Posłanki Lewicy w milczeniu, stając obok siebie, zaprotestowały w Sejmie przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności z polską konstytucją prawa do aborcji w przypadku ciężkiej wady płodu.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Wyrok zapadł w pełnym składzie. Zdania odrębne złożyli sędziowie Piotr Pszczółkowski oraz Leon Kieres.
Protest przeciwko decyzji Trybunały zorganizowały w Sejmie posłanki Lewica. Grupa ośmiu parlamentarzystek, stając obok siebie na sejmowym korytarzu, milczeniem wyraziła sprzeciw wobec orzeczenia TK.
Orzeczenie Trybunały Konstytucyjnego
Wniosek grupy posłów dotyczący tej kwestii po raz pierwszy trafił do Trybunału Konstytucyjnego już trzy lata temu. Ze względu na zakończenie kadencji parlamentu uległ on jednak dyskontynuacji. Po raz kolejny wniosek trafił do TK w 2019 roku - złożyła go grupa 119 posłów PiS, PSL-Kukiz'15 oraz Konfederacji.
We wniosku zaskarżono przepis, który stanowi, że aborcja jest dopuszczalna, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, a także przepis doprecyzowujący tę regulację. Mowa w nim o tym, że w takich przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24