"Piechociński do rządu, umowa koalicyjna nie jest najważniejsza"

Jarubas uważa, że być może trzeba będzie doprecyzować pewne rzeczy w koalicji
Jarubas uważa, że być może trzeba będzie doprecyzować pewne rzeczy w koalicji
Źródło: tvn24
Nowy prezes PSL powinien wejść do rządu - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Adam Jarubas, marszałek województwa świętokrzyskiego, który wsparł Janusza Piechocińskiego. Jego zdaniem, umowa koalicyjna, której nie spisali na drugą kadencję Donald Tusk i Waldemar Pawlak, nie jest najważniejsza. Istotniejsze, jak zaznaczył, jest wypracowanie dobrych relacji.

Jak powiedział Jarubas, w tej sytuacji, kiedy Pawlak odszedł z rządu, będzie przekonywał prezesa Piechocińskiego, by po konsultacji z premierem sam wszedł do rządu.

- To byłoby naturalne, bo stworzyłoby czytelne relacje w koalicji. No i status mniejszej partii koalicyjnej byłby jasny - powiedział marszałek województwa świętokrzyskiego.

"Skoro Pawlak się uparł..."

Jego zdaniem, Piechociński wierzył, że Pawlak nie będzie "tak pryncypialny" i powściągnie swoje osobiste ambicje.

- Ale skoro Pawlak się uparł, to trudno. Jego odmowa musi wybrzmieć. Bo gdyby prezes od razu przedstawił drugi scenariusz, to by znaczyło, że od początku nie wierzył w ten pierwszy, czyli okłamał delegatów. Zresztą tutaj nie ma pośpiechu. Najważniejsze, że jest gotowość do kontynuowania koalicji - powiedział Jarubas.

Nie wykluczył jednak, że być może trzeba będzie doprecyzować niektóre rzeczy i przemyśleć obszary programowe, za które powinno odpowiadać Stronnictwo.

Jednocześnie jednak pytany, czy Piechociński powinien żądać umowy koalicyjnej, odpowiedział: - Nie jestem o tym przekonany. Sam podpisywałem wiele umów koalicyjnych na szczeblu regionalnym i wiem, że ważniejsze jest wypracowanie dobrych relacji.

"Ludzie źle to odebrali"

Pytany, czy powinno dojść do zmian na stanowisku szefa klubu i wicemarszałka Sejmu, odpowiedział, że to zależy od gotowości samych zainteresowanych.

- Jeżeli zechcą uznać władzę Piechocińskiego, to nie ma problemu. A jeżeli ktoś się nie wpisuje w ten projekt, to powinien sam podać się do dymisji - stwierdził Jarubas.

Odnosząc się do przegranej Pawlaka, ocenił, że nie został ponownie wybrany na szefa PSL, bo "zapłacił za jakość sprawowania władzy i zachowanie swojego otoczenia, które było zbyt pewne wygranej". - Ludzie to źle odebrali - zaznaczył Jarubas.

Autor: mac//kdj / Źródło: "Rzeczpospolita"

Czytaj także: