- Nie może być tak, że Jarosław Kaczyński bezkarnie powtarza różnego rodzaju nieuzasadnione opinie, kłamstwa i oszczerstwa i nie ponosi żadnej odpowiedzialności - powiedział Janusz Palikot. W opinii szefa Twojego Ruchu, ws. wypowiedzi prezesa PiS o fałszowaniu wyborów powinien interweniować prokurator generalny i minister sprawiedliwości.
Palikot poinformował, że złożył w piątek pisma do prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, a także ministra sprawiedliwości Cezarego Grabarczyka z prośbą - jak się wyraził - o interwencję i wytłumaczenie się z bierności władz i organów ścigania po słowach Kaczyńskiego na temat rzekomego sfałszowania wyborów.
"Oskarżenie organów państwa o bardzo poważny czyn przez lidera głównej partii opozycyjnej, bez jednoczesnego przedstawienia dowodów, godzi w autorytet państwa, a głoszenie tezy o sfałszowaniu wyników eskaluje napięcie społeczne, które może realnie zagrozić bezpieczeństwu obywateli i prowadzić do destabilizacji państwa" - napisał Palikot do Grabarczyka i Seremeta.
- Dwa dni temu Jarosław Kaczyński z sejmowej mównicy stwierdził, że wybory zostały sfałszowane. Wobec tego stwierdzenia nie podjęto, o ile mi wiadomo, żadnych kroków prawnych - zaznaczył Palikot.
- Tymczasem w Polsce ktoś, kto ukradnie batonik w sklepie, może na kilka miesięcy pójść do więzienia. Kiedy kilka lat temu Andrzej Lepper zarzucił politykom wzięcie łapówki, prokuratura zajęła się sprawą tej wypowiedzi - dowodził lider Twojego Ruchu.
W jego opinii, "nie może być tak, że Jarosław Kaczyński bezkarnie powtarza różnego rodzaju nieuzasadnione opinie, kłamstwa i oszczerstwa i nie ponosi żadnej odpowiedzialności". To jest właśnie psucie państwa - dodał lider Twojego Ruchu.
Szef TR zaapelował także do członków obwodowych komisji wyborczych, by w proteście przeciwko zarzutom fałszowania wyników wyborów składali pozwy sądowe przeciwko prezesowi Prawa i Sprawiedliwości.
Grabarczyk odpowiada
Sprawę skomentował Cezary Grabarczyk. W rozmowie z TVN24 przyznał, że "jesteśmy demokratycznym państwem prawnym". - Nie wolno się temu dziwić. Sam w 1994 roku podczas wyborów samorządowych korzystałem z takiej instytucji jak protest i to nie jest nic nadzwyczajnego - powiedział.
"Głosy nieważne, ogromne zamieszanie"
W środę prezes PiS stwierdził w Sejmie, że wybory samorządowe zostały sfałszowane.
- Z tej najważniejszej w Polsce trybuny muszą paść słowa prawdy: te wybory zostały sfałszowane. Nawet, jeżeli by ktoś nie chciał w to uwierzyć, z różnych względów, to i tak ilość głosów nieważnych, a także to ogromne zamieszanie, które powstało w trakcie liczenia głosów, delegitymizuje te władze - powiedział Kaczyński.
Klub PiS złożył w Sejmie projekt ustawy w sprawie skrócenia kadencji sejmików wojewódzkich.
Autor: MAC/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24