Policja zatrzymała 39-letniego mężczyznę, który uderzył butelką swojego syna, bo 9-letni chłopiec zabrał ojcu alkohol. Chłopiec ma sześć szwów na głowie, a mężczyzna swoją wersję wydarzeń.
- Chłopiec zabrał ojcu butelkę z winem i zawartość wylał do zlewu. To zdenerwowało jego ojca. Waldemar P. chcąc powstrzymać syna, uderzył do dłonią w twarz. Chłopiec przewrócił się i uderzył głową w kaloryfer. Kiedy się podnosił ojciec uderzył go po raz drugi, tym razem pustą butelką w głowę – mówi Katarzyna Światek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.
Patryk uciekł z mieszkania do sąsiadów. Ci zawiadomili policję. Gdy funkcjonariusze zatrzymywali mężczyznę - był on kompletnie pijany. Miał prawie 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Usłyszał już zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu swojego syna. Grozi mu 5 lat więzienia. Nie przyznaje się jednak do winy. I przedstawia swoją wersję wydarzeń.
O całym zajściu zostanie powiadomiony sąd rodzinny i nieletnich.
Do zdarzenia doszło w miejscowości w gminie Grunwald (woj. warmińsko-mazurskie).
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24