Znieść odpowiedzialność karną dla ochotników, którzy chcą wstąpić do armii Ukrainy - taką propozycję ustawową pilotuje niezależny senator Krzysztof Kwiatkowski.
Dotychczas obowiązujące prawo przewiduje sankcje dla każdego obywatela Polski, który zdecyduje się służyć w obcej armii. Zniesienie tego przepisu Kodeksu karnego - w przypadku ochotników, którzy wstąpią w szeregi ukraińskiej armii - proponuje niezależny senator Krzysztof Kwiatkowski. Pod jego projektem podpisało się dziewięciu innych senatorów, w tym marszałek tej izby Tomasz Grodzki.
"Za waszą i naszą wolność"
- Mamy długą tradycję walki za naszą i waszą wolność. Czas, by zmienić prawo w ten sposób, by ochotnicy nie musieli się liczyć z późniejszą odpowiedzialnością karną - uzasadnia senator Kwiatkowski w rozmowie z dziennikarzem tvn24.pl.
Sama Ukraina już stworzyła "legion cudzoziemski" i według różnych źródeł dotąd zasiliło go nawet od kilku do kilkunastu tysięcy ochotników. Legion działa w ramach sił ukraińskiej obrony terytorialnej.
Precyzyjnie "Projekt ustawy o niekaraniu ochotników broniących wolności i niepodległości Ukrainy" dotyczy dwóch obowiązujących ustaw: o powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej oraz Kodeksu karnego.
Jeśli przejdzie proces legislacyjny, to ochotnikowi z Polski, który wstąpi w szeregi ukraińskiej armii, nie będzie groziła kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - taki czyn zabroniony będzie mu "przebaczony i puszczony w niepamięć".
Kto, będąc obywatelem polskim, przyjmuje bez zgody właściwego organu obowiązki wojskowe w obcym wojsku lub w obcej organizacji wojskowej, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Zgodnie z propozycją senatorów "w sprawach o czyny zabronione postępowania karnego albo wykroczeniowego nie wszczyna się, a wszczęte umarza".
Tylko dla Ukrainy
W towarzyszącym ustawie uzasadnieniu projektu znalazły się takie zdania: "Abolicja będzie miała charakter selektywny. Po pierwsze odnosić się będzie tylko do popełnienia określonych czynów zabronionych w związku z wojną wytoczoną przez Federację Rosyjską przeciwko Ukrainie; wstąpienie do innej armii bez zgodny właściwego organu pozostanie ścigane i karane". Jego pomysłodawcy zwracają też uwagę, że "działania sprawców pozostaną czynami zabronionymi, jednak Państwo Polskie nie będzie ich ścigać ani karać".
Proponowane rozwiązanie stawia także ograniczenia polskim ochotnikom: nie oznacza, że nie będzie karana np. ich współpraca z wywiadem lub kontrwywiadem Ukrainy.
Według informacji tvn24.pl, wszystkie propozycje zostały wstępnie omówione również z politykami Prawa i Sprawiedliwości, dzięki czemu mają one szansę znaleźć następnie poparcie w Sejmie, w którym większość ma właśnie ta partia.
Z oficjalnych danych przekazanych mediom przez resort obrony narodowej wynika, że w ostatnich siedmiu latach wydano dziewięć decyzji dotyczących wniosków o zgodę na służbę Polaków w innych armiach. Pięć z nich zyskało aprobatę - oficjalnie jednak MON nie informuje, o jakie konkretnie armie chodziło.
Ilu Polaków zaciągnęło się już do walki w Ukrainie z rosyjską armią? MON nie przedstawił opinii publicznej żadnych oficjalnych szacunków. Z publikowanych w mediach wywiadów można jednak wnosić, że Polacy walczą w Ukrainie, m.in. w obronie Kijowa.
Teraz projekt ustawy trafił do senackiej komisji ustawodawczej. Rząd wyznaczył Ministerstwo Sprawiedliwości jako właściwe do jej zaopiniowania. Jak dotąd opinia resortu na temat zmian jeszcze nie wpłynęła do Senatu.
Źródło: tvn24.pl