- Celem jest analiza oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec - wyjaśniał poseł PiS Arkadiusz Mularczyk, mówiąc o zadaniach powołanego w piątek parlamentarnego zespołu, który ma oszacować wysokość ewentualnych odszkodowań wojennych. Zespół powstał z inicjatywy PiS i jak dotąd zapisali się do niego tylko parlamentarzyści partii rządzącej.
- Chcemy rozpocząć prace w polskim parlamencie, których celem jest analiza oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec. Chcemy też mieć jasność co do ścieżek prawnych czy wariantów dochodzenia tych roszczeń - podkreślał w piątek Arkadiusz Mularczyk, przewodniczący zespołu do spraw oszacowania wysokości odszkodowań należnych Polsce od Niemiec za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej.
Poseł PiS dodał, że ma też być zebrana całość dokumentacji i analiz w sprawie.
Pierwsze posiedzenie zespołu ma się odbyć podczas następnego posiedzenia Sejmu, wyznaczonego na dni od 10 do 13 października.
"Negatywne stanowisko opozycji"
Mularczyk podkreślił, że zespół ma charakter otwarty. - Widzimy, że stanowisko opozycji jest w całej sprawie negatywne, na chwilę obecną do zespołu zapisali się posłowie PiS, ale oczywiście osoby, które chcą nas wesprzeć, mogą się do niego zapisać - dodał.
Nie ma na razie określonego horyzontu czasowego zakończenia prac zespołu.
Jak głosi regulamin zespołu, tworzą go posłowie i senatorowie stanowiący "niepolityczną grupę, zainteresowaną obiektywnym oszacowaniem wysokości szkód poniesionych przez Polskę w wyniku działań niemieckich w trakcie II wojny światowej".
Zadania posłów z zespołu
Do zadań zespołu regulamin zalicza: analizę i gromadzenie dokumentacji dotyczącej wysokości oraz trybów dochodzenia odszkodowania za szkody wyrządzone Polsce, oszacowanie wysokości szkód poniesionych przez Polskę w wyniku działań wojennych, jak i okupacji niemieckiej, analizę prawnych możliwości dochodzenia od Niemiec odszkodowań, bieżące monitorowanie krajowych i zagranicznych publikacji dotyczących odpowiedzialności za szkody w trakcie wojny, gromadzenie dokumentacji, która może stanowić podstawę dochodzenia od Niemiec odszkodowań oraz organizowanie w Sejmie konferencji dotyczących zadań zespołu.
Podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy prezes PiS Jarosław Kaczyński oceniał, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne straty wojenne, których - jak mówił - "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś".
Sejmowi prawnicy: Polsce przysługują roszczenia
W połowie września Biuro Analiz Sejmowych (BAS) opublikowało prace nad ekspertyzą dotyczącą możliwości dochodzenia przez Polskę od Niemiec odszkodowań za szkody wyrządzone w trakcie II wojny światowej, o którą wnioskował Mularczyk. Zgodnie z opinią BAS zasadne jest twierdzenie, że Rzeczypospolitej Polskiej przysługują wobec Republiki Federalnej Niemiec roszczenia odszkodowawcze, a twierdzenie, że roszczenia te wygasły lub uległy przedawnieniu jest nieuzasadnione.
Z opinii zespołu naukowców Bundestagu wynika zaś, że polskie roszczenia są bezzasadne.
Szef MSZ Witold Waszczykowski mówił niedawno, odnosząc się do kwestii reparacji od Niemiec, że "kiedy będziemy mieli jasność, co do kwestii prawnej, strat ludzkich, gospodarczych, to trzeba będzie te elementy osadzić w pewnym kontekście bieżącej polityki międzynarodowej, bilateralnej polityki polsko-niemieckiej i to wymaga decyzji daleko wykraczającej poza MSZ".
Autor: kb/ / Źródło: PAP