- Mam wiele szacunku i zrozumienia do problemów, z którymi stykają się ludzie w Polsce, ale to jest problem funkcjonowania raczej władz lokalnych, systemu opieki społecznej, a nie premiera. Oglądamy scenkę, z której nic logicznego nie wynika poza rozpaczą. Żaden premier nie zajmie się milionem spraw indywidualnych - mówił w TVN24 Włodzimierz Cimoszewicz. W środę podczas wizyty premiera w Kutnie, jedna z mieszkanek ze łzami opowiadała mu o swoich problemach.
Załamana kobieta, pani Teresa błagała o pomoc premiera Donalda Tuska. Podczas jego wizyty w Kutnie mówiła płacząc: - Mam tylko tysiąc złotych na cztery osoby. (...) Ja już dłużej tak nie mogę. Premier, ocierając kobiecie łzy z policzków, uspokajał ją i zapewnił, że w ciągu tygodnia ktoś z nią się skontaktuje.
Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Rozmowie Rymanowskiego", że załatwianie takich spraw nie należy do premiera. - Kampania ma swoje prawa. Premier chce zademonstrować kontakt z ludźmi, ale wolałbym, żeby wykonywał swoje obowiązki. Skoro poświęca czas na rozmowy, to nie poświęca go na inne sprawy. Jedno z moich doświadczeń podpowiada mi, że mimo, iż starałem się temu nie ulegać, to zbyt wiele czasu poświęcałem na to, co wypada robić, a nie na to, w czym mnie nikt inny nie mógł zastąpić - mówił.
Kto i z kim?
Włodzimierz Cimoszewicz mówił też o ewentualnych scenariuszach powyborczych. - Jak obniży się frekwencja, jak młodzi nie pójdą do wyborów, to wynik może być niekorzystny dla PO - powiedział.
Pytany, co sądzi o opinii prezydenta, który zapowiedział, że powierzy misję tworzenia rządu temu, kto będzie miał zdolność koalicyjną, powiedział: To trafna interpretacja konstytucji. Jeśli wynik byłby taki, że lider zwycięskiej partii nie uzyska większości, to po co paraliżować scenę polityczną na kilka tygodni. Prezydent powinien odbyć konsultacje ze wszystkimi, zorientować się, kto ma zdolność, a potem wziąć na siebie odpowiedzialność. - Polityka zna rozmaite rozwiązania, jest pragmatyczna i trzeba sobie poradzić. Nie mamy dobrych doświadczeń z rządem mniejszościowym, ale na świecie bywają skuteczne.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24