Jak Donald Tusk zareagował na deklarację Janusza Palikota, że odejdzie z Platformy Obywatelskiej? - Kadencja, w której przyszło mi być premierem obfituje w tak ważne zdarzenia, czasami dramatyczne, że jakoś nie potrafię się tym za bardzo przejąć, w jakim stylu, jaki polityk odchodzi czy przychodzi - odpowiada premier.
- Nie lekceważę, nie histeryzuję - wyjaśnił dalej premier. - Janusz Palikot zdobył się na taką własną drogę polityczną. Jako człowiek dość doświadczony będę z ciekawością oglądał, czy kolejny eksperyment na polskiej scenie politycznej się powiedzie - dodał.
Podkreślił przy tym, że choć - jego zdaniem - PO nie powinna się obawiać takiej konkurencji, to też nie należy jej lekceważyć. - Mnie też ktoś kiedyś zlekceważył i źle na tym wyszedł, w związku z tym ja nikogo lekceważyć nie będę - powiedział Tusk.
Poseł z Lublina - jak mówił - ma zdolność przyciągania uwagi i "na pewno nie jedno show jeszcze zrobi".
"Trochę się przyzwyczailiśmy"
Według premiera "trochę się juz przyzwyczailiśmy, że Janusz Palikot używa niekonwencjonalnych, a czasami brutalnych i bardzo przykrych sformułowań". - Także ci, którzy do tej pory byli przez niego oszczędzani muszą się liczyć, że ta paleta postaci, co do których będzie używał barwnych określeń się poszerzy - tłumaczył.
Podczas sobotniego Kongresu Ruchu Poparcia Palikota Janusz Palikot oświadczył, że 6 grudnia odchodzi z Platformy Obywatelskiej.
Rzecznik rządu Paweł Graś sugerował dziś, że wykluczenie posła z bieżących prac w PO nastąpi jeszcze prędzej. - Będziemy musieli Janusza Palikota zastąpić już, a nie czekać na 6 grudnia, kiedy będzie już po wyborach - oświadczył.
Źródło: PAP, TVN24