Na Kopcu Powstania Warszawskiego na Mokotowie zapalono ogień pamięci przyniesiony przez sztafetę pokoleń z Grobu Nieznanego Żołnierza. Ogień - tradycyjnie zapalany w tym miejscu 1 sierpnia - będzie płonął przez 63 dni - tyle, ile trwały powstańcze walki.
Na Kopcu Powstania Warszawskiego kończą się uroczystości.
Na kopcu przy ul. Bartyckiej i w jego okolicach zgromadzili się przedstawiciele wojska i służb mundurowych, władz samorządowych, kombatanci oraz mieszkańcy Warszawy. Dla tych, którzy nie mogli lub nie chcieli wchodzić na szczyt kopca, u jego podnóża ustawiono telebim i krzesełka.
Ogień pamięci, od którego na szczycie kopca zapalono ognisko, z Grobu Nieznanego Żołnierza przyniosła sztafeta pokoleń złożona z kombatantów, żołnierzy, harcerzy i stołecznych strażników miejskich. Jej dowódcą jest powstaniec z pułku AK "Baszta" Jerzy Grzelak. Ognisko zostanie zapalone przy dźwiękach "Marszu Mokotowa".
Rozpoczęły się uroczystości na Kopcu Powstania Warszawskiego
Na Pl. Piłsudskiego zebrali się warszawiacy, by wspólnie śpiewać piosenki z Powstania Warszawskiego.
Zakończyły się uroczystości przed pomnikiem "Polegli Niepokonani":
Trwa ceremonia uroczystego złożenia wieńców pod pomnikiem "Polegli Niepokonani":
Głos zabrała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz
Przemawia prof. Wojciech Wolski, przewodniczący Stowarzyszenia Szarych Szeregów
- Za rok postaramy się, żeby ten cmentarz został gruntownie odnowiony - zapowiedział w czasie uroczystości wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
- To niezwykłe miasto, niezwykle także doświadczone - powiedział o Warszawie Komorowski.
Komorowski zaznaczył, że Warszawa nawet w najtrudniejszym okresie okupacji, walki powstańczej zawsze była stolicą polskiego państwa podziemnego, polskiej walki o wolność. - Była i jest w naszych sercach w dalszym ciągu stolicą polskiego bohaterstwa, heroizmu - powiedział. Dziękował też wszystkim tym, którzy o wolskim cmentarzu pamiętają. - Jest coś takiego w nas wszystkich, że w sposób szczególny cenimy i dbamy o pamięć o żołnierzach, (...) mamy szczególny szacunek i zrozumienie także dla żołnierza nieznanego - mówił prezydent. - Ale tu, w tym szczególnym miejscu, trzeba powiedzieć sobie, że jest przedziwne zjawisko w Polsce, w Warszawie, tu na Woli, że mamy do czynienia z nieznanym mieszkańcem Warszawy. Nie z nieznanym żołnierzem, a z nieznanym mieszkańcem, po którym nie zostało nawet imię i nazwisko często - podkreślił.
- Stoimy w niezwykłym miejscu. Jest to chyba największy cmentarz wojenny w całej Europie. Tu spoczywają prochy ludzi, którzy nie zawsze byli żołnierzami - powiedział prezydent.
- Warszawa jako całe społeczeństwo stanęła do walki. Tu są ofiary prawdziwego ludobójstwa. Tu są ofiary masowych zbrodni. Masowych mordów - dodał.
Na cmentarzu wolskim przemawia prezydent Bronisław Komorowski
Modlitwa ekumeniczna podczas uroczystości przed pomnikiem "Polegli Niepokonani" na wolskim cmentarzu:
Na wolskim cmentarzu przed pomnikiem "Polegli Niepokonani" rozpoczęły się w piątek wieczorem uroczystości w hołdzie bohaterom powstania warszawskiego. Trwa modlitwa ekumeniczna. Na cmentarzu pochowano ponad 100 tys. osób, które zginęły podczas 63 dni walk w stolicy. Uroczystości rozpoczęło odegranie Mazurka Dąbrowskiego. Obecni są m.in. kombatanci, prezydent Bronisław Komorowski, przedstawiciele władz samorządowych, mieszkańcy stolicy. Cmentarz Powstańców Warszawy przy ul. Wolskiej był drugą nekropolią obok Powązek, gdzie po wojnie grzebano ekshumowane szczątki mieszkańców Warszawy, w tym również powstańców poległych podczas powstania warszawskiego. Szczątki spoczęły w 177 zbiorowych mogiłach. W 1973 r. odsłonięto na cmentarzu pomnik „Polegli - Niepokonani" projektu Gustawa Zemły. W 2001 r. pomnik uzupełniono o powstańcze kotwice, a także o krzyże. Niedawno został zakończony gruntowny remont cmentarza. Renowacji poddano mogiły, sam pomnik oraz otoczenie.
