"Jestem gejem" - czarnym drukiem na białej koszulce wytłoczone wyznanie, zaprezentował poseł Platformy Obywatelskiej Janusz Palikot na debacie programowej jego partii. Po drugiej stronie materiału, jak byk, czerwono widniała deklaracja: "Jestem z SLD". Rewelacje Palikota nie miały jednak być wyrazem rozłamu w PO, a odzwierciedleniem jej różnorodności. Cała debata odbywała się pod hasłem: "Ile liberalizmu, tyle konserwatyzmu w PO".
- Każdy człowiek, którego władza próbuje poniżyć, zasługuje na pomoc człowieka Platformy Obywatelskiej. Nawet człowiek z SLD - tłumaczył przesłanie swojego happeningu Palikot. Jego wystąpienie było częścią zmasowanego ataku działaczy PO na politykę rządu koalicji Prawa i Sprawiedliwości, Samoobrony i Ligi Polskich Rodzin. Obok niego występowała śmietanka działaczy Platformy, z Donaldem Tuskiem i Janem Rokitą na czele.
Debata programowa PO odbyła się w Warszawie i, według polityków partii, ma być początkiem cyklu podobnych spotkań w całym kraju.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24