Zupełnie inna jest rola Rzeszowa dzisiaj w ciągu marszałkowania Marka Kuchcińskiego i to trzeba mu oddać. Jest posłem z tamtego okręgu, ale to tym lepiej dla mieszkańców Podkarpacia i samego Rzeszowa - mówił w "Faktach po Faktach" wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa. Odniósł się do licznych lotów Kuchcińskiego wojskowymi maszynami, głównie do Rzeszowa. Poseł PO Paweł Olszewski przyznał, że był pewien, iż "pan marszałek w zaistniałej sytuacji poda się do dymisji i będzie to ucieczka w przód".
Marszałek Kuchciński przeprosił w poniedziałek w oświadczeniu "wszystkich, którzy poczuli się urażeni" jego postępowaniem w związku z przelotami rządowymi samolotami wraz z rodziną. Poinformował jednocześnie, iż raz zdarzyła się sytuacja, kiedy rządowym samolotem podróżowała tylko jego żona. Kuchciński przekonywał, że w związku z przelotami, kiedy na pokładzie samolotu towarzyszyli mu bliscy, nie doszło do złamania prawa. Zadeklarował też wpłatę kwoty 28 tys. zł na modernizację sił zbrojnych za wspominany lot swojej żony.
Poseł Platformy Obywatelskiej Paweł Olszewski powiedział w "Faktach po Faktach", że dla niego to był "żenujący spektakl hipokryzji i głupoty równocześnie". - Pan marszałek nawet nie był w stanie z głowy wydusić niczego, wszystko miał napisane, czytał bez zrozumienia - ocenił.
Olszewski przyznał, że był pewien, iż "pan marszałek w zaistniałej sytuacji poda się do dymisji i będzie to ucieczka w przód". - Niestety pan marszałek stwierdził, że się nic nie wydarzyło - dodał.
Poseł PO powiedział, że nie wierzy, że Kuchciński wpłaci zadeklarowane kwoty. Zauważył, że nie wszyscy ministrowie wpłacili na Caritas - zgodnie z deklaracją - premie przyznane przez ówczesną premier Beatę Szydło.
- Ta władza, ten marszałek tak wielokrotnie wprowadzali opinię publiczną w błąd. Nawet w tej historii od początku do końca kłamali, kłamią i kłamać będą. Deklaracje, że wpłacą pieniądze niczego nie rozwiązują - ocenił Olszewski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Jak Centrum Informacyjne Sejmu zmieniało zdanie >
- Wiemy doskonale, że jeden przelot tego typu samolotem, samolotem transatlantyckim do Rzeszowa z Warszawy to są gigantyczne pieniądze. Pan marszałek, gdyby miał zapłacić za wszystkie nieuprawnione loty, to by do końca życia się nie wypłacił - zauważył.
Wiceminister: powinniśmy docenić przeprosiny marszałka
Wiceminister przedsiębiorczości i technologii Marcin Ociepa (Porozumienie) przyznał, że docenia to, iż marszałek przeprosił. Zauważył, że "bardzo rzadko politycy mówią słowo przepraszam, dlatego powinniśmy to docenić". - Uważam, że w tej sprawie zabrakło transparentności od samego początku. Dzisiaj mamy tę transparentność - przyznał.
Ociepa powiedział, że "nie mamy standardów postępowań, jeżeli chodzi o użytkowanie samolotów służbowych przez najważniejsze osoby w państwie".
Na uwagę, że obowiązuje instrukcja HEAD, wiceminister doprecyzował, że "nie ma (uregulowanej - red.) kwestii podróżowania rodzin czy współmałżonków".
Zaznaczył jednak, że "bardzo często współmałżonkowie również wykonują obowiązki służbowe".
- Małżonka prezydenta pierwsza dama, czy małżonka marszałka Sejmu czy Senatu - wskazał. - To, są sytuacje, w których powinny być traktowane jako osoby na służbie - ocenił Ociepa.
Pytany, czy żona marszałka Kuchcińskiego jest na służbie, odparł: bardzo często nasi współmałżonkowie wykonują obowiązki reprezentacyjne, nieoficjalnie, nieformalnie".
Odnosząc się do liczby lotów marszałka Kuchcińskiego i kosztów z tym związanych, wiceminister zaznaczył, że "marszałkowi Sejmu, Senatu, premierowi i prezydentowi Rzeczypospolitej przysługują samoloty rządowe zgodnie z prawem".
Ociepa: dzisiaj jest zupełnie inna rola Rzeszowa
Kuchciński w trakcie poniedziałkowego wystąpienia wyjaśnił, że "przyjął model pracy marszałka, który działa nie tylko na forum izby poselskiej w budynku Sejmu w Warszawie, ale także pracuje aktywnie w kraju i za granicą". Przekonywał, że stąd bierze się duża liczba spotkań i wyjazdów na uroczystości. - Takich spotkań od początku kadencji odbyło się ponad 900. Niejednokrotnie kilka dziennie, w tym w soboty i w niedziele. Uczestnictwo w wielu z nich wymagało korzystania ze specjalnego transportu lotniczego - tłumaczył.
Marcin Ociepa pytany w "Faktach po Fatach", czy nie jest dziwne, że "dynamiczne przemieszczanie się" marszałka następowało też w weekendy w rodzinne strony, zaznaczył, że "w wielu przypadkach Rzeszów w ostatnim czasie stał się ważnym ośrodkiem politycznym i gospodarczym".
Przypomniał, że odbył się tam m.in. Kongres 590. - Zupełnie inna jest rola Rzeszowa dzisiaj w ciągu marszałkowania marszałka Kuchcińskiego i to trzeba mu oddać. Jest posłem z tamtego okręgu, ale to tym lepiej dla mieszkańców Podkarpacia i samego Rzeszowa - ocenił.
Autor: js//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24