Nagranie z marszu narodowców:
- Podchodzę do tego tematu bardzo emocjonalnie, bo to jest dla mnie część historii rodzinnej - powiedziała w "Faktach po Faktach" Aga Zaryan, której dziadek walczył w Powstaniu Warszawskim. Jak dodała, denerwuje ją forma, w jakiej czasami krytykuje się decyzję o rozpoczęciu powstania.
W "Faktach po Faktach" rozmowa na temat obchodów 70. rocznicy Powstania Warszawskiego. Aga Zaryan przyznała, że co roku przyjeżdża do Warszawy, by oddać hołd powstańcom.
Już za chwilę rozpoczną się uroczystości na cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli:
O godzinie 19.30 na cmentarzu Powstańców Warszawy na Woli zostaną złożone wieńce przy pomniku "Polegli-Niepokonani", odmówiona zostanie także ekumeniczna modlitwa.
O godzinie 21 na Kopcu Powstania warszawskiego zapłonie Ognisko Pamięci.
A tak pamięć powstańców uczczono na Przystanku Woodstock:
Tak o godzinie 17.00 wyglądało Krakowskie Przedmieście:
70 sekund ciszy na warszawskim lotnisku Chopina:
70 seconds of silence at Chopin Airport to commemorate Warsaw Uprising heroes... pic.twitter.com/Nqz9tK6tJb
— Chopin Airport, WAW (@ChopinAirport) August 1, 2014
O godzinie 17.00 syreny zawyły także na Wiśle, gdzie hołd powstańcom oddało kilkadziesiąt jednostek pływających:
Udział w tegorocznych obchodach bierze łącznie ponad 1,2 tys. powstańców mieszkających w kraju i za granicą. Do Warszawy przyjechali uczestnicy walk sprzed 70 lat z całego świata, m.in. Australii, Argentyny, Brazylii, Gwatemali czy RPA.
Nie zabrakło gości z Europy: Belgii, Danii, Grecji, Francji, Litwy, Niemiec, Szwecji, Szwajcarii, Rosji czy Wielkiej Brytanii. Ponad 100 osób przyleciało ze Stanów Zjednoczonych m.in. z Chicago, Las Vegas, Los Angeles, Nowego Jorku i San Francisco, kilkadziesiąt osób - z Kanady. Przyjechali też goście z Izraela. Są to ci z powstańców, których sytuacja polityczna w powojennej Polsce zmusiła do emigracji bądź znaleźli się z dala od kraju jeszcze podczas działań wojennych.
Obecni są powstańcy z całej Polski – od Koszalina, Sopotu, Gdańska przez Zieloną Górę, Wrocław, Poznań, Bydgoszcz, Łódź po Lublin, Kraków, Zakopane, Sosnowiec czy Jelenią Górę.
Wokół pomnika Gloria Victis stoją m.in. prezydent Bronisław Komorowski i Anna Komorowska, premier Donald Tusk, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, szef MON Tomasz Siemoniak, metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski był oklaskiwany przez część zgromadzonych.
Na uroczystości obecny jest też prezes PiS Jarosław Kaczyński, który przychodząc dostał brawa. Stanął przy barierkach, po stronie zgromadzonych ludzi. Przybył też wiceprezes PiS Antoni Macierewicz, który także dostał oklaski.
Wieniec złożył m.in. premier Donald Tusk:
Delegacje rozpoczynają uroczyste składanie wieńców pod pomnikiem Gloria Victis
Na Powązkach salwa honorowa w hołdzie dla uczestników Powstania Warszawskiego:
Wybiła Godzina "W". 70 lat temu rozpoczęło się Powstanie Warszawskie
[Za 20 minut Godzina "W". Uczcijmy 70. ROCZNICĘ #PW1944 70. sekundami ciszy na Twitterze. Wstań! Nie ćwierkaj!] pic.twitter.com/B56LBx7CBg
— PowstanieWarszawskie (@pw1944) August 1, 2014
Na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie rozpoczęły się uroczystości przy grobie gen. Antoniego Chruściela "Montera" - komendanta podziemnej, walczącej Warszawy z sierpnia i września 1944 r. Na grobie dowódcy powstania złożono kwiaty. Kwiaty i wieńce na grobie dowódcy sił powstańczych znajdującym się w Panteonie Polski Walczącej złożono w piątek po godz. 16. w związku z 70. rocznicą wybuchu powstania warszawskiego. Hołd komendantowi podziemnej Warszawy składają powstańcy warszawscy, weterani II wojny światowej, przedstawiciele władz i mieszkańcy Warszawy, harcerze. - Dwumiesięczna walka powstańcza w Warszawie dowiodła, że Polacy potrafią się zorganizować i wykonać wysiłek budzący podziw całego świata. Walka wydobyła na wierzch pierwiastek dumy narodowej oraz bohaterstwo, które w dziejach naszych odmiennie od innych narodów doprowadziło nieraz do ocalenia państwa w warunkach, które mogły innym wydawać się beznadziejne - tak po wojnie gen. Chruściel podsumował walkę powstańców warszawskich.
Flagi na budynku głównej siedziby @MSZ_RP w #Warszawa, wywieszone z okazji rocznicy Powstania Warszawskiego #1944pl pic.twitter.com/6I9IsJrcKI
— MSZ RP (@MSZ_RP) August 1, 2014
Już za kilkadziesiąt minut Warszawa - jak co roku - zatrzyma się:
Wzruszające listy warszawskich powstańców do obejrzenia w Muzeum Poczty i Telekomunikacji we Wrocławiu:
Sejm dołączy do akcji „70 sekund ciszy na 70-lecie Powstania Warszawskiego”. W ramach niej dziś, w 70. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego, punktualnie o godz. 17.00 – w godzinę „W” – na stronie internetowej Sejmu wyemitowany zostanie spot przygotowany specjalnie na tę okazję. W ten symboliczny sposób Sejm uczci pamięć bohaterów Powstania.
Bohaterowie tamtych dni walczyli o to, aby państwo polskie w ogóle przetrwało. I ta walka została wygrana - mówiła w 70. rocznicę powstania warszawskiego przed pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i AK prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. - Polskie Państwo Podziemne pozostaje faktem, który zadziwia ciągle, nawet po upływie 75 lat od jego powstania - podkreśliła prezydent. Jak mówiła, mimo klęski militarnej i politycznej w czasie II wojny światowej udało się zorganizować i zachować ciągłość państwa jako idei, instytucji, administracji, szkolnictwa. - Jakiej trzeba było odwagi, determinacji, wyobraźni i konsekwencji, aby tę ideę piękną Państwa Podziemnego jednak wcielić w czyn i realizować przez sześć lat wojny? - pytała podkreślając: - Możemy to sobie tylko spróbować wyobrazić, tylko spróbować.
Gronkiewicz-Waltz przypomniała, że w ocenie historyków Polskie Państwo Podziemne było fenomenem w skali Europy. - Jednak teraz, 70 lat po wybuchu powstania warszawskiego nie jesteśmy wolni od pytań, czy my, choć przecież wychowani w tradycji niepodległościowej, potrafimy ów fenomen docenić - uznała. Według niej "bohaterowie tamtych dni walczyli o niepodległość Polski i zachowanie tożsamości Polaków". - My dzisiaj dzień w dzień uwikłani w wiele politycznych, zewnętrznych i wewnętrznych problemów często tracimy z oczu te najwyższe wartości - podkreśliła. - Upamiętniamy bohaterów państwa podziemnego, przywódców, działaczy i żołnierzy, szefów struktur tworzonych na fundamencie prawa i woli zwycięstwa, i na przeświadczeniu, że to wszystko ma przynieść sprawiedliwość i wolność - mówiła.
