Centralne Biuro Antykorupcyjne zakończyło kontrolę oświadczeń majątkowych Michała Kamińskiego i nie stwierdziło nieprawidłowości, które pozwoliłyby wszcząć postępowanie przygotowawcze w tej sprawie. Kamiński powiedział, że od początku był przekonany, że taki będzie efekt kontroli.
Rzecznik prasowy CBA Jacek Dobrzyński poinformował, że trwająca od marca kontrola zakończyła się w połowie września i objęła oświadczenia Kamińskiego z lat 2009-15.
- W wyniku kontroli nie stwierdzono nieprawidłowości, które mogłyby skutkować wszczęciem postępowania przygotowawczego - powiedział Dobrzyński. Zaznaczył, że nie może udzielić informacji o szczegółach kontroli.
"Jestem uczciwym człowiekiem"
Kamiński jest sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, szefem Centrum Informacyjnego Rządu. Kontrola dotyczyła oświadczeń, które składał jako europoseł i urzędnik KPRM. Była prowadzona pod kątem prawidłowości i prawdziwości wpisanych danych, podobnie jak w przypadku oświadczeń innych osób zajmujących funkcje publiczne i zobowiązanych do składania takich deklaracji o stanie majątkowym.
Kamiński powiedział w poniedziałek, że od początku był przekonany, że taki będzie efekt kontroli CBA. - Jestem człowiekiem uczciwym i składałem prawdziwe oświadczenia majątkowe, zgodnie z własnym sumieniem - powiedział.
Media informowały, że Kamiński nie uwzględnił w oświadczeniu majątkowym zegarka wartego 37 tys. zł - miał go wpisać dopiero do ostatniego oświadczenia, mimo że miał go już od kilku lat. Przypominały, że z podobnego powodu z polityki odszedł minister Sławomir Nowak.
Kamiński nie znał wartości zegarka
W lipcu prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zegarka. Prokuratura uzasadniała wtedy decyzję tym, że zegarek był prezentem od żony, a on sam nie wiedział, jaka jest jego wartość. Oceniła, że Kamiński nie miał zamiaru zafałszowania swego stanu majątkowego i nie można się tu doszukać celowego działania.
Autor: mm / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24