- Marszałek niesłusznie dokonał autocenzury, pominął fragmenty dość istotne, nie podając przyczyn – ocenił szef komisji ds. specsłużb Janusz Zemke (SLD). Na "poszatkowane' czytanie stenogramów z zeznań byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka przed komisją ds. służb specjalnych skarżył się też poseł Samoobrony Krzysztof Sikora. - Niektóre wątki składają się w jakieś nielogiczne treści - ocenił.
- Dorn jednoosobowo zadecydował o pominięciu pewnych fragmentów - stwierdził Zemke, który zna całość zeznań Kaczmarka przed komisją. Zdaniem posła SLD, marszałek Dorn pominął konkrety - nazwiska osób, które potwierdzają nieprawidłowe funkcjonowanie, zwłaszcza na styku prokuratury i służb specjalnych, co - według Zemke - można by łatwo zweryfikować.
- Mam równy dystans i do tego, co mówi Kaczmarek, i do wypowiedzi ministra Ziobry - podkreślił Zemke. Jak dodał, Kaczmarek mówił bardzo dużo i wyłącznie komisja śledcza będzie mogła zweryfikować jego zeznania.
Krzysztof Sikora twierdzi natomiast, że wiedza Kaczmarka "została przedstawiona wybiórczo i bardzo uszczuplona". Z kolei w ocenie rzecznika Samoobrony Mateusza Piskorskiego, stenogram z wyjaśnień Kaczmarka pokazuje "mechanizmy patologiczne, diabelskiego trójkąta - prokuratury, służb specjalnych i polityków PiS".
Posiedzenie w tym punkcie obrad było utajnione.
PO: zeznania Kaczmarka ciekawe
Wcześniej Zbigniew Chlebowski (PO) powiedział dziennikarzom po wyjściu z sali obrad, że zeznania Kaczmarka "są ciekawe". Swoje wyjście po niespełna godzinie tłumaczył bardzo ważnymi klubowymi obowiązkami. Zdaniem posła, w wyjaśnieniach b. szefa MSWiA jest dużo "szalenie ważnych informacji". Jak dodał, trzeba zweryfikować słowa, które były minister złożył przed komisją. Według Chlebowskiego, frekwencja na sali obrad jest dobra - wyjaśnień słucha ponad połowa posłów.
Poseł PO podkreślił, że "miał i nadal ma wątpliwości, co do wiarygodności Kaczmarka". - To nie jest tak, że ktoś kiedyś uwiarygadniał Kaczmarka, a dziś ma do tego zupełnie inne podejście i dystans. Uważam, że tylko niezależny sąd będzie w tej sprawie w stanie podjąć właściwą decyzję - dodał.
PiS: zeznania Kaczmarka nudne
Z kolei Marek Suski (PiS) powiedział po wyjściu z sali obrad, że wyjaśnienia Kaczmarka są "nudne". Według niego, choć większość posłów jest na sali, to czytają gazety lub wręcz przymierzają się ze śrubokrętami do odkręcania tabliczek ze swoimi nazwiskami z pulpitów sejmowych ław.
Marszałek Sejmu miał odczytać posłom ostatnią cześć tego stenogramu w ubiegły wtorek, ale posiedzenie trwało niespełna godzinę. Wniosek o tygodniową przerwę złożył lider LPR Roman Giertych, a większość posłów się do tego przychyliła
Prawo i Sprawiedliwość rozważało możliwość złożenia wniosku o przerwanie czytania zeznań Kaczmarka. PiS ocenia, że po piątkowym ujawnieniu materiałów prokuratury ma temat Kaczmarka, wiarygodność byłego szefa MSWiA jest tak niska, że dalsze wysłuchiwanie przez Sejm stenogramu jest bezcelowe.
Opozycja uważa, że czytać należy, bo Kaczmarek ujawnia kulisy IV RP, dlatego wniosek o przerwanie czytania prawdopodobnie i tak by nie przeszedł. Ostatecznie PiS zrezygnował i nie złożył go.
Źródło: PAP, "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24