O 17.00 przed każdą jednostkę straży pożarnej w Warszawie wyjadą wszystkie wozy i włączą syreny, by w ten sposób oddać hołd powstańcom
Uroczystości przed Pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej pic.twitter.com/4ejIWoz3Vb
— Ministerstwo Obrony (@mon_pl) August 1, 2014
Uroczysta zmiana posterunku honorowego przed Grobem Nieznanego Żołnierza #PW44 pic.twitter.com/gxPoqwxaC0
— Ministerstwo Obrony (@mon_pl) August 1, 2014
Donald Tusk weźmie udział w uroczystych obchodach upamiętniających 70. rocznicę Powstania Warszawskiego. O godz. 17 premier odda hołd powstańcom na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach.
Premier przebywa na zwolnieniu lekarskim po zabiegu stawu barkowego. Wcześniej rzeczniczka rządu Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła, że z tego powodu Tusk może nie wziąć udziału w obchodach.
Powstanie warszawskie miało być sygnałem dla świata, że Warszawa walczy. Chcieliśmy żyć i chcieliśmy być wolni, ale wiedzieliśmy, że o wolność trzeba walczyć. Wolność krzyżami się mierzy - mówił w piątek prezes Światowego Związku Żołnierzy AK Leszek Żukowski. - 1 sierpnia (1944 roku) nie braliśmy pod uwagę możliwości nieudania się powstania, podobnie jak nie zakładaliśmy, że powstania nie przeżyjemy. My wszyscy chcieliśmy żyć, chcieliśmy być wolni, ale wiedzieliśmy, że o wolność trzeba walczyć - powiedział Żukowski. Jak uznał, zrównanie Warszawy z ziemią zgodnie z rozkazem Hitlera i śmierć 200 tys. rodaków było straszną karą. - Tej straty nie przewidywali ani nasi dowódcy, ani decydenci rządu londyńskiego - mówił.
Podkreślił, że powstanie warszawskie miało być sygnałem dla świata, że Warszawa walczy. - Na linii frontu pomiędzy dwoma wrogami Warszawa walczy, nie czekając na wyzwolenie - to miało być sygnałem, że ewentualne wyzwolenie nie oznacza wolności, a my walczyliśmy o wolność, a wolność krzyżami się mierzy - zaznaczył. Według niego, zastanawiając się dlaczego doszło do rozkazu wydanego przez dowódcę Armii Krajowej gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego rozpoczęcia powstania w Warszawie, "chociaż drugi wróg był na przedmieściach", trzeba pamiętać o kilku kwestiach. - Nie kwestionuję opinii, że była to decyzja polityczna podjęta przez rząd w Londynie. Istnieje jednak jeszcze dodatkowy wątek, sygnalizujący, że nawet gdyby nie było rozkazu dowódcy Armii Krajowej, do powstania by doszło - powiedział. Jak zaznaczył, "dzień przed wybuchem powstania, wobec zbliżającego się gwałtownie frontu wschodniego władze niemieckie zażądały stawienia się 100 tys. Polaków do kopania umocnień ziemnych, które razem z Wisłą miały zamienić miasto w twierdzę - Festung Warschau".
- Niestawienie się do tych prac groziło wyrokiem śmierci. Co mieli zrobić młodzi Warszawiacy? Nie stawił się przecież nikt (...). Pomijam tutaj wszystkie cierpienia i prześladowania, jak też chęć zemsty za terror, zniszczenia i straty ludziach związane z niemiecką polityką okupacyjną. Na pierwszy plan wysuwa się pragnienie odzyskania wolności po pięcioletnim zniewoleniu i upodleniu - dodał.
Delegacje składają przy pomniku wieńce i kwiaty
- Są takie wydarzenia, których czas nie okrywa zapomnieniem i nie odziera z emocji. Pozostają żywe i w naszej pamięci, i w naszych sercach - mówiła marszałek. Zaznaczyła, że nie trzeba lekcji historii, by być w środku dni, które swój początek wzięły 70 lat temu. - Obrazy z powstania warszawskiego, które nam towarzyszą, to przede wszystkim twarze bohaterów tego wydarzenia, twarze młodych warszawianek i warszawiaków, a często i dzieci. Prawda, którą na nich widać, przejmuje do głębi, porusza, wzrusza i boli - powiedziała Kopacz.
- Dziś jest czas, by ukłonić się przed siwymi głowami tych, którzy powstanie przetrwali - mówiła Ewa Kopacz.
