- Po wejściu telewizji cyfrowej w życie należy zadać pytanie, czy nie dojrzeliśmy już do tego, aby zmienić sposób finansowania mediów publicznych - mówił podczas specjalnej konferencji minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Minister liczy na szybkie rozstrzygnięcie tej kwestii, bo "inaczej nie będzie możliwości sensownego istnienia i funkcjonowania telewizji publicznej".
O przyszłości telewizji rozmawiano we wtorek na konferencji zorganizowanej przez Nielsen Audience Measurment. W spotkaniu wzięli udział minister administracji i cyfryzacji Michał Boni, przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak oraz przedstawiciele nadawców: publicznego i komercyjnych.
Dyskutowali oni m.in. o potrzebie zmiany finansowania mediów publicznych, sytuacji rynku reklamy po cyfryzacji telewizji zakończonej w lipcu br., potrzebie cyfryzacji zasobów telewizji publicznej i możliwościach rozwoju naziemnej telewizji cyfrowej.
Opłata audiowizualna
Podczas konferencji Michał Boni zachęcał do dyskusji o sytuacji mediów publicznych. - Po wejściu telewizji cyfrowej w życie należy zadać pytanie, czy nie dojrzeliśmy już do tego, aby zmienić sposób finansowania mediów publicznych - mówił minister. Resort kultury zaproponował w projekcie ustawy medialnej powszechną opłatę audiowizualną na utrzymanie publicznych radia i telewizji. Miałoby to dać możliwość realizacji funkcji społecznych mediów publicznych za sprawą uniezależnienia ich, w szczególności telewizji, od rynku reklamy.
W rozmowie z TVN CNBC Boni podkreślil, że część środków publicznych mogłaby trafiać też do nadawców komercyjnych. - Gdybyśmy stworzyli model, w którym misja publiczna, jakaś część tych środków byłaby przeznaczona dla innych nadawców - stricte komercyjnych, którzy chcieliby dostarczać treści publiczne, to mogliby startować i otrzymywać granty na takie projekty - podkreślił minister.
- Po pierwsze wyrównałoby to rynek reklam, po drugie nam jest też potrzebne docieranie z treścią publiczną z różnych kanałów i źródeł - dodał.
Zdaniem znawcy rynku mediów Andrzeja Zarębskiego wprowadzenie opłaty audiowizualnej przy jednoczesnym pozostawieniu telewizji publicznej na rynku reklamy doprowadziłoby do "drastycznej nierównowagi nadawców", dlatego należałoby ograniczyć działalność TVP na rynku reklamowym.
Przewodniczący Krajowej Rady Jan Dworak podkreślił, że takie ograniczenie będzie możliwe pod warunkiem, że telewizja otrzyma wystarczającą ilość pieniędzy z opłaty audiowizualnej. - Publiczne telewizje we Francji i Niemczech korzystają z rynku reklamy w ograniczonym stopniu. Wystarczy przeanalizować sytuację telewizji publicznej w Europie, aby dostrzec, że finansowanie telewizji w 80 proc. z opłat publicznych uwalnia telewizję od niedobrych zobowiązań komercyjnych - mówił.
Krok do przodu
Na konferencji rozmawiano także o zakończonym procesie cyfryzacji sygnału telewizyjnego. Zwiększył on liczbę kanałów nadawanych naziemnie z kilku do 21. Na wiosnę 2014 r. uruchomione zostaną cztery kolejne, wyłonione w zakończonym w poniedziałek konkursie. Decyzją Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na multipleksie pierwszym wystartują stacje o charakterze: religijnym (TV Trwam), filmowym (Stopklatka TV), edukacyjnym (Fokus TV) i dziecięcym (TVP ABC). Kanały cyfrowej telewizji naziemnej nadawane są obecnie z trzech multipleksów cyfrowych. Częstotliwości uwolnione po wyłączeniu sygnału analogowego dają możliwość uruchomienia kolejnych multipleksów, czyli zwiększenia oferty naziemnej telewizji cyfrowej. Nie jest jednak pewne, czy częstotliwości te zostaną przeznaczone na telewizję, a jeżeli zostaną, to czy nowe kanały będą darmowe. Alternatywnym rozwiązaniem branym pod uwagę w kwestii uwolnionych częstotliwości jest budowa sieci internetu szerokopasmowego.
Autor: mn / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | Maciej Śmiarowski/KPRM