- Platforma dopuściła się oczywistego skandalu internetowego. Zawieszając sondaż nt. ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego obraziła internautów bardziej niż Jarosław Kaczyński - stwierdził poseł PiS Jacek Kurski.
Kurski porównał rozgłos, jaki nadano sprawie tajemniczego usunięcia sondażu o ratyfikacji Traktatu Lizbońskiego ze strony PO z aferą, jaka wybuchła po słowach byłego premiera, który zarzucił internautom niecne rozrywki.
Platforma Obywatelska dopuściła się prawdziwego skandalu internetowego. Opublikowano sondaż, ale gdy wyniki różniły się od oczekiwań właścicieli strony, został zawieszony, a potem pojawiły się "właściwe" wyniki. Jacek Kurski
Jak to było z sondażem?
O zwieszonym sondażu informowaliśmy już wcześniej. Na stronie internetowej Platformy Obywatelskiej nie można już oddawać głosów w ankiecie, czy posłowie powinni ratyfikować Traktat Lizboński. Powód? PO zawiesiła publikację sondażu, bo - jak twierdzi - jej wynikami zaczęli manipulować hakerzy. O "dziwnie" zmieniających się wynikach dowiedzieliśmy się dzięki platformie Kontakt TVN24.
Zamiast sondażu w sprawie ratyfikacji Traktatu na stronie PO można dziś już zobaczyć jedynie lakoniczny komunikat, z którego wynika, że administratorzy strony zdecydowali o odpublikowaniu sondażu w związku z uzasadnionymi podejrzeniami, że ktoś mógł rzeczywiście manipulować wynikami sondy.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP/Tomasz Gzell