Do Muzeum Archidiecezjalnego w Gnieźnie powróciła replika skradzionego pierścienia kard. Stefana Wyszyńskiego. Na początku roku oryginał został skradziony z wystawy w gnieźnieńskiej katedrze, a następnie zniszczony. Replikę wykonała, na własny koszt, prywatna pracownia jubilerska.
Przekazanie pierścienia odbyło się podczas mszy św. celebrowanej w katedrze gnieźnieńskiej przez prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka.
- Na wieść o tej kradzieży wyraziłem zdziwienie, że w katolickiej Polsce są ludzie, którzy mają sumienie zamrożone czy zamurowane. Modliłem się za tych ludzi, którzy nie docenili wartości symbolicznej czy historycznej tego, co pokazaliśmy w katedrze - powiedział dziś na konferencji prasowej prymas.
Prawie taki sam
Odtworzeniem pierścienia zajęła się nieodpłatnie pracownia jubilerska Andrzeja Wojciucha z Kołczakowa. Prace nad nowym pierścieniem trwały ok. pół roku. Jednak nie jest to w 100 proc. wierna kopia biżuterii kard. Wyszyńskiego.
- Na górze pierścienia, między głową orła a skrzydłami, poprzednio było złote wypełnienie. W muzeum zadecydowano, że w replice tło będzie wypełnione emalią - zdradził Andrzej Wojciuch. Twórcy kopii zapewnili również, że w replice umieszczono cenniejsze kamienie szlachetne niż te, które były w oryginale.
Kradzież z wystawy
Do kradzieży pierścienia z wystawy znajdującej się w katedrze gnieźnieńskiej doszło w lutym. Sprawca otworzył gablotę dopasowanym kluczem. Złoty pierścień wysadzany brylantami, z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, pochodził z 1966 roku i był darem biskupów polskich dla Prymasa Tysiąclecia z okazji obchodów Milenium Chrztu Polski.
Wkrótce po kradzieży zatrzymano złodziei i paserów. Pierścień został zniszczony, a jego elementy sprzedane w kraju i za granicą. Proces osób zamieszanych w kradzież rozpocznie się w styczniu 2012 roku przed gnieźnieńskim sądem.
Źródło: TVN24, PAP