce rządzić Polską "stygmatyzując przeciwników politycznych, dzieląc Polaków na kasty i sorty". - To jest ten wasz pomysł na przeprowadzenia dobrej zmiany? - pytał.
Przytoczono słowa Lecha Kaczyńskiego
Po debacie posłowie przystąpili do zadawania pytań. - Fundamentalne zmiany nie mogą być wprowadzane w takim tempie. Chcecie państwo uchylić art. 28 ust. 2. Czemu to ma służyć? - pytał Adam Szłapka (Nowoczesna), a następnie przytoczył z mównicy słowa byłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 30 listopada 2006 roku.
"Trybunał Konstytucyjny jest nieodłączną częścią systemu ustrojowego państwa prawnego, a więc był, jest i pozostanie, dopóki Polska będzie miała taki charakter. Miejmy nadzieję, że na zawsze". Poseł Szłapka wręczył ten zapis posłowi Piotrowiczowi.
"Proszę państwa, PiS oszalał"
- Dlaczego zgłaszacie ten projekt jako wniosek poselski, a nie dajecie tego do konsultacji z innymi ministrami, a w szczególności ze społeczeństwem. Mówiliście dużo o negocjacjach społecznych, rozmowie z Polakami. Nie dajecie takiej możliwości - pytał wnioskodawców lider Nowoczesnej Ryszard Petru.
Arkadiusz Marchewka (PO) zwrócił uwagę, że posłowie PiS, mówiąc o swojej ustawie wielokrotnie używali słowa "naprawa". - Ale słowo "naprawa" pasuje do tej ustawy tak jak gumofilce do garnituru. To przede wszystkim paraliż i demolka Trybunału Konstytucyjnego, który stoi na straży demokracji i konstytucji gwarantującej nam podstawowe prawa i wolności - dodał. - Chcecie tą ustawą ograniczyć możliwość zaskarżeń aktów prawnych Polakom? - pytał posłów PiS.
Z kolei Kornelia Wróblewska (Nowoczesna) zwróciła się do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Jak w katolickim kraju najbardziej konserwatywna partia może obywatelom podrzucać na święta Bożego Narodzenia taką puszkę Pandory - powiedziała.
Grzegorz Raniewicz (PO) podkreślił, że Platforma Obywatelska protestuje przeciwko temu, co się działo na sali sejmowej. - To jest szaleństwo, co PiS chce zrobić. (...) Proszę państwa, PiS oszalał. Niech Bóg ma w opiece Polskę i Polaków - mówił.
"Nie będzie obwoźnego Trybunału Konstytucyjnego"
Zdaniem Stanisława Piotrowicza z PiS, opozycja chce przestraszyć obywateli tym, że nie będą mieli dostępu do sądów. Podkreślił, że demokracja ma być oparta na konstytucji, a nie na statucie Platformy. - W czerwcu PO i PSL złamały konstytucję. Minister Budka nazwał to błędem i przepraszał. Można nazwać to błędem, ale nie wiem, dlaczego nie chciał tego nazwać po imieniu - powiedział w odpowiedzi na pytania posłów. Dodał, że PiS nie zamierza łamać konstytucji. Piotrowicz zapewnił, że nie będzie "obwoźnego" Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej w czasie debaty padały różne sugestie, co do siedziby Trybunału. Posłowie proponowali między innymi Trójmiasto, Łódź, Radom, Przemyśl, Ełk czy Suwałki.
Projekt PiS zmian w TK
Projekt, złożony przez PiS we wtorek wieczorem, przewiduje m.in., że Trybunał co do zasady ma orzekać w pełnym składzie - co najmniej 13 z 15 sędziów; dziś jest to dziewięciu sędziów, a większość spraw w TK rozpatruje pięciu sędziów. Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie - jak dotychczas - zwykłą większością.
Nowi sędziowie TK mieliby składać ślubowanie przed marszałkiem Sejmu, a nie przed prezydentem RP. Jeżeli postępowania wszczęte przed wejściem nowelizacji w życie nie są prowadzone przez skład określony w nowelizacji, wszczynano by je na nowo. Projekt przewiduje też wykreślenie przepisów ustawy, że siedziba TK znajduje się w Warszawie.
Autor: mm,js, tmw/ja / Źródło: TVN24, PAP