Jeśli się nie opamiętamy, już niedługo czeka nas wejście w erę postantybiotykową - ostrzega Komisja Europejska. A to może oznaczać, że oporność na antybiotyki będzie zabijać częściej niż rak. Materiał "Polski i Świata".
Wyobraźmy sobie świat, w którym nie ma leku na anginę i nic nie pomoże chorym na zapalenie płuc. Komisja Europejska ostrzega, że jeżeli w sposobie użytkowania antybiotyków nie zajdą zmiany, czeka nas szybkie wejście w erę postantybiotykową. Do roku 2050 z powodu oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe może umierać jedna osoba co trzy sekundy, co będzie oznaczało, że będzie to częstsza przyczyną zgonów niż rak.
Bakterie nauczyły się bowiem bronić przed antybiotykami.
- Bakterie poprzez stosowanie licznych mutacji mają zdolność wyprodukowania enzymu, który rozkłada niemal wszystkie antybiotyki - zaznacza w rozmowie z reporterką "Polski i świata" doktor Tomasz Ozorowski, ekspert Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków. Dodaje, że "bakteriom pomogliśmy sami, między innymi poprzez beztroskie łykanie antybiotyków".
"Takie rzeczy się zdarzają na masową skalę"
Doktor Paweł Grzesiowski z Instytutu Profilaktyki Zakażeń wskazuje, jakie są źródła nadużywania tych leków.
- Albo jemy coś z własnej apteczki, co zostało z poprzedniej kuracji, albo pożyczamy antybiotyk od sąsiadki. No albo wymuszamy na lekarzu wypisanie recepty - wylicza.
Do tego dochodzi nadużywanie antybiotyków w rolnictwie, na przykład profilaktyczne stosowanie leków w hodowli, dosypywanie ich zwierzętom do pokarmu.
- Wiemy, że to się dzieje nieoficjalnie, nielegalnie. Oficjalnie nie można tego robić. W wielu krajach poza Europą, a więc w Azji czy w Afryce, takie rzeczy się zdarzają na masową skalę - zaznacza doktor Grzesiowski.
Pierwsze skutki widoczne są już w Polsce. W pierwszym kwartale 2017 roku antybiotykooporną pałeczkę zapalenia płuc wyryto u 785 pacjentów.
"Szanować antybiotyki, które mamy"
- Bardzo trudno znaleźć nowy mechanizm, nowy słaby punkt bakterii, na które będziemy w stanie wyprodukować antybiotyki. Takich punktów jest bardzo niewiele, bardzo trudno je rozpoznać i wyprodukowanie nowego antybiotyku w związku z tym jest szalenie kosztowne - podkreśla doktor Ozorowski. Ostrzega przy tym, iż "istnieje duża szansa, że bakterie poradzą sobie i tymi lekami, szybko więc nauczą się je ignorować"
- Dlatego naukowcy coraz częściej godzą się z myślą, że w najbliższych latach nowego leku nie będzie - przyznaje ekspert.
W związku z tym profesor Rafał Gierczyński, kierownik Zakładu Bakteriologii w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego oraz Państwowego Zakładu Higieny podkreśla, że należy nauczyć się "szanować antybiotyki, które mamy".
Autor: JZ//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24