Do niebezpiecznego zdarzenia doszło w piątek rano na drodze krajowej numer 9 w Nietulisku pod Ostrowcem Świętokrzyskim. Kierujący busem dostawczym zasłabł, zjechał z drogi i uderzył w bariery energochłonne. Według mundurowych 44-latek mógł nie żyć jeszcze przed wypadkiem. Pasażerka pojazdu nie odniosła obrażeń.
Do wypadku doszło w piątek około godziny 5.30 na DK9 w Nietulisku, między Rudnikiem a Ostrowcem Świętokrzyskim (województwo świętokrzyskie).
Policja: kierowca mógł nie żyć jeszcze przed wypadkiem
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że 61-letni kierowca dostawczego renault, który jechał z pasażerką, w trakcie jazdy źle się poczuł i zaczął tracić przytomność. Samochód zjechał na pobocze i uderzył w barierę energochłonną - poinformował aspirant Rafał Dobrowolski, oficer prasowy ostrowieckiej policji.
Jak powiedział funkcjonariusz w rozmowie z dziennikarzem tvn24.pl, wiele wskazuje na to, że mężczyzna nie żył już przed wypadkiem. - Do jego śmierci raczej nie doprowadziło zderzenie z barierą, bo prędkość pojazdu była niewielka. Ratownicy pogotowia próbowali reanimacji, niestety bezskuteczne. Pasażerce, z którą jechał, nic się nie stało - powiedział rzecznik.
Szczegóły zdarzenia będzie wyjaśniać prokuratura.
DK9 w miejscu wypadku przez dwie godziny była całkowicie zablokowana, później wprowadzono tam ruch wahadłowy. Około godziny 10.30 jezdnia została uprzątnięta i ruch odbywał się już bez zakłóceń.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Marcin Bielecki