Podczas uroczystości przy Pomniku Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej marszałek Ewa Kopacz powiedziała, że istnieje taka wartość, za którą jeśli trzeba płaci się własnym życiem. - Tą wartością jest Ojczyzna - mówiła Ewa Kopacz
Kulminacją obchodów 70. rocznicy Powstania Warszawskiego będzie minuta ciszy o 17. Moment, w którym 70 lat temu wybuchło powstanie, przypomną miejskie syreny, których dźwięk rozbrzmi na ulicach Warszawy.
Przedstawiciele władz państwowych i samorządowych oraz organizacji kombatanckich złożyli wieńce i kwiaty przed stołecznym pomnikiem gen. Stefana Roweckiego "Grota". Stefan Rowecki urodził się w 1885 r. w Piotrkowie Trybunalskim. W 1913 r. został przyjęty do Polskich Drużyn Strzeleckich. Po wybuchu I wojny wstąpił do Legionów Polskich. Potem walczył w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 r. Po zakończeniu działań wojennych został szefem sekcji planów i zastępcą szefa Oddziału III Naczelnego Dowództwa
70. rocznica #PowstanieWarszawskie z udziałem przedstawicieli #KPRM --> https://t.co/V845m6Qeoz pic.twitter.com/D1wJqb5o7s— Kancelaria Premiera (@PremierRP) sierpień 1, 2014
Kancelaria Premiera zamieściła na Twitterze zdjęcia z uroczystości na pl. Piłsudskiego
FOTO, #Warszawa: Zmiana warty pod Grobem Nieznanego Żołnierza https://t.co/5JoBFP18vj #PowstanieWarszawskie pic.twitter.com/EGjm7IoaJx— Kancelaria Premiera (@PremierRP) sierpień 1, 2014
- Tego dnia nastrój był bardzo podniosły. Rozdałem broń, byliśmy dosyć dobrze uzbrojeni. I były te minuty oczekiwania. Przed godziną 17 przybiegł goniec i nakazał nam maszerować szybkim marszem pod szkołę na Woronicza, która obsadzona była przez Niemców.Tam zaczął się mój bój - wspominał pierwszy dzień walk w rozmowie z TVN24 Mieczysław Chorąży, żołnierz który w czasie wybuchu Powstania Warszawskiego był dowódcą jednej z drużyn Ranny został już pierwszej godzinie Powstania. - W nocy przetransportowano mnie pod Służewiec, gdzie był szpital. (...) 2 sierpnia z rana nastąpiło uderzenie dużych zgrupowań niemieckich od strony Piaseczna (...). W ostatniej chwili zdołałem uciec i dołączyć do swojego oddziału a tych ludzi, którzy tam zostali, Niemcy wymordowali po wkroczeniu - opowiadał
- Składamy dziś pokłon niezwykłemu środowisku powstańców warszawskich. Ze świadomością ważną w obchodzonym w tym roku dwudziestopięcioleciu wolnej Polski, a powstanie warszawskie jest starszym bratem, niestety krwawym bratem, naszej pokojowej transformacji, która rozpoczęła się 25 lat temu - podkreśliła podczas uroczystości na pl. Piłsudskiego Hanna Gronkiewicz-Waltz
Godzina "W" nadchodzi. Siedemdziesiąt lat temu, 1 sierpnia, na ulice Warszawy wylegli tłumnie przeważnie bardzo młodzi, wspaniali pod każdym względem ludzie. Tak mogłaby się rozpoczynać całkiem pogodna historia. Ta jednak, której rocznicę dziś obchodzimy – wybuch powstania warszawskiego przeciwko okrutnej hitlerowskiej okupacji - kosztowała życie dwudziestu tysięcy wojskowych i prawie dwustu tysięcy cywilnych mieszkańców naszego miasta - powiedziała Gronkiewicz-Waltz
Grób Nieznanego Żołnierza upamiętnia wiele pokoleń bezimiennych żołnierzy, którzy ginęli broniąc wolności. Wśród nich szczególne miejsce zajmują powstańcy warszawscy - mówiła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz podczas uroczystości na pl. Piłsudskiego
Delegacje wpiszą się też do Księgi Pamiątkowej
Za chwilę nastąpi uroczyste złożenie wieńców na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza
Na placu powiewają biało-czerwone oraz stołeczne żółto-czerwone flagi. Po zmianie posterunku honorowego przy GNŻ odczytana zostanie odezwa wzywająca do uczczenia rocznicy wybuchu powstania. Żołnierze oddadzą salwę honorową
Przed Grobem Nieznanego Żołnierza odbywa się uroczysta zmiana wart
Rozpoczęły się uroczystości na pl. Piłsudskiego. Rozbrzmiewa hymn Polski.
FOTO, #Warszawa: 70. rocznica #PowstanieWarszawskie z udziałem przedstawicieli #KPRM https://t.co/5JoBFP18vj pic.twitter.com/NMRsfmUAgq— Kancelaria Premiera (@PremierRP) sierpień 1, 2014
Po przemówieniach uroczyście posadzono Drzewo Pamięci
Głos zabrał także prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski.
- Drzewko dębowe - symbol trwałości, siły, wytrzymałości. Silny jak dąb - nasze pokolenie musiało być takie silne - mówił generał.
- Przez 63 dni powstańcy toczyli nierówną walkę o godność, honor, wolność i demokrację. Naszym pragnieniem jest utrzymanie pamięci wszystkich, którzy wówczas zginęli. Chcemy ocalić od zapomnienia ich historię - powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz
O godzinie 11.30 rozpoczęły się uroczystości w Ogrodzie Saskim. Zostanie tam posadzone Drzewo Pamięci
Powstańcy "Baszty" zostali zabici przez Niemców 27 września 1944 r., już po kapitulacji Mokotowa, po tym jak zabłądzili w kanałach, przedzierając się do Śródmieścia i przez pomyłkę wyszli z włazu, który znajdował się przy ul. Dworkowej 3/5.
Setki warszawiaków idą w Marszu Mokotowa, by upamiętnić powstańcze walki w tej części Warszawy. Marsz przejdzie ulicą Puławską przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z "Baszty" przy ulicy Dworkowej.
- Rozpoczynaliśmy powstanie na Woli. Słyszeliśmy salwy plutonów egzekucyjnych i rozpaczliwe krzyki rozstrzeliwanej ludności - tak w programie "Wstajesz i wiesz" - powstańcy - ppłk Edmund Baranowski i kpt. Bogdan Horoszowski, wspominali czasy wystąpienia zbrojnego:
W piątkowych uroczystościach na Mokotowie wzięli udział powstańcy warszawscy i weterani II wojny światowej. Władze reprezentowali m.in. wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski, rzecznik rządu Małgorzata Kidawa-Błońska, przedstawiciele prezydenta, miasta st. Warszawy, mieszkańcy Mokotowa i harcerze.
Setki warszawiaków przejdą w Marszu Mokotowa by upamiętnić powstańcze walki w tej części Warszawy. Z parku im. Orlicz-Dreszera pójdą przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z Baszty przy ul. Dworkowej
O Powstaniu Warszawskim mówił rano w TVN24 prof. Tomasz Nałęcz:
O Powstaniu Warszawskim pamięta ambasada USA w Warszawie, która zamieściła na Twitterze taki wpis:
Dziś 70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego #PW1944 Pamiętamy pic.twitter.com/FDnTyF5ZmE— US Embassy Warsaw (@USEmbassyWarsaw) sierpień 1, 2014
"Ten pierwszy marsz ma dziwną moc, tak w piersiach gra, aż braknie tchu. Czy słońca żar, czy chłodna noc, prowadzi nas pod ogniem z luf" - słychać było w Parku Dreszera
Zgromadzeni w Parku Dreszera odśpiewali uroczyście "Marsz Mokotowa"
O godzinie 10 rozpoczną się uroczystości przy pomniku "Mokotów Walczący - 1944" (park im. gen. Gustawa Orlicz-Dreszera). Pomnik Mokotów Walczy 1944 upamiętnia powstańców z tej dzielnicy, żołnierzy Armii Krajowej pułku Baszta oraz innych oddziałów V obwodu 10 dywizji im. Macieja Rataja, walczących w dniach 1 sierpnia - 27 września 1944 r. Po uroczystości z parku im. Orlicz-Dreszera, jak co roku wyruszy Marsz Mokotowa, który przejdzie przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców z Baszty przy ul. Dworkowej.
W czwartek podczas apelu poległych prezydent Komorowski mówił, że powstańcy w stolicy walczyli o jedność narodu dlatego należy okazać im szacunek:
Chwilę przed godziną 9 na Powązkach pojawił się prezydent Bronisław Komorowski. Towarzyszyła mu małżonka Anna, syn Piotr, ciotka Halina Wołłowicz, uczestniczka powstania warszawskiego oraz syn generała "Bora" Komorowskiego - Adam.
Razem odwiedzili powstańcze mogiły, złożyli kwiaty i zapalili znicze m.in. na grobie dowódcy Armii Krajowej gen. Tadeusza Komorowskiego "Bora" i dowódcy okręgu wileńskiego AK płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka". Zwiedzili także kwaterę powstańczą, gdzie zapalili znicze.
Datę wybuchu powstania przeciwko Niemcom kierownictwo AK ustaliło tego samego dnia w czasie odprawy sztabowej, odbywającej się w budynku przy ul. Pańskiej w Warszawie. Wówczas to komendantowi głównemu AK gen. Tadeuszowi Komorowskiemu "Borowi" przekazano meldunek o walkach sowiecko-niemieckich na przedpolach stolicy. Spodziewając się rychłej ofensywy Armii Czerwonej na Warszawę od strony Pragi, przy aprobacie Delegata Rządu na Kraj Jana Stanisława Jankowskiego, gen. Komorowski "Bór" podjął decyzję o rozpoczęciu walki o wyzwolenie stolicy.
Pamiątkowa tablica, pod którą w piątek składano kwiaty, upamiętnia przekazanie przez płk. Chruściela "Montera" 31 lipca ok. godz. 19 zaszyfrowanej wiadomości o godzinie W.
"Alarm do rąk własnych Komendantom Obwodów (…). Nakazuję 'W' dnia 1.8. godzina 17. Adres m.p. Okręgu: Jasna nr 22 m. 20 czynny od godziny 'W'. Otrzymanie rozkazu natychmiast kwitować" – rozkazywał komendant warszawskiego Okręgu AK.
Pod budynkiem przy ul. Filtrowej 68 (przed wojną gmach Domu Dochodowego Pocztowej Kasy Oszczędnościowej), gdzie mieściła się konspiracyjna kwatera sztabu dowódcy Okręgu Warszawskiego AK płk. Antoniego Chruściela „Montera”, obecni byli przedstawiciele m.in. Kancelarii Prezydenta, MON, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, żołnierze Garnizonu Warszawskiego, weterani oraz harcerze.
Piątkowe uroczystości w 70. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego rozpoczęły się o 9 rano - przed budynkiem przy ul. Filtrowej, w którym dowódca Okręgu Warszawskiego Armii Krajowej płk Antoni Chruściel "Monter" podpisał wydany przez gen. Tadeusza Bora-Komorowskiego rozkaz rozpoczęcia powstania. Następnie spod pomnika "Mokotów Walczący - 1944" wyruszy Marsz Mokotowa, którego uczestnicy przejdą przed obelisk poświęcony pamięci 119 pomordowanych powstańców "Baszty" przy ul. Dworkowej. W południe w Ogrodzie Saskim rocznica wybuchu powstania zostanie uczczona posadzeniem Drzewa Pamięci. Wczesnym popołudniem zaplanowano uroczystości przy pomnikach gen. Stefana Roweckiego "Grota" oraz Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. Po południu zostaną złożone kwiaty przy grobie gen. Chruściela "Montera".
Godzina "W"
W godzinę W tradycyjnie odbędą się uroczystości przy pomniku Gloria Victis na Wojskowych Powązkach - udział w nich wezmą przedstawiciele władz, w tym prezydent Bronisław Komorowski, kombatanci i mieszkańcy stolicy. Kolejne uroczystości zaplanowano przy Pomniku "Polegli-Niepokonani" na wolskim Cmentarzu Powstańców Warszawy. Wieczorem na Kopcu Powstania Warszawskiego tradycyjnie rozpalone zostanie Ognisko Pamięci, które będzie płonąć przez 63 dni. O północy w Muzeum Powstania Warszawskiego odbędzie się premierowy pokaz spektaklu-oratorium "Pamiętnik z powstania warszawskiego" w reżyserii Krystyny Jandy i z muzyką Jerzego Satanowskiego.
Autor: kde//rzw / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24