- Wanda brnie w zaparte, nie ma innej możliwości niż usunięcie jej z klubu - stwierdził w "Faktach po Faktach" Janusz Palikot. W środę klub Ruchu Palikota zdecyduje, czy Wanda Nowicka przestanie być jego członkiem. - Prawda jest po mojej stronie, to Wanda nie dotrzymała słowa, oszukała klub, i zafundowała Ruchowi Palikota problemy - podkreślił Palikot, odnosząc się do tego, że nie zrezygnowała z funkcji wicemarszałka Sejmu.
Palikot zaznaczył, że w partii jest ogromne oczekiwanie, aby usunąć Nowicką z klubu RP. - Ludzie mają dość koalicji "brudnych rąk". Są po mojej stronie, a nie tych, którzy poparli Wandę Nowicką (PO, PSL i SLD - red.) - powiedział.
Stwierdził jednocześnie, że Nowicka oszukała klub.
- To Wanda Nowicka obiecała prezydium klubu, że złoży rezygnację, jeśli nie będzie odwołana (z funkcji wicemarszałka Sejmu - red.), to ona rekomendowała Ankę Grodzką, uważając, że jeśli ma odejść, to najlepszą następczynią będzie Anka Grodzka, to ona ją wystawiła do wiatru, podobnie, jak cały klub - powiedział Palikot.
"Nowicka chce być ofiarą"
Lider RP zaznaczył, że klub mógł podjąć decyzję ws. Nowickiej już w piątek. - Cały klub był za tym, nie było żadnego podziału, to kolejny mit, który próbuje się wmówić - zapewnił Palikot. - Klub jest zwarty i gotowy, jedyną osobą, która w piątek nie chciała podjąć tej decyzji, to byłem ja - dodał.
Jak wyjaśnił, nie chciał rozstrzygać o losach Nowickiej w ogromnych emocjach. - Gdybyśmy podjęli decyzję, przy absolutnej jednomyślności, to zachowalibyśmy się wobec niej (Nowickiej - red.) tak, jak ją traktuje Tusk czy Miller - powiedział lider RP.
W opinii Palikota, to sama Nowicka chce być ofiarą, bo przyjęła wsparcie wrogów, tych, którzy ją skrzywdzili we wcześniejszych głosowaniach, czyli PO, PSL i SLD.
Lider RP stwiedził, że obecnie nie ma już możliwości dalszej współpracy z Nowicką. Choć jednocześnie nie wykluczył, że będzie ona możliwa w przyszłości, może za kilka miesięcy, kiedy - jak się wyraził - Nowicka zrozumie błędy, jakie popełniła. - W polityce nie można mówić "nigdy" - powiedział Palkot.
Zapowiedział, że RP nie zrezygnuje z próby zmiany wicemarszałka Sejmu i będzie proponować na to stanowisko Annę Grodzką.
Zdecyduje klub
Posiedzenie klubu RP, który ma zdecydować, czy usunąć Wandę Nowicką, zaplanowano na środę na godz. 14.30. Większość posłów RP, na czele z Palikotem, opowiedziała się za pozbawieniem jej członkostwa w klubie.
To pokłosie tego, że Nowicka, wbrew klubowi RP, nie zrezygnowała z funkcji wicemarszałka Sejmu.Wcześniej Sejm odrzucił wniosek o odwołanie Nowickiej.
Posłowie RP domagali się odwołania Nowickiej, bo ta przyjęła nagrodę za 2012 rok, w wysokości 40 tys., podobnie jak pozostali członkowie Prezydium Sejmu.
"Jeśli Kwaśniewski chce zrezygnować, to teraz"
Palikot, pytany czy nadal wierzy w powodzenie projektu politycznego "Europa Plus", w którym oprócz niego i Marka Siwca znajdzie się też Aleksander Kwaśniewski, odpowiedział, że tak.
Ale, jeśli jak się wyraził, Kwaśniewski nie chciałby uczestniczyć w nowej inicjatywie politycznej, która miałaby m.in. przygotować listy wyborcze do Parlamentu Europejskiego, to lepiej, żeby poinformował o tym teraz.
- Jeśli Aleksander Kwaśniewski, przerażony tą sytuacją (awanturą wokół Nowickiej - red.), zrezygnuje z tej współpracy, to lepiej, że to się stanie teraz niż za rok - powiedział Palikot, dodając, że podobnych ataków na partię, jak w sprawie Nowickiej, będzie jeszcze wiele.
- Im szybciej projekt oczyści się z elementów, ktore dają radę, bądź nie, tym lepiej - ocenił lider RP.
Wyraził jednocześnie nadzieję, że Kwaśniewski nie zrezygnuje.
Kwaśniewski zaprosił Palikota i Siwca na piątek 22 lutego. Politycy będą rozmawiać o udziale byłego prezydenta w inicjatywie "Europa Plus".
Autor: mac//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24