53-latka z Ostrowca Świętokrzyskiego w nocy wyszła na chwilę z mieszkania. Gdy wróciła, nigdzie nie mogła znaleźć swojej trzyletniej wnuczki. Kobieta wezwała policję.
Trzylatka zaginęła w nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy była pod opieka swojej 53-letniej babci. Opiekunka wyszła z mieszkania, a gdy wróciła, łóżko dziecka było puste. Przestraszona zawiadomiła o sytuacji policję. Z jej relacji wynikało, że na około 15 minut pozostawiła samą śpiącą w domu dziewczynkę i udała się do sąsiedniego domu, znajdującego się na tej samej posesji. Gdy wróciła, dziecko pomimo wołania, nie reagowało. Ponadto, jak twierdziła, sprawdziła wszystkie możliwe kryjówki wnuczki. Zarówno brama, jak i furtka posesji były zamknięte na kłódkę.
Dziewczynka spała w szafie
- Przybyli na miejsce policjanci rozpoczęli od przeszukania domu. Dość szybko zakończyło się to sukcesem. Dziecko znaleźli w jednej z domowych szaf. Kiedy funkcjonariusze otworzyli drzwi, zauważyli śpiącą na półce dziewczynkę – przekazała aspirant Ewelina Wrzesień z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim.
Drzwi szafy zastawione były zabawką, tzw. konikiem bujanym. 53-letnia kobieta powiedziała, że szukając wnuczki, była tak zdenerwowana, że sama przestawiła tam zabawkę i w ostateczności zapomniała zajrzeć do tej szafy.
- Ta historia zakończyła się szczęśliwie. Apelujemy jednak do dorosłych, aby podczas opieki nad dziećmi wykazywali się rozwagą. O nieszczęście nietrudno – podkreśla aspirant Wrzesień.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock