- Pan się wszystkiemu sprzeciwia. Tak się nie da żyć, panie pośle. Sprzeciw wobec pana sprzeciwu - powiedział marszałek Szymon Hołownia do Łukasza Schreibera z Prawa i Sprawiedliwości, gdy ten po raz kolejny zgłosił sprzeciw podczas obrad Sejmu. Wcześniej marszałek Sejmu mówił: "Panie pośle, moje serce krwawi, gdy wspomina pan o zamrażarce".
Środowe obrady Sejmu, podczas których doszło do burzliwej wymiany zdań między politykami, dotyczyły zmian w regulaminie, które regulują głosowanie przy wyborze premiera oraz pracę komisji finansów nad budżetem.
Posłowie PiS wdali się w dyskusję z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią na temat czasu oświadczeń poszczególnych klubów i koła poselskiego.
Marszałek Hołownia zaproponował, aby wystąpienia klubów i koła trwały trzy minuty. Argumentował, że dłuższe wystąpienia nie są już konieczne, ponieważ dyskusje trwają "już od jakiegoś czasu". Spotkało się to ze sprzeciwem posłów PiS i przeprowadzono głosowanie w tej sprawie.
ZOBACZ TEŻ: Relacja z politycznej środy w tvn24.pl
W pewnym momencie zrobiło się zamieszanie dotyczące tego, kto wygłosi oświadczenie w imieniu klubu PiS. Hołownia przekazał, że jako pierwszy wystąpi poseł Kazimierz Smoliński z Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy z prawej strony sali plenarnej Sejmu odezwały się głosy, że jako pierwszy zgłosił się Łukasz Schreiber z PiS-u.
Hołownia: to XXI wiek, elektronika nie kłamie i marszałek jej ufa
- Polegam na tym, co pokazuje elektronika. Marszałek rządzi bezwzględnie, ale również elektroniką. To XXI wiek, elektronika nie kłamie i marszałek jej ufa - powiedział Hołownia i zaprosił do wystąpienia Smolińskiego.
Po chwili na mównicy posłowie PiS się zamienili i jako pierwszy zajął głos Schreiber. - Panie marszałku, panie premierze, wysoka izbo, przedstawiacie projekt na ostatnią chwilę, chcecie przechodzić natychmiast do procedowania w drugim czytaniu i ograniczacie czas do trzech minut. Pytanie, co się za tym kryje, bo przecież Sejm ma skończyć pracę zaraz, więc to jest kompletnie niezrozumiałe - odniósł się do projektu nad zmianą regulaminu.
Schreiber do Hołowni: pan mówi o likwidacji zamrażarki, ale została lodówka
- Tak samo jak niezrozumiałe, że projekty, na które czekają Polacy, utkwiły nie wiadomo gdzie. Gdzie zerowy VAT, gdzie wakacje kredytowe? O tych projektach w ogóle nie mówimy. Można powiedzieć, panie marszałku, że pan mówi o likwidacji zamrażarki, ale została lodówka, a tam się chyba te projekty jeszcze szybciej psują. Zerowy VAT i wakacje kredytowe w kwietniu już większego sensu nie będą miały - powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Po nim głos zajął Kazimierz Smoliński. Zaproponował rozwiązania, które miałyby "wzmocnić rolę parlamentu". Przedstawił między innymi propozycję, aby przedstawiciele klubów mieli możliwość wypowiedzi poza kolejnością wybranych uprzednio do głosu. Przedstawicielom miałoby przysługiwać jedno wystąpienie na każdy punkt obrad porządku dziennego.
Marszałek Hołownia zapewnił, że zapozna się z tymi postulatami.
"Moje serce krwawi, kiedy wspomina pan o zamrażarce"
Potem Szymon Hołownia odniósł się do słów Schreibera o zamrażarce i lodówce. - Słowo jeszcze do posła Schreibera, bo był łaskawy wejść ze mną w słowny kontakt. Panie pośle, moje serce krwawi, kiedy wspomina pan o zamrażarce. To wy zapomnieliście umieścić zerowy VAT w budżecie. Wychodzę na dziedziniec Sejmu, nieustannie czekam na oświadczenie w tej sprawie - odniósł się do tych zarzutów Hołownia.
Potem zwrócił się do posła Konfederacji i powiedział, że dwa projekty ustaw złożone przez tę partię są w trakcie konsultacji. Potem zaprosił na mównicę posła Bogdana Zdrojewskiego.
Gdy Zdrojewski zaczął mówić, marszałek wtrącił się jeszcze na chwilę, aby zakomunikować, że dziś nie odbędzie się już żadne głosowanie. Wtedy po raz kolejny padł "sprzeciw".
Hołownia do Schreibera: sprzeciw wobec pana sprzeciwu
- Panie pośle, ile można? Apeluję do pana spolegliwej natury. Pan się wszystkiemu sprzeciwia. Tak się nie da żyć, panie pośle. Sprzeciw wobec pana sprzeciwu, a teraz bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Bogdana Andrzeja Zdrojewskiego. Robię to po raz trzeci - odparł marszałek, kończąc wymianę zdań na temat przebiegu obrad Sejmu.
Źródło: tvn24.pl