Odwołano trzech prezesów sądów z Krakowa, w tym Sądu Okręgowego oraz siedmiu zatrzymanych w poniedziałek przez CBA dyrektorów sądów z okręgu krakowskiego - podało Ministerstwo Sprawiedliwości. - To było duże śledztwo - wyjaśniał w porannej rozmowie radiowej minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro. W rękach funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego znaleźli się byli i obecni dyrektorzy sądów z apelacji krakowskiej i wrocławskiej.
CBA zatrzymało w sprawie korupcji b. Dyrektorów Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, Sądu Okręgowego w Kilelcach i 8 obecnych dyrektorów różnych sądów w apelacji krakowskiej
— Maciej Wąsik (@WasikMaciej) 27 listopada 2017
W południe oświadczenie w tej sprawie opublikowało Ministerstwo Sprawiedliwości, podając jednocześnie do publicznej wiadomości, że szef resortu odwołał zatrzymanych z zajmowanych funkcji.
"Duże śledztwo"
"W związku z dzisiejszymi zatrzymaniami dyrektorów krakowskich sądów w śledztwie dotyczącym podejrzenia korupcji Minister Sprawiedliwości podjął decyzję o ich natychmiastowym odwołaniu. Odwołani zostają dyrektorzy: Sądu Okręgowego w Krakowie, Sądu Rejonowego w Wadowicach, Sądu Rejonowego w Oświęcimiu, Sądu Okręgowego w Tarnowie, Sądu Okręgowego w Nowym Sączu, Sądu Rejonowego w Chrzanowie oraz Sądu Rejonowego w Olkuszu" - czytamy na stronie resortu.
- To duże śledztwo prowadzone przez CBA na polecenie prokuratury regionalnej w Rzeszowie. Efektem było między innymi zatrzymanie i po uchyleniu immunitetu tymczasowe aresztowanie prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie - potwierdzał rano Zbigniew Ziobro w radiowej "Trójce".
Minister sprawiedliwości dopytywany w porannej rozmowie o motywy swojej decyzji zaprzeczył jednocześnie twierdzeniom mediów, by wymiana władz krakowskich sądów miała związek z badaniem przez Sąd Okręgowy w Krakowie sprawy odwoławczej dotyczącej śmierci jego ojca.
"Będę odwoływał prezesów sądów"
- Wytworzył się układ, który żerował na polskim sądownictwie - podkreślał minister sprawiedliwości. Jak przekonywał, ludzie dysponujący majątkiem sądów "wykorzystywali go do celów niemających nic wspólnego z wymiarem sprawiedliwości" i "wyprowadzali ogromne ilości pieniędzy". Według ministra dotyczy to "dziesiątków milionów złotych".
- To nie było należycie nadzorowane przez prezesów sądów, z tego też wyciągam wnioski i będę odwoływał prezesów sądów, między innymi z tego powodu też i dzisiaj - zapowiadał Ziobro. Zaznaczył, że przy odwoływaniu kieruje się efektywnością nadzoru administracyjnego ze strony prezesów, który "często bywa iluzoryczny".
Kilka godzin później minister wprowadził swoje zapowiedzi w życie. Minister odwołał nie tylko dyrektorów, ale także prezes Sądu Okręgowego w Krakowie, sędzię Beatę Morawiec. W ocenie resortu, jako ówczesny zwierzchnik służbowy dyrektora nie sprawowała ona odpowiedniego nadzoru nad działalnością administracyjną SO. Decyzja o odwołaniu - jak argumentowało ministerstwo - była powodowana troską o "dochowanie najwyższych standardów w tym sądzie" o wynikała z "niskiej efektywności Sądu Okręgowego w Krakowie i podległych mu sądów rejonowych".
"Niska efektywność" sądu
Ziobro podjął również decyzję o odwołaniu prezesów obu krakowskich sądów rejonowych. Na stanowisko prezesa Sądu Rejonowego dla Krakowa Podgórza powołał sędzię Irenę Bochniak, a na stanowisko prezesa Sądu Rejonowego dla Krakowa Nowej Huty - sędziego Bartłomieja Migdę. Obowiązki prezesa Sądu Okręgowego w Krakowie, zgodnie z ustawą o ustroju sądów powszechnych, przejął natomiast wiceprezes Mieczysław Potejko.
Nowego prezesa ma od dzisiaj także Sąd Rejonowy w Gorzowie Wielkopolskim. Funkcję tę przyjęła sędzia Anna Kuśnierz-Milczarek. Powodem zmian jest zdaniem ministra sprawiedliwości niska efektywność tego sądu, który w zestawieniu średniego czasu trwania postępowań zajął 296. miejsce (na 318 sądów rejonowych w Polsce).
Jednocześnie z funkcji nadzorującego ten sąd prezesa Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim został odwołany sędzia Roman Makowski.
Autor: MKK//now / Źródło: PAP, Trójka