Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy

Orędzie Andrzeja Dudy. Prezydent o wojnie w Ukrainie, polskiej pomocy dla uchodźców i relacjach z USA

Orędzie
Fragment orędzia prezydenta Andrzeja Dudy
Źródło: Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

My, Polacy, jak mało który naród na świecie, rozumiemy tragedię Ukrainy - powiedział prezydent Andrzej Duda w wygłoszonym w czwartek orędziu. Dodał, że "Rosja jeszcze nie przegrała, a Ukraina jeszcze nie zwyciężyła". - Dobrze wiemy, że droga do tego zwycięstwa jest jeszcze daleka i będzie okupiona wielkim wysiłkiem i ofiarami, ale nie ma innej drogi - ocenił. Prezydent mówił też o relacjach polsko-amerykańskich i dziękował Polakom za pomoc udzielaną ukraińskim uchodźcom.

Prezydent Andrzej Duda wygłosił w czwartek wieczorem orędzie do narodu. - Dokładnie rok temu, 23 lutego, zaledwie kilka godzin przed rosyjską agresją, byłem w Kijowie, by wspierać Ukrainę. Rozmawiałem z prezydentem Włodymyrem Zełenskim - wspominał.

- Żegnając się, ujrzałem w jego oczach wielką determinację i odwagę. Powiedział mi wówczas: Możemy się już nigdy nie zobaczyć, nikt tu się nie podda, będziemy walczyć do samego końca. Odpowiedziałem: Wołodymyr, zobaczymy się jeszcze wiele razy. Na Polskę zawsze możecie liczyć, zostańcie z Bogiem - kontynuował.

"Putin ponosi porażkę"

- Dlatego, kiedy świat spodziewał się, że Kijów padnie w trzy dni, a cała Ukraina w tydzień, my w Polsce wiedzieliśmy, że tak się nie stanie. Bo to, co nas łączy - Polaków i Ukraińców - to wielkie umiłowanie wolności. Tak wielkie, że można za nie oddać życie - mówił dalej Duda.

Według niego "my, Polacy, jak mało który naród na świecie, rozumiemy tragedię Ukrainy". - Wiemy, czym jest wojna, śmierć i cierpienie. Zburzone miasta i zbrodnie ludobójstwa. Ale nasza historia jest świadectwem, że nawet zbrodnie i prześladowania nie złamią prawdziwego ducha wolności - oświadczył.

Wskazywał, że "zaprzeczeniem wolności jest zniewolenie, jest imperializm, są chore marzenia o dominacji nad innymi". - Władimir Putin rozpętując wojnę na Ukrainie, chciał odbudować rosyjskie imperium, chciał podzielić świat i trwale uzależnić Europę od swoich surowców. Miał w tym poparcie zdecydowanej większości Rosjan. Dziś, po roku wojny wiemy, że im się to nie udało, że Rosja nie podbiła Ukrainy. Zachodni świat jest zjednoczony, rola NATO wzrosła, a do Sojuszu przystępują kolejne państwa. Europa nareszcie kończy z uzależnieniem od rosyjskiej ropy i gazu - wyliczał.

Jak powiedział polski prezydent, "Putin ponosi porażkę". - Nie zrealizował żadnego ze swoich strategicznych celów. Powstrzymało go bohaterstwo ukraińskich żołnierzy i ukraińskiego społeczeństwa, powstrzymała go postawa Polski i innych państw, które od pierwszego dnia wspierały Ukrainę. Ale to wszystko nie byłoby możliwe bez silnego przywództwa Stanów Zjednoczonych - mówił w orędziu.

Duda: Rosja jeszcze nie przegrała, a Ukraina jeszcze nie zwyciężyła

Zdaniem Dudy, "Polska jest liderem pomocy dla Ukrainy, zarówno tej wojskowej, jak i humanitarnej". - Właśnie dlatego jesteśmy celem zorganizowanej, cynicznej rosyjskiej propagandy i dezinformacji - przekonywał.

