Zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Peter V., został aresztowany. Prokuratura postawiła mu zarzut prania brudnych pieniędzy. Według śledczych, biznesmen zwany "kasjerem lewicy" pomagał też w nielegalnym przywłaszczeniu pieniędzy. Może za to grozić nawet 10 lat więzienia. Rano w tej sprawie przesłuchiwany był Marek Dochnal.
O zarzutach dla Petera V. poinformował TVN24 prokurator Leszek Goławski z katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej. Dodał, że w tym samym śledztwie podejrzany jest również Marek Dochnal. We wtorek Dochnal stawił się na przesłuchanie.
- CBŚ zatrzymało V. w Niedzielę Wielkanocną w Warszawie. Mężczyzna nie stawiał oporu - mówi TVN24 rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski.
Prokuratura nie udziela w tej sprawie szczegółowych informacji. - Chodzi o wielomilionowe kwoty - powiedział jedynie prokurator Goławski. Według nieoficjalnych informacji, chodzi o 70 mln zł.
Jak poinformował Zbigniew Pustelnik z katowickiej prokuratury Peter V. składał zeznania przez trzy godziny. V. wyznaczył już dwóch obrońców. Na razie jednak do prokuratury nie wpłynęło zażalenie na zatrzymanie ich klienta w areszcie.
Ułaskawiony
Peter V. jako nastolatek skazany został za brutalne zabójstwo, potem uciekł do Szwajcarii, gdzie miał prowadzić tajne konta polityków SLD.
Katowicka prokuratura zajmuje się sprawą ułaskawienia V. przez byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Śledztwo ma wyjaśnić mechanizm, prowadzący do ułaskawienia domniemanego "kasjera lewicy".
Dotychczas przesłuchano m.in. byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, urzędników resortu sprawiedliwości (w tym byłą minister Hannę Suchocką), pracowników Kancelarii Prezydenta i innych instytucji z czasów, gdy trwała procedura ułaskawienia.
VIP-y kojarzone z Peterem V.
Znany dziennikarz śledczy Jerzy Jachowicz przypomina, że wiele osób z pierwszych stron gazet jest kojarzonych z V. - Wymieńmy choć kilka tych nazwisk - mówi Jachowicz i wylicza: - Np. Marek Ungier, Marek Dochnal, a nawet sam Władimir Ałganow. Mówi się też o powiązaniach V. z Aleksandrem Kwaśniewskim - przypomina Jachowicz.
Kim jest V.?
Piotr Filipczyński, jako 17-letni chłopak brutalnie zamordował 75-letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Spekuluje się, że został wówczas zwerbowany przez służby specjalne PRL, co umożliwiło mu wyjazd. W 1998 r. polski wymiar sprawiedliwości uruchomił procedurę ekstradycyjną. V. został zatrzymany w Szwajcarii i przekazany Polsce, w celu odbycia reszty kary. Trafił do aresztu. Jego prawnicy wnieśli wniosek o ułaskawienie. Pomimo, że prokurator z biura ułaskawień resortu sprawiedliwości wydał negatywną opinię w tej sprawie, ówczesny zastępca prokuratora generalnego Stefan Śnieżko miał pozytywnie zaopiniować wniosek do prezydenta. Aleksander Kwaśniewski zgodził się na ułaskawienie zabójcy. W lipcu 1999 r. V. wrócił do Szwajcarii.
Tajne konta lewicy?
Nazwisko Petera V. pojawiło się też w innych materiałach, jakimi dysponuje katowicka prokuratura. Chodzi o postępowania związane z lobbystą Markiem Dochnalem. W zeznaniach tego biznesmena pojawiły się informacje o kontach, jakie czołowi politycy lewicy mieli rzekomo posiadać w szwajcarskich bankach. Na te rachunki miały wpływać pieniądze z łapówek. V., który po wyjeździe do Szwajcarii rozpoczął pracę w tamtejszym banku Coutts, miał obsługiwać te konta.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / Prokurator Krajowy Zbigniew Pustelnik