Wtorek jest piątą dobą obławy za 57-letnim Tadeuszem Dudą, podejrzewanym o podwójne zabójstwo i próbę usiłowania zabójstwa w Starej Wsi koło Limanowej. Na miejscu funkcjonariusze sprawdzają teren, a także posesje mieszkańców. Samochody wjeżdżające i wyjeżdżające ze wsi są kontrolowane.
Małopolska Policja uruchomiła specjalną całodobową infolinię. "Jeśli masz informacje, które mogą pomóc policjantom w zatrzymaniu poszukiwanego - zadzwoń pod numer: 47 83 58 690. Każda informacja będzie natychmiast weryfikowana" - poinformowała policja. Informatorzy mają zagwarantowaną całkowitą anonimowość.
- Skoncentrowaliśmy się na masywie leśnym: monitorujemy teren, utrzymana jest kontrola drogowa. Policjanci przeszukują las i posesje - powiedziała w poniedziałek rzeczniczka prasowa małopolskiej policji podinsp. Katarzyna Cisło. Jak podkreśliła, z policyjnych ustaleń wynika, że mężczyzna nie ma większych zapasów jedzenia i picia, więc może chcieć je zdobyć.
Sprowadzono wojskowego drona i ogromne reflektory
Przeszukiwany teren obejmuje kilkaset hektarów i - jak poinformowała policjantka – jest terenem trudnym, górzystym.
- Pojawiły się ogromne reflektory o bardzo dużej mocy. Mogą one oświetlać bardzo duży teren. Funkcjonariusze mówią, że reflektory te mogą na kilometr dostarczyć dużą ilość światła - poinformował reporter TVN24 Maciej Stasiński.
Rano nastąpiła zmiana policjantów pracujących w nocy. - Staramy się, aby byli w pełni skoncentrowani - powiedziała rzeczniczka. Łącznie na miejscu jest kilkuset funkcjonariuszy z całego kraju.
W poszukiwania zaangażowany jest wojskowy dron bayraktar.
Policja: poszukiwany jest niebezpieczny, ma broń
Policja nieustannie apeluje do grup młodych ludzi, żeby nie przyjeżdżali w miejsce prowadzonych działań. - Jak dojdzie do konfrontacji, to możemy nie być w stanie zareagować tak, by ochronić te grupy beztroskich ludzi. Poszukiwany jest niebezpieczny. Ma broń - zaznaczyła podinsp. Cisło.
Poszukiwany Tadeusz Duda w piątek miał postrzelić swoją teściową. Następnie udał się na oddaloną o około pół kilometra posesję swojej 26-letniej córki. Tam śmiertelnie postrzelił ją i 31-letniego zięcia. W domu była roczna córka małżeństwa – nic się jej nie stało. Teściowa 57-latka jest w szpitalu w stanie ciężkim, ale stabilnym.
W niedzielę policja poinformowała, że w sobotę wieczorem policjanci w rejonie zabudowań w Starej Wsi zauważyli mężczyznę, który posturą przypominał poszukiwanego. Strzelił on w kierunku policjantów i uciekł do lasu. Nikt nie został ranny.
ZONACZ REPORTAŻ "UWAGI" TVN: W strzelaninie stracił brata i bratową: Ona biegła do mnie z dzieckiem
Policja zdementowała podaną wcześniej informację, że 57-latek był raz jeszcze widziany - w niedzielę rano. Wyjaśniła, że słyszane wtedy strzały były efektem użycia petard przez jednego z mieszkańców w celu spłoszenia dzikich zwierząt.
W reakcji na to zdarzenie w niedzielę wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar wydał czasowy zakaz używania środków pirotechnicznych na terenie gminy Limanowa (chodzi o gminę miejską i wiejską).
List gończy
Prokuratura wydała list gończy za mężczyzną, a sąd - nakaz tymczasowego 14-dniowego aresztowania dla 57-latka. Grozi mu dożywocie.
Mężczyzna miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. Otrzymał zarzuty znęcania się nad osobami najbliższymi. Dzień przed tragedią zapoznał się z aktami prowadzonego przeciwko niemu postępowania.
Autorka/Autor: asty/ads
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Grzegorz Momot