Wskazywał też, że "Rosja jeszcze nie przegrała, a Ukraina jeszcze nie zwyciężyła". - Dobrze wiemy, że droga do tego zwycięstwa jest jeszcze daleka i będzie okupiona wielkim wysiłkiem i ofiarami, ale nie ma innej drogi. Wszelkie próby dogadania się z Rosją za plecami Ukrainy są krótkowzroczne i doprowadzą do jeszcze większej tragedii w przyszłości. Nie ma powrotu do tego, co było przed 24 lutego, nie ma powrotu do business as usual z Rosją - ocenił prezydent.

Według niego, "żeby zapanował trwały pokój, Ukraina musi zwyciężyć". - A żeby miała na to szansę, potrzebna jest jedność całego wolnego świata. Dlatego przez ostatni rok podczas spotkań ze światowymi przywódcami zabiegałem o wsparcie dla walczącej Ukrainy, które jest niezwykle ważne dla bezpieczeństwa Polski i całego naszego regionu - podkreślał.

Mówił, że "ofensywa dyplomatyczna Polski w ostatnich dniach przynosi efekty". - Moje spotkania z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego, królem i premierem Wielkiej Brytanii, prezydentem Francji, kanclerzem Niemiec, premier Włoch oraz z przywódcami państw wschodniej flanki NATO wzmacniają nasze sojusze. Polska jest bezpieczna. Doceniamy obecność wojsk amerykańskich i Sojuszu Północnoatlantyckiego w naszym kraju, ale swoje bezpieczeństwo opieramy głównie na sile własnej armii, którą konsekwentnie wzmacniamy i modernizujemy - powiedział.

oredzie
Całe orędzie prezydenta Andrzeja Dudy
Źródło: Kancelaria Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

Duda: wizyta Bidena pokazuje, jak ważny jest sojusz polsko-amerykański

Andrzej Duda wskazywał też, że "historyczna wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena w Warszawie pokazuje, jak ważny jest sojusz polsko-amerykański".

- Zgadzam się z prezydentem Bidenem - Polska potrzebuje Ameryki, a Ameryka potrzebuje Polski. Stany Zjednoczone są gwarancją bezpieczeństwa na Starym Kontynencie. Wielu w Europie o tym zapomina, my pamiętamy. Dlatego priorytetem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej, w pierwszym półroczu 2025 roku, będzie pogłębienie współpracy między Unią a Stanami Zjednoczonymi, zacieśnienie więzów transatlantyckich - oznajmił.

Polacy pomagają Ukraińcom. "Otworzyliśmy przed naszymi sąsiadami swoje serca i nasze domy"

Jak mówił prezydent Duda, "Polska jest krajem Solidarności, wielkiego ruchu, który zrzeszał miliony ludzi, który zmienił najnowszą historię świata, przyczyniając się do upadku komunizmu". - Jesteśmy z tego dumni. Po wybuchu wojny pokazaliśmy, że Solidarność to nie tylko wspaniała historia, ale że Solidarność żyje w nas - ocenił.

- Otworzyliśmy przed naszymi sąsiadami swoje serca i nasze domy. Nie było i nie ma w Polsce obozów dla uchodźców. Naszych gości przyjmowaliśmy i przyjmujemy w naszych domach. To dla nas druga fala Solidarności. Solidarność z Ukrainą. Jako naród zachowaliśmy się jak trzeba. Jeszcze raz za to wszystkim Polakom z całego serca bardzo dziękuję - powiedział.

Zaznaczył przy tym, że "Ukraina wciąż potrzebuje wielkiego wsparcia ze strony całego wolnego świata, bo właśnie o tę wolność walczy". - Wiemy, że konsekwencje tej wojny dotykają nas wszystkich, ale także wielu ludzi na całym świecie. Ale pamiętamy, że to ukraiński naród płaci za wolność najwyższą cenę. Cenę życia. I właśnie dlatego z Polski, z kraju Solidarności płynie do całego świata apel: Bądźcie solidarni z Ukrainą. Powtarzamy słowa, które Polacy mieli na ustach walcząc o swoją wolność. Nie ma wolności bez solidarności. Niech żyje wolna Ukraina. Niech żyje Polska - zakończył orędzie Andrzej Duda.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: