Andrzej Lepper ma powody do zadowolenia - załamuje się linia oskarżenia w sprawie "seksafery". Była działaczka Samobrony i jeden z głównych świadków oskarżenia Agnieszka Kowal, którą Lepper miał molestować seksualnie, nie stawiła się na posiedzenie sądu - informuje "Rzeczpospolita".
Jak dowiaduje się dziennik, w marcu ubiegłego roku Kowal wyjechała do Włoch i mimo kilku wizyt w Polsce nigdy osobiście nie odebrała wezwania do sądu. Zrobiła to jej matka. Bliski znajomy Agnieszki Kowal twierdzi, że nie wycofuje ona swych oskarżeń, ale we Włoszech znalazła dobrą pracę, a trwający obecnie proces nie jest najważniejszą sprawą w jej życiu.
- Może się boi, że wystąpię z oskarżeniem w procesie cywilnym, bo to kompletne bzdury - spekuluje Andrzej Lepper.
Dotąd zeznania złożyło czworo pozostałych pokrzywdzonych, sąd przesłuchał także kilku świadków. Proces toczy się za zamkniętymi drzwiami. Przed sądem Lepper i Łyżwiński nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Liderowi Samoobrony grozi kara do 8, a Łyżwińskiemu do 10 lat więzienia.
Źródło: Rzeczpospolita
Źródło zdjęcia głównego: TVN24