- Wyjście z sali sejmowej jest swego rodzaju protestem przeciwko zachowaniu Donalda Tuska - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Piotr Kaleta z PiS, tłumacząc, dlaczego przedstawiciele jego partii opuścili salę plenarną podczas wystąpienia premiera, który odpowiadał na orędzie Andrzeja Dudy. Aleksandra Leo z Polski 2050-Trzeciej Drogi stwierdziła, że "jedyny test, który zdał prezydent w czasie tego wystąpienia to test wierności" prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu.
Prezydent Andrzej Duda wygłosił w środę w Sejmie orędzie z okazji rocznicy wyborów parlamentarnych, podczas którego między innymi krytykował obecny rząd. Po nim głos zabrał premier Donald Tusk. Posłowie PiS opuścili w tym czasie salę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Andrzej Duda w Sejmie. Co powiedział w orędziu >>>
Kaleta o "żenującej skali porównawczej"
O tej sprawie dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 Aleksandra Leo z Polski 2050-Trzeciej Drogi oraz Piotr Kaleta z PiS.
Kaleta był pytany, dlaczego przedstawiciele jego ugrupowania opuścili salę podczas wystąpienia premiera. - Jeżeli ten człowiek obraża oczywiste kwestie demokratyczne w naszej ojczyźnie, to jak do tego podchodzić ze zrozumieniem? Wyjście z sali jest również swego rodzaju protestem przeciwko takiemu zachowaniu - mówił.
- Bardzo się cieszę, że Donald Tusk przemówił, ponieważ okazało się, że mieliśmy mechanizm skali porównawczej. Przemawiał mąż stanu Andrzej Duda, przemawiał Donald Tusk. Przecież ta jego wypowiedź była żenująca - mówił dalej poseł PiS.
- Bardzo się cieszę, że w tak krótkim odstępie czasu przemówiły dwie w sumie najważniejsze osoby w naszej ojczyźnie. (To - red.) naprawdę żenująca skala porównawcza - dodał.
Leo o "jedynym teście, jaki zdał prezydent" podczas wystąpienia w Sejmie
Zdaniem posłanki Leo w czasie orędzia "prezydent sam sobie zaprzeczał". - Bo najpierw wygłaszał peany na cześć Zjednoczonej Prawicy, zrugał rządzących i wyszedł. Czy coś z tego pomoże obywatelom? No nie - oceniła.
- Mówił dużo o opiece zdrowotnej. Tymczasem ten sam prezydent skierował ustawę o sieci onkologicznej do trybunału pani Przyłębskiej, dawniej Trybunału Konstytucyjnego. Prezydent mówił bardzo dużo o ochronie emigrantów, tymczasem sam podpisał ustawę o pushbackach. Prezydent wreszcie na koniec mówił dużo o bezpieczeństwie Polek i Polaków, a tymczasem sam blokuje powołanie ambasadorów - w Ukrainie, w Stanach Zjednoczonych, w Izraelu czy przy NATO - mówiła przedstawicielka Polski 2050.
Jej zdaniem podczas tego wystąpienia "prezydent zdał tylko jeden egzamin". - Jedyny test, który zdał prezydent w czasie tego wystąpienia to jest test wierności prezesowi Kaczyńskiemu. Udowodnił, że jest wierny prezesowi - dodała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24